od 2016-07-14
ilość postów: 282
Cześć dziewczyny ! Melduje ze do szpitala nie poszłam,ale poszlam po rade do swojej onkolożki. Miałam rezonans robiony w marcu ; było wszystko Ok ; wtedy tez wyszła mi skolioza . Tak wiec mam klasyczną rwę kulszową. Diclofenac i doreta. Lekkim krwawieniem mam sie nie przejmować . Przejdzie po odstawieniu dicklofenaku byle go długo nie stosować . No i masaże bedą L/S. Tyle o mnie . Tatmaq fajny post ! Pozdrawiam Was
Witajcie wszystkie dziewczyny ! U mnie boleści ciąg dalszy .. doszło drętwienie uda ; już bedzie tydzień na tabletkach p:bólowych / Doreta,Olfen duo/ i nic .. Dzis zobaczyłam krew w stolcu i odstawiłam ten Olfen . Rentgen stwierdził dyskopatyczne zwężenie szpary międzytrzonowej L5/S1,wygięcie kręgosłupa L/S i zbliżenie wyrostków poprzecznych kręgu L5 . Nie mam pojęcia co to znaczy. Lekarka dała mi dzis skierowanie do szpitala na neurologie ,celem porobienia badań .. Na razie nigdzie nie idę . Mam alergie na szpital . Czekam aż przejdzie samo . Nowe tabletki dzis : OxyContin 5mg . Najgorsze są myśli ; harcują po głowie .
Nana, ja od paru już lat myśle o wyprowadzce, tutejszy klimat nie dla mnie ; mam tak samo ; ciagle mi zimno i klnę na pogodę. Mój ojciec mieszka w lubelskim , jeżdzę tam co roku i super sie czuje ;inny klimat . Nie jest to prosta decyzja . Cała moja rodzina mieszka tu ,mam tu pracę do emerytury ,tylko zdrowie potrzebne . A ty pewnie wyjechałaś z mężem i dziećmi .. Młoda już nie jestem ; to poważna decyzja i zmiana .pozdrawiam .
Dziewczyny pozdrawiam wszystkie z nad zimnego Bałtyku i zazdroszczę wszystkim,które mieszkają gdzie indziej .. tu zawsze jest zimno i wieje ; złapały mnie korzonki ; cierpię bóle i jade na tabletkach . Mam nadzieje ze fajnie spędzacie Majówkę . Nana,lubię jak zapodajesz optymistyczne wieści ..Milly napisz coś o sobie ..ciekawe ciebie jesteśmy .
Luks - fajne wieści ; marzenie każdej z nas ..a jednak każde badanie kontrolne to stres i jedna wielka niewiadoma . Mój marker tez niziutki, kontrolny tomograf tez czysty ,oby tylko tak dalej ! Raz w tygodniu pracuje i zarabiam tylko na bieżące wydatki ; chce smakować resztę życia 😊
Dorzucę i ja swoje pięć groszy: straciłam włosy,brwi i rzęsy podczas leczenia ;kupiłam perukę /niepotrzebnie/ bo skóra głowy była tak podrażniona chemią,ze jej nie nosiłam , chusteczki,czapeczki bawełniane ..brak brwi nie był problemem bo miałam i mam zrobione na stałe i całe szczęście bo lepiej sie czułam . Brak włosów przeżywałam okropnie ,ale już po czwartej chemii zaczęły odrastać ; A TERAZ PLUSY chemioterapii: depilacja totalna nóg , zmniejszenie powiększonych chorobowo migdałów od dzieciństwa : do dzis ! Wyleczyłam także spękane pięty choć znowu problem powrócił co świadczy o zagrzybieniu organizmu ,ale znam powód : mam słabość do słodyczy . Tyle ode mnie.. pozdrawiam wszystkie dziewczyny
Panimaj , u mnie było tak: bóle odcinka krzyżowego LS, wzdęcia,czkawka,parcie na pęcherz ,odbijania po jedzeniu i powiększenie się obwodu brzucha . Pozdrawiam
Dziewczyny czytam,czytam,czytam ..choroby biorą się ze złych emocji ,strachu,stresu,złości ,w komórkach choroba zaczyna się wpierw na poziomie informacji