od 2016-08-29
ilość postów: 239
U mnie w czerwcu minął rok od diagnozy :) Wow to jestem w szoku, że pomimo że Twój guz miał 2,5 cm nie podawali Ci jodu diagnostycznego. Myślałam, że przy guzach powyżej 1 cm podaję się radio-jod w każdym przypadku. No ale to lepiej dla Ciebie i w styczniu na pewno wszystko będzie dobrze! :)
Magows ja miałam zwolnienie po dużym jodzie na 3 tygodnie z czego w szpitalu byłam 6 dni :) Mój guz miał 5 mm i też zdążył zrobić przerzut do jednego węzła.
Anabel przyjęcie na oddział miałam w piątek, wtedy USG i pobranie krwi. W sobotę i niedzielę zastrzyk, a w poniedziałek pobranie krwi z rana i tabletka z jodem po obiedzie. We wtorek scyntygrafia szyi. W środę pobranie krwi i scyntygrafia całego ciała no i wypis o 13 :) A jak ktoś był przyjmowany w poniedziałek to wypis miał w piątek, także 5 dni bez weekendu. Tylko jedna z osób które zdążyłam poznać podczas tego pobytu miała odstawiane hormony, reszta miała zastrzyki.
Mona bardzo szybko! Tak szybko, że jak w zeszły piątek weszłam na oddział, to naprawdę miałam wrażenie, że przecież dopiero co tam byłam :P Na szczęście teraz przerwa. Mona a co u Ciebie? Kiedy kontrola? :)
Anabel od początku leczę się w Gliwicach, ponieważ tu mieszkam :) Zwolnienie dostałam od 13.10 do 20.10 z czego w szpitalu byłam 13.10 - 18.10. Nawet nie wiem dlaczego tak, bo inni tu pisali, że zwolnienie przy małym jodzie mieli tylko na czas pobytu w szpitalu. A my wszystkie od dr Olczyka dostałyśmy taki bonus w postaci zwolnienia do końca tygodnia :P
Dodam tylko, że jestem już po leczeniu radio-jodem w marcu tego roku. Przyspieszona diagnostyka była spowodowana tym, że właśnie w marcu na USG lekarz miał wątpliwości co do 5 mm "czegoś" w loży po tarczycy, a z racji tego, że to coś było po stronie guza nie mogli wykluczyć, że może być to wznowa. Ale na szczęście żadna wznowa to nie jest, tylko po prostu resztka tarczycy, która została już wyżarta przez marcowy jod :P
Kurcze, nie wiem co się stało z moim postem z wczoraj. Wszystko tam opisałam a tu go nie ma :O
No więc... Wczoraj wróciłam do domu po diagnostyce. Wyniki mam dobre, tg niewykrywalne, na scyntygrafii nigdzie nie świeciłam. Została mi znowu zmniejszona dawka leku - teraz mam brać 5x w tygodniu 100mg i 2 razy w tygodniu 125 mg (biorę Letrox). Kontrolę (tą jednodniową) mam wyznaczoną dopiero na listopad 2018 r. a kolejnej diagnostyki póki co wyznaczonej nie mam :) Także jestem prze prze szczęśliwa!
Dzięki Dziewczyny za odpowiedź :) Tak obstawiałam, że w grę wchodzi chorobowe tylko za czas pobytu w szpitalu. Szkoda, że nie dają więcej co by człowiek właśnie odpoczął, no ale trudno :P