Madzia38,

od 2016-12-08

ilość postów: 69

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

7 lat temu
Witam dziekuje za wsparcie cenne rady:)zdajesobie sprawę ,zenawet kotaidzie zaglaskac:)Zdaje sobie sprawę ,staram się wczuć w osobe chora ,na początku i dla mnie szok ,oczywiste ,tez przechodziłam etapy dlaczego moja mama ,strach obawy niepewność,jak sobieporadzimy itd. tylko na moja pomoc praktycznie może liczyc ,i wiem ,ze mam lepiej bo mimo tych podobnych odczuc nie ja przechodzę te paskudne leczenie i tak skakałam ze strachu cokolwiek się dzialo bylam to normalna reakcja z biegiem czasu czułam sie wykorzystywana ,gdybyśmy potrafily szczerze porozmawiać byłoby latwiej ale mamy odmienne zdania ,jestesmyinne i stad takasytuacja ,ale wpadłam dziś na pomysl ,napisania listu ,moje odczucia innych również co z tym zrobi się okaze ,ale nie widze innej formy pomocy na dzień dzisiejszy ,mysle ,zewarto sprobowac :)

Rak jajnika

7 lat temu
Moja mama najgorsze jest to w tym wszystkim dla niej ,ze ma stomie ,nie potrafi jej zaakceptować ,o raku w ogole nie mowi ,wyparla to ,jestem zdziwiona ,przed choroba zupełnie inny człowiek ,pomijając nasze relacje,czyta ulotki lekow ,jak usłyszy ,ze cos może powodować jakies skutki uboczne zaraz je ma jak hipochondryczka się zrobila ,o forum nie mowie ,dopiero bym miała jakby poczytala ,oczywiście wylapalaby same gorsze rzeczy ,jest to na pewno straszna diagnoza ,ale bylam u najlepszych prof.i to ze ktoś mawysokie stadium zaawansowania to nie znaczy ,ze przegra ,rak po chemii ,jak iejorganizm zareaguje na leczenie ,może się wycofać ,niektórzy z niskim stopniem lepiej rokującym przegrywają ,jest to choroba nieprzewidywalna ale dajaca nadzieje ,można zyc wiele lat i godnie ,tylko psychika jest wazna bardzo w tej walce

Rak jajnika

7 lat temu
Lena a może zrob tak jak ja zrobiłam gdy już nie wytrzymałam ,mama ciagle mowila zadzwon tu i tam zapytaj ,bylam u rodzinnego dal skierowanie do szpitala miała zle wyniki krwi ,naczekałam się w kolejce zalatwilam a mama mowi chyba zglupialas nigdzie nie ide jeszcze mnie tam czyms zaraza i chemii nie dostanei wtedy nie wytrzymałam szlag mnie trafil:)mowi zadzwon do mojej onkolog i zapytaj czy może mi cos przepisac nato ,wtedy mowie tak o nie kochanaa teraz ty weź tel i sobiesama zadzwon i załatw ,prosila ale mowie nie ,rece masz wygadana jesteś ja nie będę już dzwonic ,zadzwonila i wypisala recepty ,może zrob podobnie zadzwon do lekarza i załatw sobie wizyte jeśli uważasz ze jest taka potrzeba:)

Rak jajnika

7 lat temu
Witajcie:)Rukolo megalia jest to lek stosowany przy chorobach nowotworowych ,anoreksji bardzo ladnie poprawia apetyt ,można stosowacprzy stomiach to taki syropek mama pije 20ml dziennie i należy się wam znizka place za niego 6zl ,także kup polecam bardzo:)a co do mam to jest cholernie ciężko ,moja tez stierdzila po rozmowie z psychologiem aco on mi pomoze itd. ale przychodzi ,w srode idanaspacer z moja mama tak trzeba jej się nie prosi a stawia przed faktem dokonanym ,jedyny sposób ,czasem sprowadzam ja do parteru mowiac rozne rzeczy jest placz i zapewnianie masz racje a potem amnezja:)teraz mowila ,ze jakbedzie cieplej i będzie po 6 chemii zacznie wychodzić ,bo nie chce przesuniec ,często miała ,zobaczymy ,mi nie starcz czasu na dotrzymywanie towarzystwa ,mam dzieci ,wiadomo szkola domy dwa ,zwierzaki ,komunia wtym roku itd. jak się cos dzialo latałam wiadomo .Kurcze dziewczyny tez mi pomyslow brak z jednej strony nic nasile nie chcesz to nie ,pytac nie będę,siedzsobie itd. ale druga strona nasze sumienia i ciężko przygladac się jak nawlasne zyczenie psychika im siada i nam oczywiście przez ta sytuacje ,pozdrawiam was serdecznie :)

Rak jajnika

7 lat temu
mama ma sprzet dwuczęściowy firmy dansacwypukly do stomii wklęsłych ,pierwplytke zakładam potem worek ,żadna filozofia wystarczy pocwiczyc

