Ostatnie odpowiedzi na forum
mam troszke sie ruszyla dzis przeszla do polowy korytaza- rano z rechabilitantka, potem ze mna. malo je to mnie niepokoi, po lososiu chciaoo sie jej wymiotowac. kupilem jej sloiczki dla dzieci, moze to jej podpasuje. Mamusia nie ma sily, schodla, i ma bardzo zwiodczale miesnie. tez tak mialyscie?
Miala kilka imfekcji co na pewno spowalnia proces leczenia.
jak jej pomoc ?
przepraszam za forme, pisze z tel
czarownica11 ladny kask :)
mam troszke sie ruszyla dzis przeszla do polowy korytaza- rano z rechabilitantka, potem ze mna. malo je to mnie niepokoi, po lososiu chciaoo sie jej wymiotowac. kupilem jej sloiczki dla dzieci, moze to jej podpasuje. Mamusia nie ma sily, schodla, i ma bardzo zwiodczale miesnie. tez tak mialyscie?
Miala kilka imfekcji co na pewno spowalnia proces leczenia.
jak jej pomoc ?
przepraszam za forme, pisze z tel
czarownica11 ladny kask :)
Lekarze mówią że są zadowoleni z leczenia, tzn. była infekcja która zwalczyli, wszystko się niby ładnie goi tylko stan ogólny coraz gorszy, o tym mówią że czym wcześniej mama zostanie "uruchomiona" tym łatwiej. Jutro tam jadę porozmawiam mam nadzieję że coś podpowiedzą.
Dzieki Drogie Panie w poniedziałek zaczynamy pracę :) głowa do góry :)
lekarze mówią że klinicznie OK i to psychika. Operacja była strasznie rozległa, niestety rozśany po otrzewnej, śledzionie, węzły chłonne... nie jest dobrze ale jestem pewien że damy radę. Moja mamcia zawsze zajebista i wątpię żyłby się poddała, jak wstaje nogi się podnią uginają, ma zwiotczałe mięśnie. Szukaliśmy najlepszej opieki i wydaje mi się że znaleźliśmy w Bydgoszczy, niestety 350km od domu dlatego na zamianę tam siedzimy ja jadę w poniedziałek i mam zamiar zawieźć troszkę rosołu, kaszy z kurczakiem i łososia z bagietkami w kuchni jakoś sobie radze myślę że posmakuje, mama mało je. Musimy ją jakoś zmusić.
Proszę podpowiedzcie coś, jak mogę pomóc?
Witam
Moja mama już prawie trzeci tydzień po operacji, bardzo słaba na początku bardzo ją bolało ale to już prawie przeszło.
Teraz leży na oddziale i nie może wstać z łóżka nawet do łazienki ma problem, nie ma na nic siły.
Poradźcie jak można jej pomóc?
Coś sie stało? nikt nie pisze
podziewam Was wszystkie Panie i wieże że będzie dobrze. Moja mamusia po operacji dochodzie do siebie już 1,5tyg. jest ciężko, czasem bardzo.
Wiem że było już wielokrotnie ale proszę napiszcie co pomogło wam na afty. Lekaże coś dają wiem że mama ma myć ząbki co chwile, macie jakieś rady?
Pozdrwiam
Mam 5 miesięcznego synka który urodził się z przepukliną przepony, przed urodzeniem 15% szans na przeżycie. po urodzeniu jeszcze gorzej. W sobotę żona zauważyła że małemu rosną 2 ząbki chłopak rośnie jak na drożdżach, wyniki badań super.
Było ciężko, bardzo ciężko ale daliśmy radę.
Teraz ta przygoda z mamą.
Medycyna idzie do przodu.
Najważniejsze dobry lekarz i wsparcie.
BĘDZIE DOBRZE
just29 napisałaś
"Z drugiej jednak strony znacznie mniejsze ryzyko nawrotu, a pamiętać trzeba ze nawrot raka jajnika jest niewyleczalny"
Przecież po roku od operacji można przeprowadzić kolejną, Poza tym następna chemia może pomóc.
Myle się?