joanna_29, Wygrał

od 2013-05-10

ilość postów: 15

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu

Użytkownik @agacia napisał:
Jeszcze jedno pytanko piszecie ze marker CA 125 rosnie przy chorobie zakrzepowej - mam zakrzepice zyly szyjnej lewej (czyli po stronie jajnika na ktorym byl guz) za to HE4 wyszedł mi 47,40 (przy wartościach referencyjnych 0-70). Generalnie dziwna sprawa bo, przyczyny zakrzepicy naczyniowiec nie mogl znalezc (wykryta w 25 tc) ze wzgledu na ciaze, mowil ze moze byc nia nowotwor. Nie mam tej choroby w rodzinie, nie mam zylaków ani hemoroidow, nie jestem otyła itd... Wiec marker rosnie przy zakrzepicy??? czy zakrzepica wynika z nowotworu?? Jak myslicie?? Moze ktos sie z czyms takim spotkał?


niestety o zakrzepicy nic nie wiem
z tego co slyszalam czytałam i dziewczyny tu pisaly to HE4 jest czulszym markerem niż CA125

Rak jajnika

11 lat temu
Agacia u mnie było dokładnie tak
2009 rok listopad dostałam 10 dni po miesiączce silnego krwotoku pojechałam do lekarza bo dokładnie co 4 h bite z zegarkiem w ręku ubrania mi mokły i robiła się wokół mnie kałuża krwi. Lekarz na usg nic nie stwierdził , zbadał powiedział że to wina endometrium i mojej bezpłodności która najwyraźniej z tego będzie wynikała. Popłakałam się dostałam "dufaston" .Od kwietnia 2010 roku na 2 mieś przed ślubem przestaliśmy się z mężem zabezpieczać, po podróży poślubnej pod koniec czerwca wyszło że jestem ciąży i od razu wraz z ciążą zaczęło coś rosnąć na prawym jajniku wyglądało to jak torbiel czekoladowa. W 8-9 ty leżałam z powodu krwawień w szpitalu i tam lekarz powiedział że to żadna torbiel czekoladowa tylko jemu to wygląda na nowotwór i będzie trzeba operować. W 20 tyg ciaży operowali mnie usunęli torbiel wraz z jajnikiem. Wynik Histopatologiczny .." surowiczy rak jajnika G1" złośliwy ale w 1 stadium wykryty bardzo szybciutko co rzekomo rzadko się zdarza.
Przy cc operowali wycinki były ok wiec zaszyli mnie. Wszystkie kontrole, PET , USG, markery nie wykazywały żadnych odchyleń. Teraz 2013 rok w maju urodziłam kolejnego synka, przy cc wycinki i wymazy wszystko z histopatoligii ok, USG dobre markery w normie. Jednak mam taka sama obawę jak ty czy to nie wróci skoro juz raz się pokazało. Dziś już wiem że po nowym roku będę mieć operację usuniecia tego 2 jajnika wraz z jajowodem jego plus tego prawego co był usunięty z pozostawieniem macicy. Pewnie jak się upere to i mi macice usunę, jednak nadzień dzisiejszy pozostaje opcja że macica zostaje to tak jak piszesz to swego rodzaju "rusztowanie" . Także nie jesteś z tym sama, ja też pragnę życ ..żyć bez obaw bez martwienia się o jutro ..bez przezywania kolejnych badań, wyników jednak i tak będziemy musiały do końca życia się kontrolować. Jeśli masz ochotę pogadać , podzielić się doświadczeniem obawami to chętnie z tobą pogadam czy na gg, czy FB czy nawet tutaj :)

Rak jajnika

11 lat temu
AnnaMaria jeszcze to znalazłam:

O TYM NALEŻY PAMIĘTAĆ W KONTEKŚCIE MARKERÓW NOWOTWOROWYCH:
•Komórki nowotworowe, mimo że posiadają zdolność do produkcji markerów, to nie zawsze uwalniają je do krążenia, stąd u pewnego odsetka chorych na raka stężenia markerów mogą być w normie.
•W rozsianej chorobie nowotworowej mogą być podwyższone stężenia wielu markerów nowotworowych, także tych, które nie są charakterystyczne dla odpowiedniej lokalizacji.
•W interpretacji wyników należy zawsze uwzględniać poprzedni wynik stężenia.
•W trakcie chemioterapii i radioterapii może dochodzić do przejściowego wzrostu stężeń markerów na skutek rozpadu masy guza i wydzieleniu ich do krwioobiegu, co może być przyczyną zafałszowanego wyniku.
•Po zakończeniu leczenia narastające stężenie markera, nawet wgranicach wartości prawidłowej, może już sygnalizować wznowę procesu nowotworowego. Wzrost stężeń często poprzedza objawy kliniczne choroby.
•Ze względu na brak standaryzacji metod, oznaczenia markerów powinny być wykonywane zestawami od tego samego producenta.

