Ostatnie odpowiedzi na forum
Zgadzam sie z Naną. To nie było sprawiedliwe. A tu pełny wywiad:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,148261,19646313,dramatyczne-wyznanie-kory-powinnam-brac-ten-lek-od-dwoch-miesiecy.html#MT
Kora jest w tym momencie ambasadorem wszystkich chorych. Zwraca uwagę na problem. Jej głos zostanie usłyszany, bo jest osobą znaną. Już wiele razy w przeszłości takie wystąpienia powodowały, że coś się w służbie zdrowia ruszało. Ona nie zrobiła tego tylko dla siebie :)
Aga, morfologia przed operacją była ok? Zgłoś się do lekarza, powiedz jak się czujesz.
Aga - to zupełnie bez związku. Brak (chwilowy lub trwały) negatywnych objawów po przyjęciu chemii nie ma przełożenia na skuteczność leczenia. Wiele osób przechodzi chemię rewelacyjnie, inne czują się normalnie w pierwszych dniach po podaniu, potem łapią np. jednodniowy kryzys. Oczywiście są i tacy pacjenci których chemia "czołga". Ciesz się dobrym samopoczuciem, oby tak zostało. Trzymaj się i dawaj znać co u Ciebie <3
Czarownico czemu dopiero w grudniu operacja? Rodzina nie będzie walczyć o bliższy termin, może w innym ośrodku?
Carmen, szczęście w nieszczęściu, że można to wywalić operacyjnie. Wiele kobiet zawiodło się na avastinie, są operowane, leczone chemią i żyją, po prostu walczysz dalej. Trzymam kciuki!
Czarownica... myślę że dość choróbsk w rodzinie, trzymam kciuki za pomyślny zabieg i wyniki.
Czarownico polecam gorąco onkologa ginekologa i świetnego operatora doktora Marcina Jędrykę http://www.znanylekarz.pl/marcin-jedryka/ginekolog-onkolog/wroclaw
to młody lekarz pasjonat i ma fajne podejście do pacjentów
Nana dla mnie jesteś armatą, czołgiem, wojowniczką. Wszystkie ciepłe myśli Ci ślę.
Princess, dobre podejscie - udanej podrozy :)