Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam,
maximos
powodzenia na jodowaniu w Gliwicach całe forum trzyma kciuki, ja w poniedziałek jadę na konsultacje i dopiero wtedy będe wiedział co i jak dalej z moim planem leczenia,
pozdrawiam
Matti
Dobry Wieczór,
hej angela100, pozdrawiam Cię szczególnie serdecznie - chyba mamy podobną historię za sobą tzn. wycieczka do Gliwic :-)
Ja jestem nie całe 2 tygodnie po operacji w Gliwicach - usunięcie tarczycy oczywiście, a 15-tego wizyta kontrolna i pewnie radio-Jod.
Kurcze trochę się przeziębiłem, na operacji - najpierw gardło a teraz tak jakby od zatok, ale to mnie nie zdziwiło bo nieźle musiało być zjechane gardło przy zaintubowaniu i rozintubowaniu więc infekcja można powiedzieć prawie spodziewana, zresztą teraz się zaczyna okres jesiennych przeziębień.
Już od dawna czułem że muszę zmienić dietę, wdrożyłem sobie do menu pastę z sera i oleju lnianego + musli naprawdę mi to smakuje, codziennie rano do śniadania fajna sprawa taka żywieniowa odmiana.
Pozdrawiam koleżanki z forum :-)
Matti
KasiaB
Bardzo dobrze, trochę jestem przeziębiony, gardło mnie rano bolało, i katar się pojawił, biorę jakieś ferweksy, ascorutical itd. Przy kichaniu trochę mnie boli ale to pryszcz :-)
Rano byłem po kolejną dawkę 3-cią szczepionki ale mnie odesłała i przepisała jakieś lekkie leki na przeziębienie, mam nieznaczny stan podgorączkowy ale nie ma nawet o czym wspominać.
Kilka osób wychodziło przeziębionych po operacji, bo po prostu tam jest zimno i już.
W sumie pogoda się popsuła u nas na południu, jakby było ładnie ciężko byłoby mi usiedzieć, ciągnęło by mnie na rower.
Witam Moje Drogie Panie
A więc wróciłem z Gliwic, zatem pragnę się podzielić moim doświadczeniami.
W dniu 26-tym przyjęto mnie do szpitala, w tym dniu były konsultację z lekarzami, pierwsza z anestezjologiem druga z chirurgiem, wcześniej badania krwi zaraz z rana po przyjeździe do COG. Operacja 27-ego o 14-tej od rana przygotowania do operacji ok, 12-tej mnie zabrano na blok.
Jeżeli chodzi o ból to raczej była kwestia marginalna, wszystko w znieczuleniu ogólnym, a po operacji tabletki przeciwbólowe dają na życzenie, można poprosić o tabletki na sen przed operacją warto to zrobić. Jest to tak wszystko zorganizowane aby tą kwestię zminimalizować.
W moim przypadku usunięto całą tarczycę z węzłami szyjnymi środowymi oraz zrobiono biopsję śród operacyjną węzłów chłonnych szyi lewa strona – wynik bez przerzutów. Funkcja przytarczyc została zachowana, na następny dzień po operacji robią badanie krwi pod względem poziomu wapnia zjonizowanego i parathormonu wszystko w normie i to jest najważniejsze.
Takie spostrzeżenie, przed operacją trzeba się przebrać w cieką płachtę materiału, można zostawić bieliznę dolną, jak już jest się przygotowywanym do zabiegu człowiek trzęsie się jak galaretka, po wybudzeniu zresztą również. Dobrze że dogrzewają taką nagrzewnicą z ciepłym powietrzem, bo podczas operacji ciało też jest ostro wychłodzone, na sali operacyjnej jest zapewne chłodno.
Zaraz po wybudzeniu, człowiek jest bardzo szczęśliwy że już jest po, a w ogóle to się zastanawia się czy aby na pewno jest już po, a jeżeli jest po operacji to dlaczego go nic nie boli. Można to przyrównać do imprezy urywa Ci się film i budzisz się na kacu odwleczonym o kilka godzin, bo tak popołudniu zaczyna się odczuwać skutki zabiegu ale przy tabletkach przeciw bólowych nie jest to szczególnie uciążliwe.
Zwolnienie mam do 15-tego, na ten dzień ustalony jest również termin wizyty konsultacyjnej oraz ewentualne dalsze zalecenia, do tego czasu zrobią badanie histopatologiczne guza i będzie więcej wiadomo czy to wszystko czy jeszcze radiojod, dostałem Euthyrox 125,00 mg.
