od 2019-01-04
ilość postów: 146
Witajcie kochane !
Przy chemii u nas zrobiły robotę witaminy: d3, C no i kiszone buraki codziennie szklanka.
Co u nas ?
Hmm. Markery jak rosły tak rosną dalej . Dwa tygodnie temu ca125 wynosił 39. Teraz w wtorek mamy się wstawić na onkologii i będziemy wiedzieli co dalej . Rezonans i tomograf jamy brzusznej wyszedł wpozadku a mimo wszystko marker rośnie . Słyszałam też o takim czymś że marker jak powoli rośnie może nagle wystrzelić do góry, i zmiany mogą być na początku nie widoczne . Już nie wiem co robić mamy .
Niby się cieszymy że rezonans i tk wpozadku ale z drugiej strony marker rośnie cały czas .
Czarownica kochana narazie onkolog nic nie mówi. Mamy teraz znowu tomograf 18.02 I potem wyniki zobaczymy co wyjdzie. ;)
Kochane Moje nerwica to jest straszne cholerstwo;( narazie się cieszymy z tego rezonansu ale ten cholerny marker musi z czegos rosnac :/
Trzymam kciuki za Was i cały czas jestem z Wami ;)
Dziewczyny Odebralysmy rezonans magnetyczny . Jedyne co mnie zastanawia co to są zmiany włókniste ?
Ba tk 3 miesiące temu wyszło że coś jest na kikucie pochwy ale nie wiadomo co to dokładnie było marker był 16 teraz rośnie nagmiennie o parę oczek i jest już 33 . Wykonali rezonans żeby zobaczyć jak to wygląda z innej strony ... niby wszystko ok A mam mętlik w glowie ... Czy jechać gdzieś na konsultacje , czy powtórzyć tomograf czy może coś innego ...
Czarownica kochana także wiesz coz to jest za paskudztwo:/ trzymajcie kciukole jutro lecimy po wyniki rezonansu ... mam mieszane uczucia i czuje ogromny niepokoj;(
Hej dziewczyny ! dawno nie pisałam ale cały czas czytam ;) troszkę i ja jestem ostatnio przytloczona...mam nerwice która teraz mi się nasilila i w nocy budzę się spocona i nie mogę złapać oddechu ... do tego markery cały czas u mamy rosną co zapewne będzie wznową;( w poniedziałek odbieramy wyniki rezonansu i od nic i zależy co i jak ... już powoli mam stresa...
Mar.s mam to samo ... odkąd choruje moja mama nic mnie nie cieszy ... jestem sama w ciazy ale nawet pierwsze ruchy dziecka w brzuchu nie sprawiły mi jakiejś super radości ... ;( cały czas tylko myślę o mamie .. o wynikach ... kloce się przez to z narzeczonym , znajomi też się odemnie oddalili bo cały czas chodzę smutna, nic mi się nie chce ... A tym bardziej że marker teraz rośnie co 3 tygodnie o parę oczek .. i nowa zmiana jest na kikucie pochwy ...
Mama w mojej osobie dużo oczekuje że pomogę, doradze z lekarzami i mieszkamy razem .. rodzeństwo prawie wogole się nie interesuje, zabardzo nie pyta i mieszkaja osobno z swoimi rodzinami .
Witajcie kochane ... dawno mnie nie było... Karolina współczuję z całego serducha ... mamusia Twoja teraz czuwa nad Tobą i napewno jest w lepszym miejscu .
O jakiej dziewczynie mowa odnośnie Facebooka ..z chęcią zobaczę jak by była możliwość podać nazwisko .. jeżeli prowadzi jakiegoś bloga odnośnie swojej choroby
Alhambra narazie są małe skoki markera ... 31.01 mamy rezonans i wtedy będzie wiadomo co dalej tak naprawdę
Miała któraś z Was taka sytuacja że marker się podwyzszyl co 3 tygodnie ale tylko o 5 oczek nie więcej? Wykazano nową zmianę na kikucie pochwy ale czekamy jeszcze na rezonans i dalej wtedy decyzja .
Marker 3 miesiące temu był 16 teraz jest 30 co 3 tygodnie jest większy o 5 oczek .