Mały, Wygrał

od 2010-05-10

ilość postów: 2

Od października walczę z nowotworem jądra. Aktualnie jestem po cheioterapi.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Moja Historia

14 lat temu
Jest to fragment mojego artykuł zamieszczony w kleryckim czasopiśmie "Powołanie" nr 60 str 32
http://www.powolanie.sandomierz.opoka.org.pl/numery/powolanie_60.pdf

Moja Historia

14 lat temu
Moja choroba nie trwa długo, ale nauczyła mnie co tak naprawdę jest dla chorego ważne. Ważne jest wsparcie, zapewnienie o pamięci w modlitwie, ważna jest rozmowa, czuły gest, obecność. Ważne jest żeby ktoś potrzymał za rękę gdy jest ciężko i powiedział może się wydawać te zwykłe słowa – Wszystko będzie dobrze, to naprawdę bardzo ważne. Najgorsza jest samotność. Dlatego jeśli choruje twoja mama czy tato, siostra czy brat; babcia czy dziadziu; przyjaciółka czy przyjaciel; koleżanka czy kolega; sąsiadka czy sąsiad; proszę nie zostawiaj Go samego. Bądź z nim. Nie bój się tego, nawet gdy ta choroba Cię przeraża, gdy czujesz się wobec niej bezsilny. On może mówić, że nie potrzebuje pomocy, ale w rzeczywistości jest inaczej. Każdy nawet najmniejszy gest jest dla chorego bardzo ważny.