Komentarze
Ojej, jak sie ciesze! Kochamy takie dobrze zakonczone historie!Mam przyjaciolke chora na bialaczke, wiem,ze i u niej tak dobrze sie to zakonczy!!
Same dobre wiadomosci!!!! Super!!! Tak trzymac, to rozkaz!!!!
Trzymaj sie Dorotko, dzielna jak nie wiem co!
I racja ze nikt kto tego nie przezyl tego nie zrozumie. Ale tez jestem pewna, ze im bardziej optymistycznie sie patrzy na chorobe tym lepiej. Ale pytanie jak to zrobic. W momencie jakiegos zlego objawu psychika siada. Ale trzeba sie zmobilizowac Co by nie bylo, mozna i trzeba podjac dalsze leczenie i traktowac chorobe jako przewlekla. I zyc. Tu i traz. Trzymam kciuki.
Kochana Dorotko, widze ze jestes absolutnie niesamowita osoba, czyz to nie cudowne, ze lekarze sie zadziwiaja twoim powrotem do zdrowia? Dajesz wszystkim swiatlo i nadzieje ze w najgorszej sytuacji wszystko moze odwrocic sie o 180 stopni. Ech, oddalabym ci mojego tluszczyku, ile bys chciala... Sciaskam i trzymam kciuki.