Rak jajnika

7 lat temu
Pewnie:)mama ma 63lata ale jest sprawna jak kazda z was ma gorsze dni teraz wyjątkowo szybko się pozbierala po 5 chemii ,3dni praktycznie były gorsze ,apetetyt się bardzo poprawil ,problem był z waga z 66 zjechala na 50 obecnie ,ale megalia pomaga i jest ok ,ma plastry opioidowe mysle ,zedla psychiki ,je ma przepisywane bo bol odczuwala mocny po 1 chemii ,po 3 tk zmiany siecofaja czyli chemia działa tylko ta psychika ,ma psychologa ,tylko sama musi zrozumieć ,ze trzeba się wziasc wgarsc ,nie kaze chodzic po marketach ,otrzymuje neulasteale do małych sklepikow moglaby się ruszyc ,tymbardziej ze sprzed choroby natylku nie usiedziała nigdy nie była typem domatorki ,a teraz siedzi i rozmysla

Rak jajnika

7 lat temu
u nas nie ma musiałaby do innego miasta dojezdzac ale ma pielegniarke hospicyjna srodowiskowa i sprawne rece

Rak jajnika

7 lat temu
mozemniezle ocenicie tylko naprawdę czasem można mieć dość i pretensje do swiata ,ludzinikt nie odwiedza itd. jak mowie ,ze przed chorobatez mialas za bardzo przyjaciol ,boten to ,ten tamto to niech się nie dziwi ,dlaczego teraz maja wszyscy wspierać

Rak jajnika

7 lat temu
witam dziękuję bardzo Rukolo:)mama ma zle wyloniona stomie nisko i wklesla alechcialam kupic lustro żeby ja widziala ,ranasie prawie zagoiła ,wystarczy chcieć ,tyle prosiłam mowilam ,jasobie nie wyobrażam aby być tak zależnym odkogos na wlasnezyczenie ,nie przejawia zadnej checi nauki ,ma mnie pod reka ,ale mnie już to zmeczylo ,oczywiście poczucie obowiązku mam ale kurcze ,zetez nie może zrozumieć,ze dla siebie samej ,byłoby lepiej ,jak podcieka czeka na mnie na fotelu ja czasem nie od razu mogę podejść wiecczeka godz dwietrzy ,terazzwlekamo powiadomieniu owyjezdziebo już slysze,ze ja zostawiam co z workiem ,jest skupiona tylko na sobie czuje się czasem wykorzystywana ,zakupy robieprzynosze,rozmawiam z lekarzami ,czasem cos powiem to placz ,kurczepowinna wziascsie wgarsc ,mowie,zeinni maja gorzej ciesza się zżyciem nieuzalajasienad sobą ,ale ciagle slysze ,ze ma najgorzej ,bo stomia itd. ,ma dobre dni moglaby zrobicsobie zakupy jaka mapewnosc ,zepo 6 chemii będzie remisja oby zyczejej tego ale jeśli cos wyjdzie to dopierobedziegadania ,staram się zrozumiem ,wiem niechoruje aleczytam wasze opisy i podziwiam was bardzo ,zestaraciesiezyc normalnie ,mama bierze antydepresanty ,wszystko robi w domu dbao siebie tylko zamknelasie iliczy chyba na cud ,może zle ,ze zalatwialam wszystko ,gdyby musialacokolwiek zrobić sama nie byłoby tak sama nie wiem

Rak jajnika

7 lat temu
Witajcie dzielne dziewczyny:)relecje moje i mamy sprzed choroby ,tez rozne były,często się kłóciłyśmy,nie odzywałyśmy miesiącami,chciala kontrolować moje zycie,wszystko wiedzieć itd. ,wiec roznie bywalo.Choroba może nie tyle zmienila co spowodowala ,zesiechamuje jak widzi moja mine i zna moje zdanie,niechce żeby to brzydko zabrzmiało ,ale jest ode mnie zalezna ,częściowo na własne zyczenie ,zamknela sie w domu ima nadto czasu ,żeby rozmyslac uzalac sienad sobą itd. gdzie mnie momentami do szalu to doprowadza .Wiem ,ze nigdy nie będę w stanie zrozumieć do końca osoby chorej gdy jestem zdrowa ,ale jest to ciezkiecholernie.Ma wyloniona stomie do tej pory czuje sieokaleczona i nie pomagają zadnetlumaczenia ,ze ratowali ,ze dla jej własnego dobra ,w październiku wyłonili 2016r i do tej pory ja zmieniam ,ona nie potrafi gdyż nie chce się nauczyć ,początek rozumiem operacja bol szok potem długo było ok ale dalej bez checi ,potem problemyprzez avastin odstawili i na dzień dzisiejszy jest dobrze ,tlumaczeco zrobisz gdy mnie nie będzie roznie w zyciu choroba cokolwiek ,lekarz z hd w weekendy ,swieta nie pracujaaleslysze ciagle ,potem,teraz 1 maja ma 6 chemie i tk i się okaze chwila prawdy ,mama jest pewna ,ze będzie ok ,zamknal stomie oby ale wiem ,ze roznie może być ,czasem już tez nie mam cierpliwości ale wspieram ,mój obowiązek ,gdy probuje cokolwiek powiedzieć jest placz i dalej swoje robi ,to charakter i trzeba się zdystansować ,żeby nie oszaleć ,wyjezdzam w niedziele do srody ,wiec oby sprzet się trzymal ,długo się zastanawiałam ale ja tez mam swoje zycie ,pozdrawiam serdecznie