Rak jajnika

11 lat temu
AnnaMaria
markery nie tylko tak jak AgaAga pisze wzrastają przy ciąży i menopałzie "Jednorazowy podwyższony wynik powinien być interpretowany ostrożnie, gdyż również w chorobach nienowotworowych poziomy wspomnianych markerów mogą być umiarkowanie podwyższone" Wystarczy że gdzieś w organizmie toczy się stan zapalny lub jego zalążki mi osobiście np. marker CA125 wzrósł gdy robiłam leczenie kanałowe .
Badanie PET miałam zlecone z poradni onkologicznej przyszpitalnej z puli na badania przeznaczone dla szpitala. A zrobione je miałam bo przy cc w 2010 roku jak wyjeli dziecko to uśpili mnie całkowicie i robili operacje pobierania wycinków organów do badania histopatologicznego i wymazów a ponieważ tak bardzo już krwawiłam im na stole to musieli mnie zaszyć i nie pobrali węzłów chłonnych dlatego tez to był jeden z powodów do dania mi tego badania i ogólnej diagnostyki czy ni ema innych ognisk nowotworowych.


Agacia...jestem tylko 3 lata młodsza od ciebie i wiem co czujesz bo u mnie diagnoza raka padła w wieku 25 lat. Nie jesteś z tym sama nawet tak nie myśl jest nas więcej , w naszym wieku jednak większość z nas woli o tym nie pisać. Też chciałam usunąć wszystko ...wczoraj bylam jeszcze w szpitalu na wizycie u lekarza z uarta mina mówiłam by wyciac wszystko jajniki , jajowody, macice, szyjke mamcicy otrzewna ze łzami w oczach patrzyłam na lekarza mówiąc ze nie umiem z tym życ mam 3 letniego syna i prawie 6 miesięcznego. Na spokojnie zwołał 4 lekarzy i powiedzieli mi tak: ze jestem młoda nie mam przerzutów na macicy wszystkie badania histopatologiczne mam dobre usg, dobre, i powinnam usunąć wszystko prócz macicy . Powiedzialam ze po co mi ona skoro i tak mieć dzieci nie będę mogla..powiedzieli mi ze to ze ich mieć ni ebede mogla to jedno a to ze dostane hormonalna terapie zastepcza i macica nie zostanieusunieta pozwoli mi na jako taki enormalne funkcjonowanie tak jak by mi nic nie usunęli, organizm będzie miesiaczkował skąpo bo skąpo ale będzie, nie będzie tak drastycznego szkodu dla organizmu jakim jest radykalne usuniecie wszystkiego, proces starzenia w organizmie nie bedzie przebiegał tak jak przy wycięciu wszystkiego. Z tym że macice powinnam po 42 roku zycia najpóźniej 45 rokiem zycia usunąć. Cieżko mi z tą mysla bo obawiam ze ze może i tam jakiś przezut się kiedyś zagnieździć ale to sa tez w końcu lekarze wiec chyba wiedza co robia, co radza....

Nana....współczuję mam nadzieje ze niebawem uda ci się uwolnić od tej niekończącej się infekcji.
Tak sobie wczoraj siedziałam i myślałam ...czy może lubisz żurawinę, może wyda ci się to śmieszne ale ona przy braniu Antybiotyku bardzo pomogła mojemu synkowi który leczył się aż 6 mieś z bakterii w drogach moczowych bo co róż to gorsza go atakowała . Do tej pory daje mu syropek Żurawit ...może coś z medycyny tradycyjnej by pomogło ...

Rak jajnika

11 lat temu
wiecie co bo tak ciągle siedzę i myślę bo nie daje mi to spokoju ...nie rozumiem za bardzo myślenia tego mojego lekarza.
Bo tak naprawdę to po co mi ta macica skoro i tak nie będę mogła mieć dzieci to tylko kawał mięsa brzydko mówiąc który służy jako worek dla dziecka....kurczę napiszcie co o ty myślicie .

Rak jajnika

11 lat temu

Użytkownik @maria811 napisał:
witam dawno tu nie byłam i jak zaczęłam czytać to znów mam wątpliwości ja z jestem rok po usunięciu jajnika a z drugiego są pobrane próbki i odcięty jajowód ale nie radykalna wyniki mam dobre ale jak was czytam to myślę o tym czy dobrze zrobiłam pet jest ok co 3 miesiące usg co 5 tomograf ale czy mi się uda


Maria811 mam te same wątpliwości i wiem jak się z tym czujesz , podjęłam już decyzje ze jestem za młoda by się z tym zmagać i wiem że chce usunąć wszystko by spokojnie żyć bo może nie dziś nie jutro ale za 5-7 lat ten "dziad " mnie zaatakuje z powrotem i będę żałowała że miałam wątpliwości by to usunąć.

