Ostatnie odpowiedzi na forum
"."
Kasia79 a czemu,niby to,kiepski z Ciebie kompan?!
gosia75 jak my,kobiety,cudownie potrafimy wykorzystać słoneczne,ciepłe dni ;-)! Zamiast zabrać książkę pod pachę i hopsać na słoneczko-pierzemy,myjemy,sprzątamy! Po małym porządkowym szaleństwie,też powiedziałam sobie dość! Ciekawe,jak długo wytrzymam;-)!
buziaczki!!!
"."
Jestem,a gdzie podziała się reszta??????????? :-(((((((
"."
Carla masz 100% rację! Nie wyprałam! Zrobiłam sobie wolne,i dobrze mi z tym jest! Dziś też planuję głównie cieszyć się resztką lata!
pozdrowionka!
"."
Nie zmokło;-). Wystarczy pogodę na chwilę spuścić z oka i już sobie żarty robi! Budzę się rano a tu deszcz! Nastawiam na leniwy dzień z książeczką-a tu słonko wyłazi! I co ja mam robić?! Chyba wreszcie wypiorę samochód w środku,bo odwlekam i odwlekam. Może wyschnie a nie zgnije:-).
buziaki!
"."
Suszę,ale nie prasuję;-)! Czekam aż się ochłodzi. A teraz napawam się cudowną letnią nocą: w ogrodzie drą się świerszcze,wieje leciutki wiaterek,jest cieplutko! Aż chce się żyć!
Słodkich snów! :-*
"."
Temperatura może ciutek za wysoka,ale jak sobie pomyślę,że to ostatnie podrygi lata,to jej wybaczam ;-)! Napawam się tropikiem,czekam na fajną burzę i wyjątkowo nie narzekam! Lecę wieszać pranie-w tej temperaturze zrobi psyt i będzie suche :-D!
Buziaki,ściski!!!
"."
Lato,lato wszędzie! Zwariowało oszalało moje serce! Znowu słoneczko ogrzewa moje kochane ciałko :-)! I tak sobie życzę do końca października!!! Skończył się marazm,depresja i chce się żyć! Tym bardzie,że jutro jest pierwszy dzień mojego urlopu! Huraaaaaaa!!!
Buziaczki,miłej reszty niedzieli :-*
"."
Witam kobietki! Wreszcie i u mnie świeci słoneczko! Pralka już pierze,planuję umyć okno bo robale zrobiły sobie z niego toaletę :-(,może spacyfikuję chwasty w iglakach,no i oczywiście obiadek,czyli zakupy! Ja to umiem korzystać z pięknej pogody! A,i jeszcze przydałoby się umyć samochód! Ale to już rekreacja na świeżym powietrzu :-D!
Ściski i buziaczki!
"."
Cieszę się,że mam towarzyszkę niedoli w nudzeniu się :-)! Niestety,nic się nie zmieniło,poza zjedzonym obiadkiem. Myślałam,że może śmigniemy do lasu,sprawdzić czy są grzybki,ale prawdę mówiąc nie chce mi się. To chyba najwyższy stopień znudzenia. Albo lenistwa :-). Idę czytać książkę!
Buziaczki!