Ostatnie odpowiedzi na forum
a prosze powiedzcie mi czy ktos z Was lub Waszych bliskich leczyl sie w centrum onkilogii w Bydgoszczy prosze o odpowiedz na maila Karola0704@o2.pl
marko moja tesciowa też ma g3 co dzien jest coraz slabsza i bardziej znowu boli nie wiadomo czy dozyje do chemioterapii ja juz nie mam sily na to wszystko a moge wiedziec ile masz lat tesciowa ma 59 i nie zgodzila sie na operacje
margo tak rezonans na kase chorych ale musimy jakos dojechac do bydgoszczy a to ponad 100km dla nas to sa duze pieniadze szwagierka teraz byla i dala na paliwo 150zl a w Pile tez robią rezonans na kase chorych ale trzeba czekać 3 miesiące mimo ze na skierowaniu jest napisane pilne Polska to chory kraj niestety a najgorsze jest to że jak zrobimy jej ten rezonans to po tym rezonansie będą dzwonić i powiedzą kiedy na oddział na chemie i następne 150zl tam teściowa ma zostać 6 tyg ale sam lekarz powiedział że bedzie ciężko bo juz teraz jest osłabiona waży 45 kg więcej juz leży niż chodzi i jak bedzie źle przechodzic tą chemie to nie wiadomo czy da rade wyleżeć tam 6 tyg i dokonczyć chemie ja to czarno widze
marko super wiadomość oby tak dalej u nas niestety jest źle Teściowa dziś była w Bydgoszczy na konsultacji musi mieć zrobiony rezonans magnetyczny miednicy niestety to są koszta a my jesteśmy juz spłukani ale jakoś musimy dać rade po badaniu ma się zgłosić na chemie 6 tyg w szpitalu koszmar ale lekarz kiepsko to widzi ze względu na jej wyniki krwi i moczu i ogólny stan zdrowia nie wiem czy przeżyje podanie 1 chemii
Witam wszystkich moja tesciowa dziś pojechała do bydgoszczy na konsultacje i mam przeczucia ze nie bedzie chemii że jest juz za późno znowu dzien pełen nerwówki
witam ciesze się że u niektórych jest Ok u nas niestety jest coraz gorzej dziś teściowa powiedziała nam w co mamy ją ubrać jak .... wiecie co:( i że czuje że nie wróci już z Bydgoszczy że nie przeżyje chemii ciągnie ja na dwór by troche pochodzic nacieszyc się jeszcze słońcem nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć mówie jej że wszystko będzie dobrze że musimy w to wierzyc a ona odpowiada że nie jest dzieckiem iże wie co ją czeka
dlaczego życie musi byc tak skomplikowane:(
wiem że ona tego nie udźwignie straciłam już z powodu tego cholerstwa ukochanych dziadków a najbardziej brak mi mojego chrzestnego którego rak zabil gdy mial 27 lat i nie chce stracic kolejnej osoby przez to cholerstwo to jest moja tesciowa ale kocham ja jak matke
Beat gdzieś w głębi serca mam nadzieje że bedzie dobrze inaczej by mnie tu nie było nie prosiła bym o radę i wsparcie ale pamiętam jaką była kobietą jeszcze 3 lata temu wszędzie jej było pełno jeździła rowerem nie pozwalała sobie pomagac w sprzątaniu gotowaniu wszystko musiała zrobiś sama i po swojemu mieszkałam z teściami 8 lat moja córka ma prawie 2 latka nigdy nie była zbabcią na spacerze nie bawiła sięz nią bo babcia nie miała już siły przez ostatnie 2 lata średnio co 2 miesiące wzywaliśmy pogotowie by dali tjej zastrzyk przeciwbólowy widziałam jak uchodzi z niej życie była silną kobietą urodziła 2 dzieci nigdy nie skarżyła się na ból i widzieć ją jak płacze z bólu przez tego cholernego raka to jest naprawde okropne po operacji było już lepiej mysleliśmy że tak już zostanie ale niestety zaczyna się na nowo znowu słabnie i boje się co będzie po chemii
no i dziękuję Wam za szczerośc właściwie ja z mężem jesteśmy już psychicznie przygotowani na najgorsze wątpię że lekarz w Bydgoszczy w ogóle zaproponuję jej chemię zastanawiamy sie tylko z mężem ile jeszcze wytrzyma bólu?jak długo bedzie się męczyć może jestem egoistką ale chyba lepiej było by dla wszystkich gdyby juz odeszła przynajmniej nie cierpiałaby już ona cierpi my razem z nią bo nie możemy jej pomóc i żyjemy całymi dniami jak na szpilkach każdy telefon stawia nas na równe nogi idąc do niej rano zastanawiam się w jakim jest stanie boje się :(
no właśnie na operację teściowa nawet by się nie zgodziła lekarz z Piły skierował ją do Bydgoszczy na chemię teściowa ma nadzije że bedzie ok ale je też to ciemno widzę a leczył się ktoś z Was w Bydgoszczy bo we wtorek jedzie tylko na konsultację jak myślicie jak długo przeżyję bez leczeni bo tego juz się nie da wyleczyć