od 2021-03-08
ilość postów: 9
Przeczytałam dużo treści na tym forum i trochę mi lepiej, wiele historii i na szczęście wszyscy z pozytywnym zakończeniem - zobaczymy co będzie u mnie🙂
Dziękuje za odpowiedź :), ogólnie czuje sie bardzo dobrze. Usg robie raz do roku ze względu na Hashimoto i jak rok temu nie było nic tak teraz taka 'niespodzianka'.
witam wszystkich,
Czy mógłby mi ktos powiedzieć czego sie można spodziewać po takim zdjęciu usg ? Oczywiście zlecona biopsja z usg tirads5 wiec domyslam sie, ze za dobrze nie jest, tylko przeraża mnie myśl o tym najgorszym typie anaplastcznym :(:(:(:(
Podobna sytuacja do mojej.. Tylko u mnie na usg niby nie wychodzi nic złośliwego a poziom he4 jest trochę podwyższony. Też mam 31 lat i guza na lewym jajniku..
Na kiedy masz zaplanowaną operację?
Czyli wszystko idzie zgodnie z planem, to bardzo dobrze i bardzo się cieszę, że dochodzisz do zdrowia. Trzymam kciuki za dalsze postępy. Chyba właśnie w tym wszystkim najgorsza jest nasza psychika, nasze myśli itp na początku z góry zakłada się, że będzie źle a przecież jest tyle przypadków które temu zaprzeczają, a pozytywne myślenie to połowa sukcesu, bo poddać się nie można nigdy, jednak zawsze z tyłu głowy jest ten nieszczęsny stres..
Nic muszę czekać do maja a możesz mi jeszcze powiedzieć jak to jest z tym wodobrzuszem? Pojawia się nagle? Da się rozpoznac, że się je ma?
Ania007 czy u Ciebie już wszystko w porządku?
W październiku miałam marker 52, listopadzie 58 a na początku marca wyszło 60.07 w moim labolatorium norma jest do 60.05 (nie palę papierosów). Zastanawia mnie więc ten wzrost jednak do maja już na pewno nie będę powtarzac testu roma, bo nie chce się nakręcać kolejnym wzrostem. Mój guz początkowo miał 6cm teraz niby 5cm więc już sama nie wiem o co chodzi. Muszę poczekać do maja, może już po operacji dowiem się czegoś więcej. Nikt nie widzi nic niepokojącego ale wiadomo jak to lubi być..
Historie jakie czytałam na tym forum są przeróżne niestety często jest tak, że lekarze odwlekają wszystko mówiąc, że to nic a potem wychodzi jednak coś. Na szczęście Wy tutaj dałyście radę, jesteście świetną motywacja, dajecie nadzieję, że można wyjść nawet z podbramkowej sytuacji i to mnie mocno trzyma na duchu. 🙂
Kolejny ginekolog i kolejna informacja, że w obrazie nie widzi nic niepokojącego. Markerem nikt jakby się nie przejmuje (jendak z jakiegoś powodu rośnie), laparoskopia dopiero na początku maja. Nie wiem jak wytrzymam do tego czasu.
Proszę odpowiedzcie mi coś bo zwariuje
Był u trzech lekarzy (jutro idę do czwartego w celu umówienia się na usunięcie torbieli)
Z usg nie wynika nic złego w sensie obrazowym niby jest ok ale torbiel nie reaguje na leczenie caky czas jest tych samych rozmiarów (brałam przez miesiąc primolut nor) i ten nieszczesny test roma 2 razy wyszedł w normie na początku marca robiłam 3 raz i o ile Ca 125 jest ok to He4 za każdym razem troszkę podrasta az teraz jest już 60,7 wiem że jedna z was kładła się na stół wyciąć torbiel z identycznymi jak moje wyniki i wyszło co wyszło.. Czy to pewne że nie mam co liczyć że to łagodna zmiana?
Wszystkie inne wyniki i markery są idealne tylko te He4 zaczynałam 52 potem 58 i teraz 60,7 i zaraz zwariuje ze stresu,