I teraz napisze wam Kobietki coś:
Mianowicie byłam wczoraj u swojego lekarza ginekologa który od samego początku mnie we wszystkim prowadził w Szpitalu Klinicznym pod okiem wszystkich lekarzy których miał pod ręką dzięki nim miałam na NFZ robione badania PET , BRCA1 i inne takie.
Wczoraj po badaniu ginekologicznym i umówieniu się na czyszczenie szyjki bo dalej jest zgrubienie i tak nie powinno być trzeba to dać na histopatologie...odważyłam się i powiedziałam mu jak się boje , że czuje że moje życie po diagnozie z 1 operacji to tykająca bomba która nie wiadomo kiedy wybuchnie wróci , że nie planuje kolejnego dziecka i świadomie podjęłam decyzje ze chce usunąć wszystko co się da by móc spokojnie żyć bez strachu. On odpowiedział mi że nie ma sensu radykalnie usuwać wszystko bo miałam raka jajnika i nie tyczył się on macicy, że można by usunąć pozostały jajnik zostawiając macice i szyjkę macicy zastosować zastępczą terapię hormonalną która spowoduje że organizm będzie dostawać hormony podobne do tych kobiecych co wydaje jajnik i będę mogła spokojnie funkcjonować bo one spowodują ze będę miała skąpe bo skąpe ale miesiączki małe. On uważa ze to najlepsze rozwiązanie ze względu tez i na mój wiek.
Co wy o tym sadzicie?

Rak jajnika

11 lat temu
Kuma na pewno zadzwonie to pogadamy dzieki za nr tel.
Słyszymy się po 19 :)

Rak jajnika

11 lat temu
Z tego co mi wiadomo to usunięciu miała by paść macica, szyjka macicy, 2 jajowody, ostatni jajnik i sieć niewiem co z węzłami czy tylko do wykazu czy też by usunęli. Przy cc w maju pobrali wycinek jajnika i wsio było Ok , ale jak długo tam będzie ok to nikt gwarancji nie da . Zaczynam się oswajac powoli z tą myślą . Już niedługo pofadam z moim gin bo będzie mi robić ten zabieg czyszczenia szyjki to pogadam z nim ciekawa jestem co mi powie czy podejmie się radykalnej operacji czy będzie chciał mnie od niej odwieść. Bo już 2 onkologia i cktorzy zajmują się chemioterapia na Hirszfelda u nas w szpitalu odradzalo mi zabieg twierdząc że tylko dam się okaleczyc w tak młodym wieku i spowoduje szereg nieprzyjemnych konsekwencji z którymi stają się osoby starsze nie myśląc o depresji która mam rzekomo dostać
W sumiedzieki Wam tu czuje ze nie jestem z tym sama .

Rak jajnika

11 lat temu
Nana i właśnie to przeraża tu się badasz kontrolujesz i bachh niby zdrowa a jednak jest nowotwór....masakra

Anula30 ja skierowanie na Pet i genetyczne Brca1 dostałam od ginekologa i z poradni szpitalnej. Na Pet na NFZ czekałam 2 tygodnie, a na wynik Brca1 aż 2 miesiące .

Kuma powiec mi proszę jak dokładnie takie usunięcie przebiega tną jak do cc? Ból po operacji jest taki sam? I czy jak już wytna wszystko to jest jakaś różnica czuje się jakaś pustkę? Czy miłosne sam na sam z mężem to już nie będzie to samo? Mam tyle pytań i czuję się jak dziecko chpdzace we mgle...

Bylamna wizycie dowiedziałam się tyle że gdyby przed ciążą wykryli mi to w fazie G1, to odrazu by mi wszystko usunęli. A poniewz byłam w ciąży urodziłam, wynik miałam dobre pozwolili mi mieć 2 dziecko , a teraz powinnam wszystko usunąć dac do badania. Dowiedziałam się też ze nie da się tego kontrolować chodź bym nie wiem jakie badania robiła nie upilnuje wszystkiego . A jeśli mój lekarz chce bym czekała mam zapytać jak długo, i w prost powiedzieć że się boję i żyje na bombie. Jeśli będzie się wzbranial od radykalnego usunięcia mam się zgłosić po nowym roku pomoże mi doprowadzić wszystko do końca.

Rak jajnika

11 lat temu
Nana co jeszcze chciałam napisać to że rzekomo po gdybym usunęła wszystko to nie powinnam przyjmować hormonów bo jak to lekarz powiedział " mogę popasc z jednej skrajności w drugą i wpędzić się w raka sutka biorąc je".
I ot z tymi torbielami tak jest ze sa zdradliwe . Dlatego wiem że decydując się na radykalną operację mam szansę na normalne życie w spokoju, wyjazdy z dzieciakami na wakacje gdzie chce bez rzadnych obaw. Wydaje się to trochę być dla wyvodnictwa i może samolubne ale nikt nikt mi nie da pewności ze wykryje mi tego dziada szybko skoro w 1przypadku życie
mi tak na prawdę uratowała ciąża bo lekarze lekcewazyli moje objawy mówiąc ze wymyslam sobie coś .