od 2016-12-08
ilość postów: 69
witam serdecznie ,czy miałyście kontakt z chemią gemcytabine (gemzar w monoterapii)?mama moja lat 65 ,w październiku minie 3 lata od zdiagnozowania ,rak otrzewnej wywodzący się z jajnika ,3c G3 , wyłoniona ileostomia podczas pierwszej operacji ,przeszła chemię taxol karboplatyna i dwa avastiny z racji powikłań ,rok remisji i kolejny rzut taxol karboplatyna ,7 mc remisji i wznowa ,tym razem ma dostać 19 lipca gemcytabine w monoterapii ,zastanawia mnie dlaczego nie dołączono karboplatyny minęło 6 mc ,czy któraś spotkała się z takim leczeniem?
witaj ,skonsultuj się z prof ,ja byłabym za operacja w co mimo wszystko ,tam sie mnostwo tego typu operacji przeprowadza ,mają większe doświadczenie w onkologii i większe szanse ,że poradzą sobie z tym aby nie wyłaniać stomii ,po operacji szybko dojdziesz do siebie ,dadzą receptę na leki ,pierwszy tydz gorszy ,ale możesz go spędzić w szpitalu ,powiedz ,że sama jesteś ,walcz ,warto masz szansę jeszcze długo pożyć i cieszyć się życiem,na włoski jakiś szampon koloryzujący ,coś słabszego spróbuj
witaj właśnie podczas operacji można dobrać się i do wątroby termoablacja ,wypalają zmiany ,musi to być dobre centrum onkologiczne ,warto dopytać ,jeśli chodzi o rokowania to nikt Ci nie powie ,u góry wiedzą ,fakt rak zaawansowany ,ale obecnie się leczy ,wydłuża życie jak najbardziej komfortowo ,kobiety w stopniu 4 żyją i w latach w remisji a czasem w niższych stopniach odchodzą ,nie ma reguły ,bez operacji szansę maleją niestety ,mama ma wyłoniona stomię i świetnie sobie z nią radzi raz na 6 dni wymienia także też nie koniec świata ,po operacji też Cię zabezpiecza lekami ,każdy ma wątpliwości ale nie ma wyjścia gdy chcesz żyć
Witaj ,Helenko ,Czarownica ma rację ,nie ma sposobu na tego raka jak tylko operować jeśli chcą i jest możliwość nie zwlekaj im szybciej tym lepiej ,mama po operacji ,rak zaawansowany ,wyłoniona stomia ,już na trzeci dzień chodziła ,w domu również ,a bała się jak to będzie ,masz jeszcze możliwość jak należysz do HD polyc się tam na jakiś czas gdyby była taka potrzeba ,o chemii gdy u mamy była podniedroznosc ,położyli ja tam ,wzmocnili i wyszła dalej walcząc ,nie ma co się zastanawiać naprawdę ,my teraz liczymy ,że podejmą się trzeciej operacji pozdrawiam serdecznie
Witam ,moja mama przy pierwszym rzucie chemioterapii była pod opieką HD ,rodzinny wystawił skierowanie ,obecnie ma drugi rzut i też poprosiłam o skierowanie ,nawet była parę dni w stacjonarnym ,ustawili leki aby miała siłę kontynuować chemię ,również jest chodząca i nie ma zakończenia leczenia onkologicznego ,są bardzo pomocni ,przyjeżdżają ,wypisują mamie recepty ,najlepiej potrafią ustawić leczenie przeciwbólowe ,pomagają radzić sobie ze skutkami chemioterapii ,gdy masz remisję po prostu wypisują ,proszę takie skierowanie wsiąść od rodzinnego ,da bez problemu tym bardziej ,że Pani tyle przeszła ,pozdrawiam serdecznie
Bardzo pomocni są z hospicjum domowego ,skierowanie rodzinny może wystawić ,przychodzi lekarz z pielęgniarka ,ustawia leki ,wypiszą recepty ,jest to duża pomoc ,również lekarz rodzinny może wystawić zlecenie dla pielęgniarki środowiskowej aby przychodziła gdy potrzeba no pobrać krew do badań ,gdy nie ma się siły pojsc
witaj ,jeśli nowotwór jest zaawansowany i nie ma możliwości usunięcia wszystkich zmian ,podaje się trzy chemię dwuskładnikowe ,taxol i karboplatyne ,następnie po badaniu TK jeśli zmiany się cofają ,się operuje ,macicę ,przydatki ,sieć ,wyrostek i tam gdzie jeszcze siedzi i jest możliwość ,potem kończy się podawanie chemii ,trzy ,czasem więcej ,jeśli zostaną zmiany do 2cm włącza się avastin do leków z chemii ,jest lekiem ,który ma zapobiegać wznowom ,zawsze najlepiej się leczyć gdzie jest onkologia ginekologiczna ,trzeba zabezpieczyć się po chemii w leki przeciwbólowe ,żeby się nie męczyć ,przeciwwymiotne przepisują ,dużo pić aby nerki były sprawne ,dobrze się sprawdza sok żurawinowy i dużo odpoczywać ,gdy brak apetytu to mogą przepisać megalie na poprawę
witam serdecznie ,zastanawia mnie dlaczego nie dostała Pani chemii przedoperacyjnej ,trzy cykle taxol i karboplatyna ,następnie TK i operacja lub dalsze trzy podania i wtedy operacja ,wtedy są większe szanse na leczenie i życie ,kobiety w 4 stadium też mają dobrą odpowiedź na leczenie i dłuższą remisję ,biorą avastin w pierwszym rzucie ,który ma zapobiec wznowom ,czemu dali sama karboplatyne ?proszę być dobrej myśli
Dziękuję dziewczyny ,też tak zrobię ,druga flache o 19 zacznę ,jutro mam kwalifikacje ,okaże się czy będą mogli operować w poniedziałek ,mam stracha tak nie lubię tego tyłka wystawiać do badań ,już trochę tego przeszłam ,będę jeszcze raz pytać o możliwość laparoskopii ,szybciej się dochodzi do siebie ,tylko czy ryzyko powikłań nie jest większe i czy będzie wszystko dobrze widoczne ,mamę jak operowali to był jeden guz 5,cm a jak otworzyli to okazało się masakra ,trzy guzy i rozsiany był wszędzie praktycznie ,tego się obawiam ,wiem ,że badania czasem wychodzą zupełnie inne od rzeczywistości ,tylko mama marker ca125 miała 1370 po tyg prawie 3 tys a ja ,29 więc górna granica normy tym się pocieszam