Ostatnie odpowiedzi na forum
Jolu, ty na moje odlegle oko jestes bardzo dzielna i jakos nie widze zebys sie nad soba uzalala!
Ja za to nie mam polskich znakow w tym kompie :)
Wiesz, znam 3 przypadki raka jelita osobiscie i wszystkie z dobra kontynuacja, Np 3 lata temu zdiagnozowano meza mojej przyjaciolki, stan byl tak powazny ze dano mu chemie tylko pro forma. Facet zyje i ma sie swietnie!
A przy postawie Twojej i Twojego bedzie dobrze, meza nie ma innej opcji,
Zgadzam sie, ze najwazniejsze to zyc jak najnormalniej w chorobie. Ale sa tez osoby ktorym trudno nawiazywac kontakty.
Duzo zdrowia i ciaglej energii dla was!!
Sierotka, az mnie wzruszylaas, naprawde!
Jak to milo uslyszec cos takiego!
Ale wiesz, ja np to robie z egoizmu, wiecej dostaje z tego forum niz oddaje.
Zaraz bym i ciebie pocieszyla, ale jak rozumiem, nie ma po co, stomia to tylko chwilowe, a guz jak rozumiem w odpowiednim momencie wyciety!
Sciskam serdecznie
Oj, krotkie wlosy to tez nie ja! I jakos wolno rosna!
Ojej, ja mam tak samo. Juz po kilku miesiacach od chemii czuje sie calkiem niezle. Ale wystarczy jeden gorszy dzien a ja juz mysle, ze juz tak zle zostanie!
Wszystko jest w glowie, ale co z tego ze to wiemy
Wierze w ciebie Jolu!
Jolu, pomysl sobie jak sie czulas 5 dni temu, dzis na pewno jest lepiej!
To tak jestm czekalas na chemie a nie myslalas o tym, ze to jednak swinstwo jest, i zapomnialas troche o skutkach ubocznych. Ale teraz tylko idziemy do przodu, patrzymy daleko, wyleczenie i dlugie zycie mamy na horyzoncie!
Leb do slonca!
no tak, skonczyl sie weekend, i koncza sie wakacje
az mnie w dolu sciska na mysl ze juz niedlugo jesien i zima...
oby do wiosny!
Witaj Asiek,
a zagladamy, zyjemy i nawet cieszymy sie zyciem, przynajmniej od czasu do czasu :)
No rzeczywiscie wpisa dalam melancholijny, ale dzis juz dobrze.
Ja nie bralam nic na biale krwinki, o jakos bylo dobrze, ale czasem trzeba po prostu zaufac lekarzom, mialas juz jakies opoznienie w chemii wiec moze juz nie chca zeby sie zdarzylo cos opozniajacego znowu