Ostatnie odpowiedzi na forum
BEATA41 ale Twój tata zgodził sie na operację a moja teściowa nawet nie chce o niej słyszeć już podczas usunięcia tych guzów ledwie uszła z zyciem więt lekarz nie podejmie sie tak radykalnej operacji a o innych lekarzach też teściowa nie chce słyszeć
bo lekarz powiedział wprost że ona tej operacji usuniecia całego pęcherza nie przezyje no i teściowa powiedziała ze nie zgadza sie na operację 20 marca ma iść na oddział na badania i nie wiem czy namówią ja na operację czy dadzą leki
witam ponownie byłam dzis u teściowej i widziałam jej wyniki na wypisie ze szpitala było napisane tak ROZPOZNANIE C67,9 NOWOTWÓR PĘCHERZA MOCZOWEGO (nieokreślony co to znaczy) a na wyniku histo. GUZ PĘCHERZA MOCZOWEGO Z NABŁONKA PRZEJŚCIOWEGO G3 ( wyniki krwi i moczu ma tragiczne tyle wiem ) czytałam o tym w necie ale chyba jestem za głupia bo nic nie rozumiem czy to jest bardzo źle czy co bo już nie wiem. A może szwagierka panikuje za mocno ?Teściowa dziś wyglądała super jakby nie była chora i tak było przez ostatnie dni
Błagam powiedzcie po ludzku o co chodzi w tych wynikach bo ja już głupieje
z góry dziękuje
ok Heniek więc podaję Karola0704@o2.pl bedę wdzięczna za informacje na temat lekarza Krzysztofa Sobkowiaka
Wie ktoś coś na temat K. Sobkowiaka
ten u którego leczy sie teściowa to K sobkowiak
witam poczytałam sobie trochę o tym szpitalu w Pile i rozmawiałam dziś ze szwagierką ona twierdzi że lekarz który zajmuję sie teściową jest bardzo miły sympatyczny rzeczowy no i jako jedyny po samych wynikach krwi i moczu stwiedził ze są krytyczne a po usg powiedział wprost że ma kilka małych guzów u niego teściowa była przed świętami w grudniu a juz na 9 stycznia miała wyznaczoną datę operacji więc może jest juz inny lekarz może kto pamięta nazwisko tamtego
dziś bylam u teściowej srodki przeciwbólowe działają jak na razie jest ok ale myliła imię mojej córki nie wiem czy to zmęczenie czy kolejny objaw zachowywała sie dziś tak jakby nie chorowała sprzatała i była wesoła mam nadzieje że to nie cisza przed burzą
lekarz bał sie już przy wycięciu tych guzow jakby operacja trwala 30 min dłużej już by jej nie było i on sie nie podejmie usuniecia pecherza bo wie ze umrze mu na stole ma tylko leki przeciwbólowe nic wiecej
no własnie pisze Wam to czego dowiedziałam sie od teściowej i szwagierki zaraz po wizycie u lekarza nie miałam okazji z nia rozmawiać a teściowa nie chce o tej chorobie mówić własciwie jak powiedziała ostatnio cytuje teściowa powiedziała tak "ten lekarz w piź,,,, ma raka nie ja" i nie chce słyszeć o jakim kolwiek leczeniu i co ja mam robic wczoraj jak byłam u niej to byla taka jakas nie obecna mało co mowiła duzo lezala dzis jak byłam to się smiała troche bawiła sie z wnuczką jakby nie byla chora