Ostatnie odpowiedzi na forum
ja wizyte mam 7.12 tak na mikołaja ale wczoraj byłam u mojej endo i tak mi powiedziała że nikt z jej pacjentów do tej pory jak 30 lat leczy na tego raka nie umarł i ja też nie popsuje jej statystyk ;)
Paulinko mi kazali do Gliwic sie zgłosić do 10 rano "pod zakład medycyny nuklearnej" i na pierwsza wizytę nie muszę być na czczo
weszłam tu po kilku dniach niebytu i niestety nowe osoby... eh... ale jak czytam wszyscy wcześniej czy później z tego wyjdą i my też....musimy dla naszych rodzin i nas samych!!!
A ja znów z pytaniem z innej beczki czy ktoś miał z was naświetlanią i przy jakim stadium choroby
a tak ap-ropo dziękuje za odpowiedz i wyjaśnienie :)
ja mocno wieże że mi sie uda i za każdym razem to sobie powtarzam gdy patrze na córcie i męża dla nich i oczywiście siebie też...
tylko myślę ile jodów ile czasu wycięte ze "zwykłego" życia
cześć
przepraszam ja tak z innej beczki
klamra
mogłabyś mi napisać dlaczego masz mieć 2 jod tak pytam bo ja dopiero zaczynam walkę i nie wiem na co się nastawiać
na wizytę bo mnie czeka 2 operacja. ja też tam jeszcze nie byłam i dopiero zaczynam walkę o wszystko.....
ps dzwoniłam ok 14-15 i dosc szybko sie dodzwoniłam
paulinko ja dzwoniłam pod numer 32/2788106 lub 32 2788107 i umówili mnie za 6 tygodni i oczywiście prosili o wysłanie bloczków parafinowych i szkiełek
MASSIE8989
ja miałam operacje w nowym saczu ale nie miałam wcześniej biopsji (ciągle podchodziła krwią) wiec była ona tak w ciemno. na tę chwile mam wycięty lewy płat z 1 węzłem(w sumie przypadkowo wyciętym) bo drugim prawym płacie nie mam guzów w sumie z usg w węzłach tez było czysto a jednak cholerstwo naciekło....
sama operacja była ok bez żadnych komplikacji i chciałabym by ten sam chirurg mnie ponownie operował ( termin mi wyznaczy re operacji na 15.12) ale jestem już na 7.12 umówiona w Gliwicach i zobaczę co oni mi powiedzą bo to oni będą mnie nadal leczyć.... wiec czekam.... czekam.... czekam.... i modle sie by nadal żyć bo mam dla kogo!