Ostatnie odpowiedzi na forum
Justinka81 jeśli to rak to zawsze wycinają oba płaty i centralne węzły chłonne + biopsja śródoperacyjna węzłów bocznych i jeśli jest coś nie tak to je też wycinają. Nie wiem czy komukolwiek tu na forum wycieli tylko jeden płat i po sprawie, a wiele Dziewczyn (w tym i ja) miało guzy poniżej 1 cm. Mój miał 5 mm.
Jak masz operację we wtorek to czemu już jesteś w szpitalu? Wczoraj Cię przyjęli?
Mel a czemu tak szybko miałaś jod diagnostyczny? Aż w szoku jestem :)
Paula1234 ja mam teraz TSH 0,033 i endo kazała zostawić taką dawkę bo lepiej mieć niższe niż za wysokie (wtedy tarczyca nie odrośnie) zwłaszcza, że czuję się ok. Dostałam też leki do stosowania doraźnego, jeśli będę czuła się źle, które niwelują właśnie skutki zbyt dużej dawki hormonów (m.in. właśnie kołatanie serca czy zbyt wysoki puls) - ten lek to Propranolol WZF.
Biorę Letrox 125. Mnie Gliwice ustaliły, że mam mieć TSH od 0,1 do 0,4.
Ewka super, że już teraz Gliwice się Tobą zajmą, to znak że będzie wszystko dobrze :)
Agata 2 tygodnie? Oł noł..!. Ja się nastawiłam na miesiąc :D
Laila faktycznie okres koszmarny na takie wiadomości, ale tak naprawdę nie ma dobrego momentu na to by dowiedzieć się o takiej chorobie.
Strach ja z diety wykluczyłam sól jodowaną i ryby. Suplementów żadnych nie biorę, owoców morza nie jadam więc tu problem odpada sam. Co do reszty o której pisałaś to jak sprawdzałam to zawartość jodu w takich produktach jak jaja czy banany itp jest baaardzo mała w porównaniu do soli jodowanej więc wydaje mi się, że nie ma co przesadzać, bo już naprawdę niewiele by Nam zostało do jedzenia :) Ja nawet rodzinę zaopatrzyłam w woreczki soli niejodowanej, jak chcą mnie gościć to muszą używać hehehe :D B) Ale karpika w Wigilię to chyba można zjeść nie? W końcu nie jest to ryba morska :)
Ja dziś ubrałam choinkę, włączyłam sobie przy tym świąteczne piosenki i aż śnieg zaczął padać <3 <3 <3 Ajjj uwielbiam ten przedświąteczny klimat :)
Laila a może warto zadzwonić do Gliwic i wypytać? Może czegoś się dowiecie?
Agata to na ile dostałaś L-4 że tak szybko do pracy wracasz? Bo ja tu liczę na 30-dniowy odpoczynek po jodowaniu :P
Karola a gdzie byłaś operowana?
W Gliwicach podczas operacji robią biopsję węzłów chłonnych po obu stronach szyi i od razu to sprawdzają - jeśli coś wyjdzie to od razu wycinają. Tak, żeby nie trzeba było przechodzić dwóch operacji, tylko wszystko załatwiają podczas jednej. Ale Dziewczyny które były operowane w innych szpitalach też o tym pisały, więc w sumie to już dość powszechnie stosowane.
Strach ja wolę przyjąć, że ten przerzut jednak był. Bo jakoś nie umiem sobie przetłumaczyć, że go nie było, bo niby jak tą biopsję podczas operacji robili? No nie wiem sama.
Agata ja podejrzewam, że u mnie to jednak przez operację. Te samie mięśnie które bolą mnie teraz bolą mnie od samego początku, z tym że zaraz po operacji miałam z nimi dużo większy problem, byly bardzo spięte, tak że nie mogłam normalnie odwrócić głowy w prawo. Musiałam brać leki na patologiczny skurcz mięśni, po których przeszło. Ale wraca drętwienie od kiedy wróciłam do pracy. Oczywiście nieporównywalny z tym co było zaraz po operacji, ale jednak uciążliwe.
Dziewczyny a co myślicie o tym moim przerzucie? Czy któraś z Was miała może taką sytuację? U Was hist-pat potwierdzał tą biopsję Intro?
Strach ja bardzo podziwiam... 45 km... No szok po prostu. Ja bym tych 10h potrzebowała na 5km hehe :P
IO w Gliwicach to w sumie oddział IO w Warszawie (chociaż walczą o to, żeby się odciąć), też mnie właśnie dziwiło, że w szpitalu spotkałam dużo osób z drugiego końca Polski.
Ja już po wizycie u mojej endo i po pierwszym USG od operacji. Na szczęście wszystko jest ok, bardzo bałam się tego USG, że coś tam z tej tarczycy zostało, ale wycieli wszystko perfekcyjnie <3 Wytłumaczyła mi też tą dziwną sprawę z moim przerzutem do węzła. Pisałam tu kiedyś, że w biopsji podczas operacji wyszło, że w jednym węźle był przerzut 2mm więc wycieli mi węzły po lewej stronie, ale podczas wyników hist-pat żaden przerzut nie wyszedł, w tym węźle też nie. Wszystkie czyste. Gliwice skomentowały to tak, że ten przerzut został skrojony podczas operacji i że to dobrze dla mnie. Oczywiście po chińsku... Moja endo powiedziała mi, że ta biopsja Intro podczas operacji jest robiona na szybko i jeśli coś tam wyjdzie nie tak to dla bezpieczeństwa wycinają. Natomiast z racji tego, że podczas hist-pat nie znaleźli tam żadnego przerzutu, to prawdopodobnie wcale go tam nie było. Taka sytuacja.
Co do drętwienia szyi to oprócz tego, że może być to efekt uboczny operacji, to jeszcze może być tak, że mam skrzywiony kręgosłup w odcinku szyjnym i to przez to. A moja praca oczywiście tylko to wzmaga. Dostałam skierowanie na RTG tego odcinka i mam to też zawieźć do Gliwic, żeby się wypowiedzieli. No i dała mi L-4 na tydzień tak jak chciałam :)