od 2019-01-20
ilość postów: 40
Przed chwilą rozmawiałam z mężem. Rano wyjęli mu ostatni cewnik. Zaczął sam oddawać mocz. Lekarz ( ale nie jestem pewna) kazał mężowi pic 2 litry wody. Zdziwiło mnie to, przecież pęcherz jest tak mały i cewnik dopiero co wyjęty. Mamy problem mąż zwija się z bólu, ponoć to pęcherz się poszerza, ledwo mówił przez telefon. Czy ktoś tak miał po rekonstrukcji pęcherza?
Chyba udało się mąż po raz pierwszy od operacji się wypróżnił. Brzuch trochę zmiękł. Zobaczymy co będzie jutro.
Tomografia -jej opis. Po lewej stronie gruczołu krokowego widoczne pogrubienie ściany ze wzmożonym wzmocnieniem kontrastowym o obszarze 13 mmm. Zmiana ogniskowa budzi podejrzenie o TU. Pęcherzyki nasienne prawidłowe. Fałdy dwunastnicy wydają się pogrubione do oceny w badaniu endoskopowym.
Do teraz jelita nie podjęły pracy nim wyszłam ze szpitala rozmawiałam z lekarzem by coś podał .Jutro mam zamiar porozmawiać z dr Siekierą dlaczego jest tak. Dzisiaj na obchodzie rannym powiedzieli że 3/4 doby jest przełomowe. Zaczynam się bać czy naprawdę wszystko się udało.
Chyba dobrze pomyślałaś Marysiu. Mąż jest szczupły i nie ma innych chorób.Poza tym stwierdził że jest młody 50 lat.Poczta Łatwiej zrobić worki. Jak to lekarz stwierdził na obchodzie to jest dużo szycia. Mąż strasznie dzisiaj cierpiał. Pamiętałam z forum że ma usiąść w 1 dobę. To jest lepsze niż leki przeciwbólowe . Gdy usiadł płyny z nerek zaczęły szybciej spływać iniej go bolało.Gdy wychodziłam pielęgniarka mówiła by zadzwonić jak będzie bolało to podaj leki przeciwbólowe, zadzwonił i dostał burę. Jutro postaram się być jak najwcześniej i spróbujemy chodzić
Stał już dzisiaj na nogach. . Operacja trwała około 5 godzin potem 1 godzina na sali wybudzeń i wrócił na salę.
Mąż śpi ale wg tego co mówi pielęgniarka udało się zrobić rekonstrukcję. Leży już na zwykłej sali ,godzinę był na sali wybudzeń. Mąż nie chciał leczenia radiologicznego bo wszyscy urolodzy u których byliśmy wskazywali na usunięcie . Jest szczupły i bez obciążeń więc możliwa była rekonstrikcja. W Szczecinie odradzali wskazywali worki jako jedyne rozwiązanie. Zobaczymy jak minie 1 doba. Pozdrawiam wszystkich zdrowia życzę.
Mąż śpi ale wg tego co mówi pielęgniarka udało się zrobić rekonstrukcję. Leży już na zwykłej sali ,godzinę był na sali wybudzeń. Mąż nie chciał leczenia radiologicznego bo wszyscy urolodzy u których byliśmy wskazywali na usunięcie . Jest szczupły i bez obciążeń więc możliwa była rekonstrikcja. W Szczecinie odradzali wskazywali worki jako jedyne rozwiązanie. Zobaczymy jak minie 1 doba. Pozdrawiam wszystkich zdrowia życzę.
Mąż śpi ale wg tego co mówi pielęgniarka udało się zrobić rekonstrukcję. Leży już na zwykłej sali ,godzinę był na sali wybudzeń. Mąż nie chciał leczenia radiologicznego bo wszyscy urolodzy u których byliśmy wskazywali na usunięcie . Jest szczupły i bez obciążeń więc możliwa była rekonstrikcja. WSzczecinie
Dziękujemy za žyczenia. Mżąp ma przełożoną operację na dzisiaj .Witam,
elanaj jutro myślami będę z Wami , życzę męża dużo , dużo zdrowia , a dla Ciebie mnóstwo siły
pozdrawiam Maria
Mąż ma operację w środę. Fizycznie czuje się bardzo dobrze , wszystkie wyniki są bardzo dobre ( kreatynina itp) żadnych bóli ani częstego sikania , krwi ani śladu. Robiliśmy tydzień temu Usg nic się nie zmieniło , maleńka plamka na dole pęcherza nie powiększyła się od października. Tak się o niego martwię bo nie jest tak silny psychicznie jak ja, tylko że nawet ja mam dosyć czekania na operację. Wczoraj czytałam jeszcze o powikłaniach pooperacyjnych . Było to dla mnie dość trudne . Wybraliśmy operację w Klinice w Bydgoszczy bo nasi w Szczecinie jeszcze się uczą. W Bydgoszczy jest możliwość rekonstrukcji a w Szczecinie nie. Pozdrawiam wszystkich .