enni,

Morpheus wyrazy współczucia,dobrze wiem co czujesz... Kondolencje rowniez dla rodziny Janka24

Natalia dzieki za kciuki,przydaja sie:)super ze tacie usuneli caly guz,mojej mamie nie usuneli calego a mial 3 cm,pobrali tylko wycinek.

Ania dziekuje za opisanie wszystkiego:)wyglada na to ze Twoj maz i moja mama beda w jednym czasie w Bydgoszczy:) chyba ze mama do tego czasu wyjdzie,chociaz watpie... Sawusia i ja trzymam kciuki:) Maba ciesze sie ze gad zatrzymany:) byle wiecej takich dobrych informacji. A ja juz odliczam mozna powiedziec godziny do operacji mamy bo w poniedzialek jedzie do szpitala.Wreszcie bidula sie doczekala,bardzo cierpi bo boli ja ten pecherz:( Caly czas jest na lekch przeciwbolowych.

Czarownica milo Cie widziec:) nie mialysmy okazji rozmawiac,ale studiowalam forum od poczatku i czuje jakbym Cie już znala:) Ania dokladnie juz jest stres,juz w poniedzialek za tydziem wieziemy mame! Powiedz mi po ilu dniach od operacji najlepiej jechac na odwiedziny?dzien po to pewnie jeszcze dac sobie spokoj.A maz jak przyszedl po operacji do domu to byl na chodzie czy lezal? Nie wiem na co sie szykowac bo mame bede miec u siebie.Na pewno bede miec do Ciebie mnustwo pytan.Kochana badzmy dobrej mysli i miejmy nadzieje ze nasi bliscy beda sie cieszyc zdrowiem jak czarownica:) a jeszcze jedno pytanie,czy kogos z rodziny tez ucza zmieniac te worki?

Mam nadzieje moja mama rowniez ma guza naciekajacego i zaplanowana operacje radykalna.Na wizycie u dr Siekiery lekarz odrazu powiedzial zeby usunac pecherz,ale powiedzial tez ze mozna sprobowac radioterapii albo chemi,na co mama zeby usunac,lekarz skwitowal ze to najlepsze wyjscie i poparl mame.Z wypowiedzi forumowiczow wynika ze jak sa nacieki to najlepiej usunac gada,mama w listopadzie miala juz T3 az sie boje co wyjdzie podczas operacji.

Morpheus bardzo Ci współczuję,ciezko jest patrzec jak ukochana osoba gaśnie:( mam nadzieję że mama nie cierpi,że leki niweluja bóle.

Lekarz który robił TURB powiedział ze guz nie rosl 2,3 miesiące tylko od dawna musial byc,ale nie dawał zadnych objawow. Przy pierwszej wizycie u dr Siekiery juz byla decyzja o operacji a czas oczekiwania za nia to okolo 6 tygodni,u nas tak bylo,ale o ile pamiętam Ani mąż czekal krócej bo ktos z kolejki wypadł.

Natalia mama bedzie mia l a usuwany caly pecherz,niestety jest juz za pozno zeby usunac tylko guza.

Natalia mam miala objawy od sierpnia,bole podbrzusza i ciagle siuiala.Wycinek miala dopiero w listopadzie,a operacje bedzie miala teraz w lutym czyli od potwierdzenia raka do operacji minie 3 miesiace,dlugo ale nie dalo sie przyspieszyc:( tez sie martwie czy przez ten czas raczysko nie poszlo dalej:( Wielkiosc guza miala 4 cm i nie udalo sie go usunac calego przez TURB.Powiem Ci ze tez to forum dalo mi nadzieje i troszke uspokoilo.Macie tak blisko do Bydgoszczy postaraj sie namowic tate na wizyte u dr Siekiery.My niestety mamy do Bydgoszczy ponad 200 km

Witaj Natalia,dokladnie tak jak pisze Anna moja mama jest przed operacją.Dzisiaj była w Bydgoszczy po skierowanie,teraz 27 lutego idzie na oddzial. Ania mamie sie udalo,bo ze wzgledu na odleglosc anestezjologa bedzie miala dopiero po przyjeciu na oddzial.Takze za 2 tygodnie wybije godzina zero.Mam mega stres:( nie mowiac juz o mojej mamci,tym bardziej ze dobila ja smierc taty.Dzisiaj jest dokladnie miesiac jak go z nami nie ma:(