Ostatnie odpowiedzi na forum
Hej dziewczyny...
Jak ja tego dnia nie lubię. On jest taki smutny i przygnebiajacy...a dla nas w tym roku wyjątkowo trudny..
Wczoraj obyło się bez niespodzianek. Bardzo szybo byłam przyjęta. Zrobiono mi kolejna kolposkopie. Był mój lekarz i lekarz, który ma jakiegoś fiola na punkcie kolpo. Popatrzył i powiedział ze nijak się to ma co widzi do wyniku histpat. Powiedział, że możliwości są dwie. Ze to co widzi to komórki metaplastyczne a nie dysplazją, albo mój dr nie trafił w odpowiednie miejsce pobierając wycinki. Bo jak stwierdził zbielenia po probie były.
Potem poszłam na salę i trochę się naczekałam na zabieg. Ale jak tylko weszłam na salę zabiegów to było dużo śmiechu bo jako jedyna ze wszystkich pacjentek byłam w pidzame dwuczęściowej;) wszystkie w koszula ch. A potem to już spałam. Jak się obudziłam to cholernie i bolało i leciało. Dostałam kroplowke przeciwbólową i po ok 2 godz. Juz dzwoniłam do męża, że już mogę do domu. Wczoraj jeszcze brałam coś przeciwbólowego dziś jeszcze nie i długo spałam bo mnie tu mąż gania. Nawet obiadu nie mogłam naszykowac. Ale jest o wele lepiej niż wczoraj.
Hm. ..spokojnego dnia
Pol godzinki temu weszłam do domku. Boli brzuch, leci jak że świnki ale czuje się w miare;) napisze więcej jak poodpoczywam;)
Gry_es witamy:)
Tu możesz mówić i pisać do woli;) o wszystkim; ) a co najlepsze, bezkarnie ponarzekać na meza;)
Trzymamy kciuki za dobre wyniki, a wiesz, że nasze kciuki działają cuda??;)
Ja juz w szpitalu;) Doktorek wczoraj dzwonił, że rano schodzi z dyżuru i chciałby jeszcze ze mną zostać aż się obudze wiec pewnie będę pierwsza;)
No to poproszę o kciuki;)
Hejka
Ona gratuluję !!! Bo jeszcze nie miałam okazji;)no i wyniki będą tylko czystą formalnością oczywiście. ;)
Wiec czekamy;)
Hm..troszkę mnie nie było bo chciałam jakby to powiedzieć. ..odsapnac i pomyśleć.
Ale czytałam Was na bieżąco. Dziś jestem w pracy i mam niewiele czasu, a jutro mam zabieg w szpitalu. Wiec jak tylko się ockne i dam rade to napisze co i jak;) trzymajcie kciuki dziewczyny;)
Buziaki
A dodam tylko, że mnie wszystko boli. Przyrzekam wszystko. Nawet jak pójdę do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy to nie zgadzam się igielke ani na żadne mocniejsze oklepywanie po masażu np. A zwykle pobranie krwi (fakt ze mam zrosty) doprowadza mnie do łez. Masakra
Fjorka ja będę miała oba badania/zabiegi w znieczuleniu ogólnym. Nie rozumiem dlaczego Ty nie będziesz tak miała. Popytaj. Mi lekarz powiedział, że lyzeczkowanie jest zabiegiem bolesnym dlatego tak ważna jest ta narkoza. Kolposkopie miałam robiona bez żadnego znieczulenia poprzednio i nie było źle. Więcej strachu niż to warte choć na fotelu leżałam 40 minut.
Karo. Wiesz ja bym chyba tak wolała. Masz o m-c mniej czekania na wyniki. Bo od razu po operacji będą histpaty i tylko na nie czekasz. A nie na histpaty z kolpo potem z konizacji...widzisz u mnie histpaty z kolpo pokazują zupełnie co innego niż opis kolpo i robia kolpo jeszcze raz plus lyzeczkowanie. A koniec końców dr powiedział, że pewnie i tak bedzie konizacja. Tylko u mnie są problemy z zatamowaniem krwawienia i jest ostrożny. Ja zaczynałam swoją "przygode" od badań dna hpv. Ale na tym etapie, na którym Ty jesteś, mówią, że to już nie ma znaczenia czy robi się badania czy nie. Dlatego ciesz się z szybkiej diagnostyki. Buziaki;)
Dzień dobry kochane. Któraś się łapie na kawke? :)
Karo - współczuję, Ale na spokojnie. Dziś już pewnie wszystko wygląda inaczej. Najważniejsze, że masz prace - odskocznie. Syn to dorosły facet i na pewno Ci pomoże. A facet może potrzebuje czasu. Chociaż ja bym go palnęła porządnie! ;)
Ona - czekamy na wieści. Będzie dobrze;)
Florka witaj;) z cytologi chyba nie wyjdzie( jeśli się mylę to mnie poprawcie) czy hpv jest czy nie ma.Trzeba robić specjalne badania DNA. Florka jedziemy w zasadzie na jednym wozku;) ja też mam zabieg 31.10 - kolejna kolposkopie i lyzeczkowanie. Wiec jesteśmy rowniutko i mam nadzieje, ze za m- c będziemy tu wspólnie świętować. Powiem Ci w sekrecie, że jak tu dziewczyny trzymaja kciuki to nie ma innej opcji;)
Miłego dnia Kochane;)
Kaa udanego pobytu w gorach:) zazdroszcze ;)
Ona Ty już nie szperaj;)
Joasia no normalnie wyciagnelabym Cię na wagary jutro ale mam 24 w pracy;) no chyba, że pojedziesz z nami na wycieczke;) to będą usprawiedliwione wagary bo będziesz wolontariuszem;) Hehe. Dobranoc dziewczynki; )
Tasza, pomalutku. Zaraz się ogarniesz i zaczniesz walczyć. Diagnoze masz już za sobą. Teraz masz etap wyparcia zaraz będą negocjacje..to wszystko normalne. Strach nie zniknie ale będzie coraz mniejszy. A na jego miejsce wejdzie wola walki i wiara. Dasz rade dziewczynko!!! My tu jesteśmy i wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki. Słuchaj lekarza i zaufaj mu, on Na pewno wie co robi.
No, dziewczynko!! A teraz do boju!
Tasza, poukłada się. .nie od razu i pewnie albo na pewno będzie ciężko ale wiesz. Moja babcia zawsze mówi..." Bóg nie daje nam więcej niż możemy zniesc" a Ona zawsze ma rację. Tule Cię i sciskam <3 <3