Ostatnie odpowiedzi na forum
Dudziak, jest bardzo dobrym lekarzem, mnie też operował. Podczas operacji robią badania histo i na tej podstawie na stole podejmują decyzje jak radykalna ma być operacja. Umnie na stole okazało się ,że mam raka jajnika, wcześniej był zdiagnozowany tylko w polipie w macicy. Więc rozszerzono operację o to i tamto, generalnie wycięto mi wszystko co się dało. Po 10 dniach był pełen histopat G2, 1A w jajniku i nigdzie więcej.Chemię przetrwałam tylko jedną, zawieszono ze względu na wczesne stadium. U ciebie jest G1, 1a, więc z klucza do chemii się nie kwalifikujesz i oby tak pozostało. Córunia uratowała ci życie kochanieńka, jest Twoim aniołem stróżem. Bez niej nie znaleziono by tego cholerstwa w tak młodziutkim stadium. Będziesz zdrowa.
Kasiorek, ja jestem tylko po jednej chemii. Jeśli nie trzeba nie bierz całego cyklu. Ona zabija raka, ale wyniszcza organizm, a przecież musisz być silna aby nie dać się cholerstwu.
Mycha dzięki, masz dar pocieszania.Jesteś dla mnie nowa, właśnie poznałam Twoją historię. Trzymaj tak dalej.Jestem z Gdyni, operował mnie Dudziak. Jeśli masz pytania to pisz.
Ja jestem po mammotomi piersi, wyniki histopato były dobre, ale wczorajsze USG pokazało, że stan po nie jest dobry. Duża zmiana- krwiak? A to co miało być badane nadal sobie jest, a miało nie być.Więc nie wiem jak to interpretować? W przyszłą środę znów do onkologa..... strach , ból i tak w kółko. Lekarka która robiła usg powiedziała,że nie trzeba było robić tej mammaotomi, bąź tu mądry...
Dzieki dziewczyny, już mi lepiej choć oczy ciagle się szklą. Nawet mój piesek czuje,że trzeba wypełnić moją uwagę bo nie daje mi spokoju.
Jasiu, trzymam palce za Twoje wyniki. Nadia jest w domu od dwóch tygodni. Żyje, ale jest ciężko. Wątrobę trzeba stabilizować, jeszcze nie działa zupełnie dobrze. Co tydzień jest w Warszawie i ustalają poziom leków. Jest słaba, ma uszkodony nerw w nodze. Nie trzyma stopy, jakby było mało problemów. Jest słaba psychicznie, jej mama również. Próbuję je wspomagać, sama zmagając się ze swoją słabościa.
Mycha, jesteś wspaniałą kobietą. Trzymajmy się tych złotych brzegów, nie patrzmy w czarne chmury..... Jesteśmy tu i teraz,....
Dziękuję syrenki:)..... czekam na słońce i kolejny dzień...
Dziękuję ,że tu jesteście. Boże jak mi żle i smutno.....
Wiem szymczakana,że muszę znaleźć nową dobrą myśl, która przywróci mi siłe i nadzieję.
Ja pragnę żyć, kocham swoich bliskich i jestem im potrzebna..
Pamięci Janetki z Gdańska.
Janetko podtrzymywałaś mnie na duchu, jak moja matka. Pocieszałaś w bólu i cierpieniu.Dodawałaś nadzieji. Pokochałam Cię, choć znałyśmy się krótko,... za krótko. Miałaś plany i marzenia. Nie zdążyłaś ich zrealizować. Może uda mi się spełnić choć niektóre Twoje marzenia...
Zawsze pozostaniesz w mojej pamięci.
Opiekuj się nami...
Jestem sama, rodzina wyjechała. Może to i dobrze , bo dawno nie byłam w takim stanie.... A jestem twardą sztuką. A dzisiaj los położył mnie na łopatki.... Leżę i ciężko się podnieść...