Ostatnie odpowiedzi na forum
Ilka cześć <3 jak tam, co tam? Jak się czujesz? Jak czytam teraz Twoją korespondencję z Asia91 to zaczęło mi się w głowie kręcić...Jak Wam pomóc kurcze nie wiem, wszystko okaże się u Ciebie po konizacji a u Asi po otrzymaniu wyników. Lekarze z pewnością Was dobrze poprowadzą.Jestem tego pewna, przecież Im też zależy żeby wyleczyć a nie leczyć.Jeszcze jest na forum Agatka która też czeka na wynik. Matko ile nas tu jest :/
Paulina86 pisałam żebyście nie dźwigały, kurcze dziewczyny nie dźwigajcie ciężkich rzeczy, zakupów. Przecież mogą szwy się poluzować albo się zerwać. Chyba do szpitala nie chcecie wracać. Czy po biopsji czy po konizacji - jesteście pod ochroną, dbajcie o siebie :)
Basiap3001 ty wiesz,że ja też nie wiedziałam o dwóch rodzajach poboru cytologii? Ja już jestem PO ale kurcze ginekolodzy powinni pobierać materiał we właściciwy i pewny sposób żeby uniknąć takich właśnie niedomówień i nieporozumień. Skąd mamy wiedzieć co potem się dzieje. Dla nas najistotniejszy jest wynik. Przecież tracimy głowę czekając na ten wynik. Czy musimy się jeszcze dodatkowo zastanawiać skąd gin pobiera tę cytologię....czy czasem aby z prawidłowego miejsca ??? :/
Olenka88 jak sie dzisiaj czujesz? Dochodzisz do siebie? Zdrowiej !!!!!!
Agata bez względu na to jakie wyniki otrzymasz wbij sobie mocno ale to mocno do głowy,że to nie koniec świata.Doskonale wiem co czujesz Ty i Twoi bliscy.Ale to minie.Teraz najważniejsze,żeby Cię porządnie przebadali i niech wyjdzie co ma wyjść bo wtedy będzie można szybko i konkretnie zareagować.Różne są pacjentki,różne kobiety.Miej proszę w tyle głowy jedno a mianowicie to,że nawet jeśli w Twoim przypadku operacja okaże się niezbędna to to nie bedzie koniec świata.Każdy przypadek jest inny ale jeśli już lekarze nie bedą mieli wątpliwości to zaufaj Im.Dasz radę, dasz radę podobnie jak wiele innych kobiet dla których diagnoza była powalająca.Możesz na nas polegać w razie wątpliwości i dodania otuchy ale przede wszystkim pytaj o wszystko lekarzy prowadzących,powinni wszystko Tobie powiedzieć od strony fachowej.
Ilka NIKT nie wspomniał o raku u Ciebie, u mnie szybciutko (w czerwcu cytologia, w lipcu biopsja i kolposkopia, we wrześniu konizacja a w październiku już operacja radykalna). Ilka w ciągu 5 miesiecy moje życie obróciło się do góry nogami ale ja z góry wiedziałam co i jak.U Ciebie nie musi tak być. Głębiej masz CIN3 wiec Twój lekarz chce wyciąć tę zmianę.Słyszałam bedąc w szpitalu o cyklicznym docinaniu szyjki. I myślę,że właśnie wyniki po tej konizacji która jest przed Tobą będą u Ciebie bardzo ważne.
Ilka proszę bardzo, kawa na ławę: otóż myślę,że zmiana u Ciebie jest niewielka stąd proponują kolejną konizację. Przy tym niestety nikt nie przejmuje się Twoim stanem psychicznym ale z dwojga złego wolałabym, żeby lekarz zajął się moją szyjką macicy niż tym co mam w głowie bo tym drugim zajmę się sama a choćbym chciała kupic tabletkę na chorą szyjkę to nigdzie jej nie kupię :D :D :D
U mnie nikt nie proponował drugiej konizacji tylko złapali się za głowę przy moim G3 i zaczęli rezerwować termin operacji.Ale Ilka kurcze moja sytuacja była inna, w zasadzie od samego początku.Mnie bolał kręgosłup, miałam jakieś paskudne upławy i moje miesiaczki nie były terminowe, ja w zasadzie od dobrych kilku miesięcy wiecznie miałam jak nie miesiaczkę to jakieś plamienia....U Ciebie jest inaczej ! Sama wiesz przecież do wiem dlatego co do Ciebie to jestem naprawdę spokojna. Wspomnisz moje słowa.
OLENKA88 jak Ty się czujesz kobieto? Dalej ci wylatują skrzepy? Ja pamiętam,że kiedyś ktoś chyba nawet tutaj pisał,że wylatywały skrzepy ale czuła się ogólnie ok,lekarz wtedy jej powiedział,że tak moze być i że nie ma w tym nic dziwnego.
Pamiętaj co ci kiedyś napisałam; tutaj masz możliwość skorzystania z anonimowej interwencji onkologicznej,odpisują na drugi dzień; czasami nie ma możliwości szybko się zapisać do lekarza, ty masz w domu małe dziecko więc może czasami skorzystaj z takiej możliwości,czasami rozwieje ktoś fachowo wątpliwości.
ILKA mi też tak lekarz mówił Ilka, jeśli poprzednie badania były ok w sensie cytologia to rak nie rozwinie się w tempie błyskawicznym.Nie zamartwiaj się na zapas.Ja o Ciebie jestem spokojna.W dniu konizacji prześlę moją energię...mi pomogła to i Tobie pomoże ;)
sawa78 wyniki po biopsji z 24 lipca (u mnie złe) odebrałam (później bo byłam na urlopie) w pierwszej połowie sierpnia. Konizację miałam 1 września. Tempo szybkie.
Mi dość szybko założyli tzw. kartę DILO czyli zieloną kartę.Dzięki tej karcie rzeczywiście byłam przyjmowana wszędzie szybko,czasami nawet bez kolejki.Ja miałam również tomograf i rezonans. Dziś wiem że wszystkie badania były celowe i zasadne choć czasami długaśne i męczące. Jestem panikarą więc biopsję i konizację miałam pod znieczuleniem, bardzo to sobie dzisiaj chwalę.Może się okazać,że Twoje leczenie skończy się przy konizacji. Pamiętaj o tym gdzieś w tyle głowy !