Teraz o wiele lepiej się czuje pomimo iż skutki operacji jeszcze są odczuwalne, w czwartek będzie tydzień od operacji i również wówczas pozbędę się szwów. Ze względu na dość rozbudowany zabieg mam szerokie cięcie ale nie robi to na mnie wrażeni bo jest na tyle nisko że większość moich podkoszulków zakrywa cięcie a nie mówiąc już o koszulach które i tak znacznie wyżej mają kołnierzyki.
Fajne są panie Pielęgniarki, całkiem sympatyczne miło się pod ich opieką wraca do formy, lekarze to zleży na obchodzie są różni niektórzy więcej przekazują informacji niektórzy mniej.
Wydaje mi się że również biorą pod uwagę przy przydzielaniu łóżek wiek oraz ogólny stan pacjenta ja leżałem z kolegą o rok starszym. On miał usuwaną jedną przytarczyce oraz połowę płata tarczycy, także czas szybko mijał bo samemu to trochę było by nudno.
Dziś po południu będę na forum kilka razy zaglądał,
Dużo zdrowia wszystkim,
Matti
fretka-flynn
raczej nie przeżywam ale biorę pod uwagę i nastawiam się na to że się będę gorzej czuł i akceptuje to w 100%
więc jestem spokojny :-)
ale okres adaptacyjny do sztucznych hormonów i tak mnie czeka, a później chce wrócić do aktywnego życia
tzn. w wiosna-lato bieg lub rower, w jesień-zima basen kryty
Pozdro
Hej,
Przygotowania do operacji już zakończone, jutro się pakuje a w środę wycieczka do Gliwic.
Dziś rozmawiałem z dziewczyną która przeszła cały cykl leczenia w Gliwicach, opowiedziała mi dużo na temat operacji i okresu adaptacji organizmu do pracy bez tarczycy.
Poszukałem w necie i okazuje się iż standardy leczenia raka brodawkowatego są podobne na całym świecie, można zerknąć na:
http://www.cancer.gov/cancertopics/types/thyroid
oraz na blog Pani po raku tarczycy:
http://thyroidlesslife.com/
Dochodzi do mojej świadomości że czeka mnie trochę trudny okres - adaptacji do sztucznych hormonów i do życia bez tarczycy, kolejne wyzwanie z którym trzeba się zmierzyć.
Dziś była ekstra pogoda na południu, znów pojechałem na wycieczkę nad jezioro, fajna droga dojazdowa 12km prosta droga lasem, auta prawie nie jeżdżą
ona25
trzymamy za Ciebie kciuki, wiele osób na tym forum ma u Ciebie dług wdzięczności, zatem w ramach rewanżu posyłamy pozytywną energię :-)
Matti
Hej,
To ja już mam wszystko załatwione do operacji, dziś byłem po ostateczna kwalifikacje do zabiegu + ekg, no i zdążyłem do południa pyknąć 20km na rowerze, nie podarowałbym sobie zmarnowania takiej ładnej pogody.
Dostałem od lekarza ogólnego l4 na 2 dni, 24-25 aby przygotować się do zabiegu, bo od 26-tego jestem już w Gliwicach i zakładam iż tam dostanie po hospitalizacji właściwe zwolnienie, czy dobrze pojmuje?
fasola1983
dobrze że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami dotyczącymi jodowania, dla mnie to jeszcze śpiewka przyszłości ale będę wiedział na co się nastawiać.
koleżanki jest któraś z was w granicach roku po operacji/wycięciu tarczycy w Gliwicach, bo miałbym kilka pytań.
kasiab,
pozdrowienia dla męża niech głowa rodziny wraca szybko na swoje miejsce :-)
Pozdrowionka dla wszystkich :-)
Matti
Hej
jorkga,
Ja jestem z Olkusza i całkowicie przenos
zę się z leczeniem na śląsk, Katowice mile wspominam ze studiów :-) szczególnie Instytut Fizyki UŚ, za niedługo będę szukał endo na śląsku, najlepiej w Katach lub Sosnowcu, DG ale nie wykluczam Gliwic.
Na razie wszystko idzie zgodnie z planem, do operacji już mam prawie wszystko przygotowane i jestem spokojny, mam nadzieje że uspokoją Ci się problemy z bólem głowy.
Pogoda na południu również się psuje ale na rower i tak wyskoczę, chyba że się rozpada to kurtka deszczowa - muza w uszy i spacerek ;-)
Pozdrawiam,
Matti
Hej
jorkga umknęła mi twoja wypowiedź, ja jestem przed operacją tarczycy i szczepie się do zabiegu, jeszcze nie byłem na jodowaniu ale raczej na 100% będę je miał, więc to ja raczej będę miał do Ciebie kilka pytań ale już po Twojej wizycie w Gliwicach.
Matti
info dla Margolcia oczywiście, Pozdro
zresztą za jakiś czas uspokoją Ci również nasze drogie aktywistki z podziemia anty-rakowego :-)