od 2020-03-18
ilość postów: 41
Pisałam również do ekspertów z portalu onkolodzy opisałam swoją sytuację, wszystko po kolei. Dziś dostałam odp ze nikt mi nie da stu procentowej gwarancji co do agresywności cina w trakcie ciąży. Ale co do ciąży według nich to jak najbardziej słuszna decyzja i twierdzą że lekarz jak najbardziej ma rację...
Życzę Wam Miłego Dnia Dziewczynki ❤️❤️❤️
asik1 staram się być dobrej myśli i nie ma wyjścia muszę być!!!
U mnie tylko dylemat z dzidziusiem czy faktycznie starać się już czy dalej czekać niewidomo ile czasu...
Według lekarza nie ma co tracić czasu inne dziewczyny jakby dostały zielone światło to nie czekałyby pewnie a ja oczywiście rozkmina....
Pozdrawiam Was❤️❤️❤️
W październik wybieram się na kolejną cytologie będzie już pół roku po zabiegu 😊
Dzięki ❤️❤️❤️ może właśnie ktoś miał podobna sytuację i coś napisze.
Pozdrawiam Serdecznie
Tak, bo te wyniki to wszystkie są po konizacji,. Mój ginekolog ze względu na pandemie skierował mnie właśnie do profesora i on prowadził mnie już przez zabieg i teraz robiłam cytologie u niego. Wiem ze jest bardzo dobrym lekarzem, znanym i cenionym i ze jestem w dobrych rękach.
Ale mimo wszystko cin 1 i ciąża troszkę się obawiam. A z drugiej strony i mój wiek (30 lat) i konizacja już jedna może faktycznie trzeba pomyśleć o dziecku, profesor twierdzi ze mogę się starać o dzidziusia bez problemu tylko w sytuacji gdy się nam uda mam się u niego natychmiast zjawić.
I mówił też przed zabiegiem ze po ciąży będziemy działać dalej gdy będzie się to utrzymywać, gdyż brak szyjki brak wirusa i cina.
Obawiam się tylko czy ciaza faktycznie może spowodować tego cina agresywnego i szybko się rozwinie to w coś gorszego, czy przez to że zabieg mam za sobą najgorsze już zostało Wycięte...
Mam mętlik w głowie...
W wynikach po konizacji mam jeszcze P16 + Ki67 60%
O to chodzi??
Dopiero wycinki po kolposkopii pokazaly cin 3 a po konizacji cin 2. Kolpiskopia nadal nie pokazuje nic złego tylko teraz cytologia cin 1
Najgorsze w tym wsyzyskim jest to ze cytologia pokazuje cin 1 a kolposkopia jest satysfakcjonująca i bez zmian
Myślę ze każda docinka w moim przypadku będzie ryzykiem jeśli chodzi o ciąże później, a z drugiej strony po ciąży jeżeli stan się nie poprawi i cin będzie wracać pewnie zdecyduje się na amputacje szyjki...
Tylko właśnie czy nie jest to ryzyko za duże 😢😢😢😢