joanna51, Wygrał

od 2010-05-18

ilość postów: 232

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

13 lat temu
Samopoczucie nie musi być wcale gorsze po kolejnych chemiach.Moje było najgorsze po pierwszej.Nie umiałam się zebrać.Potem już było mi prościej.Organizm reagował różnie.Przy pierwszych trzech miałam problemy z ciśnieniem.Niesamowicie skakało do góry.Potem się unormowało.Przewód pokarmowy dał znac o sobie przy piątej i szóstej.Wymiotowałam straszliwie.Nic mi nie pomagało.Były to jednak wymioty tylko podczas podawania chemii.Jak wracałam do domu ,wszystko mijało.Rozbicie,bóle kości trwały tak do 5 dni po podaniu.Objawy neurologiczne,takie braki czucia po cisplatynie utrzymały się do 6 miesięcy od zakńczenia chemii.Zachorowałam w 2006 roku ,pozwolono mi wrócić do pracy.Przy okazji badań kontrolnych ogarnia mnie paniczny strach.Pozdrawiam

Powrót do pracy po chorobie nowotworowej

13 lat temu
Witam.Po zakończeniu leczenia (ciężka chemioterapia) wróciłam do pracy.Mam okreslony stopień niepełnosprawności.Nie robiłam tego przez ZUS tylko przez komisje do spraw orzekania o niepełnosprawności.Przez jeden rok miałam przyznany stopień znaczny,potem już umiarkowany.Przy powrocie do pracy daje to tę korzyśc ,że masz krótszy dzień pracy (7 godz).Po przepracowaniu roku nabywasz praw do dodatkowego 10 dniowego urlopu.Możliwość powrotu do pracy działała na mnie dodatkowo mobilizująco.Dyrekcja pozwoliła mi na "odchorowanie w spokoju" a potem powrót do pracy na to samo stanowisko (kierownicze).Mam kontakt z ludzmi,kocham swoją pracę.Kiedyś poświecałam się jej bardziej.Teraz wiem ,ze jest czas pracy ale musi być też czas odpoczynku.Łatwiej mówię -nie.Jeśli coś mi nie odpowiada,czegoś nie chcę -to potrafię powiedzieć prosto -nie i koniec.Kiedyś wolałam zacinąć zęby,nie robić komuś przykrości ale wziąść sprawy na swoje barki.jestem ze stosunkowo krótkim "stażem onkologicznym " -4,5 roku od rozpoznania.