Ostatnie odpowiedzi na forum
To prawda Hesiu, ja mam podobnie i też dziękuje Bogu! mam 4 siostry, ja najstarsza, zawsze byłam dla nich jak mama, teraz one się o mnie troszczą :-)
mnie tez bolała, może nie głowa a skóra głowy, to chyba normalne, bo wię
kszość dziewczyn ma takie objawy.
Hesiu, ja kupiłam w sklepie medycznym z refundacją, ale są sklepy z perukami, ktore tez maja refundację, poszukaj w necie.
Aga, chorobowego należy się 182 dni, po tym czasie świadczenie rehabilitacyjne lub renta zdrowotna, moje leczenie będzie trwało jeszcze prawie rok ze względu na avastin, którego mam 18 co 3 tyg.chemie główną konczę 27 czerwca. 4 czerwca kończy się mi czas zwolnienia, złożyłam już papiery do zus o świadczenie rehabilitacyjne.
mała, u mnie kosztuje od 1000zł wzwyż minus 250 zl refundacja minus jakaś kasa za własne włosy, to musi być zakład który realizuje refundacje, ale jeżeli ci nie zależy to szukaj perukarni po prostu. Dla mnie było za drogo, perukę kupiłam sobie w sklepie medycznym dopłaciłam tylko 100zł i jest nawet fajna wygląda naturalnie.
Aguś, masz rację, jest im ciężko, ale nam ciężej i musimy dużo przewartościować w naszym życiu, tysiące pytań dlaczego ja itd. uczymy się na nowo relacji, choroba weryfikuje wszystko, ale to nie znaczy, że będzie gorzej! Ja mam szczęście bo mam faceta, który jest kochany i dla niego moja choroba na pewno jest stresem, ale jest przy mnie cały czas, tuli głaszcze masuje ,całuje, śmieje się, żartuje, mamy wspólną pasję - muzykę, po prostu żyjemy! Jesteśmy już kolo 50 tki, i chyba mamy większy dystans do wszystkiego.Tak naprawdę nigdy nie wiemy jak zareagujemy w momencie diagnozy, każdy jest inny, a w tak trudnych chwilach ukazuje się nasza i bliskich osobowość...trudny to temat dziewczynki...
mała86, ja swoje najpierw splotłam w warkocze i obcięłam żeby zrobić z nich perukę, ale zrobienie dużo kosztuje więc leżą sobie schowane, może oddam na treski :-) Ty też sobie zetnij, 2 tyg. po 1 chemii zaczynają wypadać, szkoda żeby takie piękne włosy się zmarnowały i wypadały takie długie, wtedy to może być szok! ja nie czekałam aż wypadną do końca, zgoliłam na łysinkę i już! mój facet mi poprawił i teraz chusteczka, turbanik i peruczka na lepsze spotkanka :-) na noc czapulka jak dla niemowlaka, bo jedyne co mnie drażni to zimno w łepek, hehe, ale na upał będzie ok.
lola18 - tak trzymaj dziewczyno!!! dużym szczęściem jest mieć kochanych bliskich, to bardzo pomaga!
AgaD677, masz nik jak jakiś agent! kochana dziewczyno, porozmawiaj z mężem co was czeka, żeby mógł się z tym oswoić i zrozumieć sytuacje "włos w zupie" żeby był oparciem dla ciebie! buziak :-)
Witam serdecznie wszystkie nowe syrenki!
Jak od razu strony śmigają od waszych pogaduch, świetnie! tak ma być!!!
Proszę tyle nie marudzić uśmiechać się do wszystkich spanikowanych naszą chorobą, oni tak naprawdę nie wiedzą co powiedzieć a uśmiech i pozytywne nastawienie pomaga pokonywać te bariery dziewczynki :-)
Ja włosów w ogóle nie żałuję a miałam do pasa! i jak to mówię wszystkim w koło, że nie żałuję to takie oczy robią bo jak to takie włosy! a teraz łysa! to przecież straszne! i wiecie taka myśl mi się nasuwa, że zdrowi nie rozumieją sedna, dopiero kiedy mówię, że wolę być zdrowa niż płakać nad włosami, które odrosną!!! to mówią - no tak tak masz rację...
Dla dziewczyn co jeszcze nie znają mojej historii: operacja radykalna 10 luty, stadium IIIcG3 to można powiedzieć o fuck! jestem w trakcie leczenia tradycyjnie carbo + taxol i dodatkowo avastin. wczoraj miałam 3 wlew, czuje się jeszcze jako tako, od jutra zaczną się bóle, jakieś 4 dni i będzie coraz lepiej :-) w miedzy czasie będzie dół i popłacze sobie - to mi pomaga :-) Jestem mamą 3 dzieci i wcale nie myślę tak jak wyżej było napisane, to jest indywidualna sprawa i decyzja należy tylko do was dziewczyny! Jeżeli ktoś tak do was mówi żeby usuwać wszystko to raczej z troski o wasze życie!
Jeżeli chodzi o pracę to tez bym wolała pracować, ale są i fajne strony bycia w domku, można w końcu mieć więcej czasu dla siebie i rodziny a jak odwiedzam moją pracę to same miłe rzeczy mnie spotykają, wszyscy stęsknieni za mną i każdy uśmiechnięty na mój widok - nikt nie widzi mnie trupem! super co? ale dużo zależy od nas! ja jestem zawsze uśmiechnięta i zawsze byłam, dobrze wyglądam ( tak mówią) nawet z turbanem, a pani ze sklepu z perukami powiedziała, ze mogę nawet łysa chodzić :-) trzeba o siebie dbać kobietki nawet w tych trudnych chwilach, dać sobie dużo miłości i nie wkurzać się na wygląd! i nie przejmować wzrokiem tych co nas nie znają! buziakii :-))))
Hesia, podaję link z namiarami na Emericha, ostatnio jesdna z syrenek z fb była u niego operowana, może się odezwie tu, Beatko daj znać i pokieruj naszą Hesię.
http://www.dobrylekarz.info/gabinet/janusz-emerich.htm
Jestem z Gdyni, jak coś Hesiu...
lilith.p - zaraz w tyłek dam, jaka wznowa?!!!!!!
Witajcie syrenki!
Dziś drugi dzień egzaminów gimnazjalnych, moje dziecko pisze!!!
evve - trzymam kciuki <3 szczęście w tym nieszczęściu, że drążyłaś temat i że wykryli!!
Hesiu kochana, trzeba mieć do końca nadzieję!!! tylko się nie poddawaj!
pisz tu, przychodź do nas, buziak :)
Jutro mam kolejny 3 wlew, od rana do 17 w ambulatorium :(
Pogodnego i cieplutkiego dnia dziewczyny! <3
Witajcie dyngusowo!!! Miałyście porządną polewkę??? :-)))
lola18 - dzwońcie do lekarza, lub na oddział tam gdzie mama się leczy, na pewno masz podane nr w razie komplikacji, ja tak mam na karcie gdzie jest chemia. Nie możecie się tak denerwować a przede wszystkim mama! Przyczyn może być wiele, dlatego nie zwlekajcie! Jeżeli mama miała wcześniej problemy z sercem i ciśnieniem to tym bardziej...ściskam serdecznie i trzymam kciuki!
Buziaki dziewczyny i świętujmy jeszcze troszku! :-)