Ostatnie odpowiedzi na forum
witam syrenki:) ściskam was wszystkie
kuka zakładaj konto na nk i fb i przysyłaj zaproszenia:D
witajcie Syrenki:)
Ms_p trzymaj się, jestem z Tobą i pamiętaj o sile umysłu:)
kuka
troszkę mnie nie było, ale byłam zalatana(m.in. musiałam jechać z córcią na testy pokarmowe)
qurde chciałabym też skorzystać z porady jakiegoś dobrego dietetyka, ale u nas w p-wie to sami domorośli, może wiecie jak to jest w łodzi
Makro
podpisuję się pod tym co napisała dronka
ja też wchodzę i czytam codziennie:)
w kwietniu minął rok od ostatniej chemii i nadal jest dobrze:D!!! I oby tak dalej....
pozdrawiam Was wszystkie i życzę pięknego dnia:))))))
Słuchajcie kobietki, mam pytanie: czy słyszałyście o czymś takim, że jak się jest w trakcie lub po chorobie nowotworowej to lepiej nie zmieniać mikroklimatu???czyli nie wyjeżdżać zbyt daleko od miejsca zamieszkania? jestem z centralnej Polski no i chciałam na wakacje wyruszyć nad morze, a moja znajoma powiedziała, że lekarz zabronił jej ojcu(rak pęcherza) pojechać do sanatorium?
nie wiem co o tym sądzić, czy to przesądy, czy faktycznie coś jest na rzeczy:/
A ja jak zasypiam to czasem mam wrażenie, że w moich stopach( w środku) grasuje 1000 mrówek:) Tak mnie to smyra, swędzi i piecze, że muszę nimi ciągle ruszać albo wstaję i muszę pochodzić po pokoju!
masakra:)
Mam nadzieję doczekać tej przyszłości :P
szymczykanna
gratuluję wnusia i gwarantuję ci że teraz na pewno zapomnisz o skorupiaku, bo ten malec zawróci ci w głowie:)))
kuka37
moja córcia ma na imię właśnie Amelka:) i mam tylko ją jedną!
a co do badań to jako wcześniaka trochę ją pooglądali, ale myślę że tak raczej standardowo jak to na neonatologii
a potem w ciągu pierwszego roku kazali jeszcze odwiedzić:neurologa, okulistę, audiologa, kardiologa.
Mała urodziła się z naczyniakiem jamistym, więc zawlokłam ją jeszcze do chirurga- onkologa, ale powiedział, że mamy poczekać do 7 lat i on na pewno się wchłonie.
Mam córkę, więc w szpitalu powiedzieli, że w przyszłości mam trzymać rękę na pulsie, a raczej na "jej jajnikach" :)
A co do zawieszania i totalnego braku koncentracji to nie wspomnę nawet :P kupiłam sobie książkę - trening pamięci, ale coś kiepsko mi idzie! Niedługo wracam do pracy ( dodam, że w szkole , z dziećmi 5, 6- letnimi) i naprawdę nie wiem jak to będzie? Co by dzieci nie okazały się bystrzejsze niż ich pani:)))
Qurde, aż mi głupio sie przyznać :)
A ja mam 33 lata i menopauzę przechodzę od 2010 r. Oprócz uderzeń gorąca, wiotkiej i suchej skóry przybyło mi jeszcze kilka kilosów:) zawsze byłam chudzina a teraz mam super oponę ( jak wpadnę do wody to na pewno nie utonę:D )
Jak zapytałam lekarza o hormony to też mi powiedział, że mam ważniejsze rzeczy "do opanowania" niż menopauza! W sumie nie jest tak źle, oprócz tego , że jak gdzieś się spieszę to jestem tak spocona jakbym wyszła z wody :)))
makro
ja jestem na świadczeniu rehabilitacyjnym do kwietnia. Dostałam je na pół roku. Moja lekarka prowadząca też mi wpisała rokowanie niepewne i powiedziała, że zawsze przy raku jajnika tak się wpisuje. Dzisiaj też u niej byłam po nowy papier, bo będę znów składała do Zusu, żeby mi przedłużyli choćby o 3 miesiące. A to, czy ci dadzą świadczenie czy rentę to myślę, że zależy od m.in. humoru lekarza orzecznika:)
zdrówka:)
i nadal polecam zaparzać i pić codziennie siemię lniane(działa osłonowo na żołądek, jelita i trochę je rusza:)