Ostatnie odpowiedzi na forum
Iwo,wskazane byłybynko jeżeli chodzi o chemię to musisz przez to paskudztwo przejść i to nie jest wcale łatwe.Ja brałam tą czerwoną chemię i wszystko chciałabym zapomnieć. Ale Iwonko parę rad z których jak będziesz chciała to skorzystasz. Numer jeden to pij dużo wody niegazowanej, dużo buraczków czerwonych , jeżeli Ci to nie podchodzi to w Aptekach są tabletki z buraka czerwonego na polepszenia odporności , kochanie dużo bananków , wskazane brokuły , natomiast z daleko trzymaj się od cytrusów.Ja miałam chemię od I-VII i wszystko minęło i wierz mi że człowiek może dużo przejść i wkrótce Ty będziesz to miała za sobą czego Ci serdecznie życzę.Dużo odpoczywaj.Wszystko będzie dobrze.Trzymaj się cieplutko i milutko.Dużo zdrówka i mocno Cię kochana ściskam i pozdrawiam. Jestem do Twojej Dyspozycji o każdej porze dnia i nocy.Ewa ze Śląska taka Hanyska która trzyma mocno kciuki za Ciebie.Jeżeli zdrowie Ci pozwoli to napisz mi coś o sobie , będzie mi bardzo miło. Pa.
Olusiu ja wiem że trudno podjąc decyzję o Twoich ślicznych włoskach.Ja od siedmiu lat walczę z rakiem piersi i pamiętam , że ja dokonałam ścięcia włosów natychmiast jak mi zaczęły wypadać , ale to jest moje zdanie.Ty musisz powziąść decyzję sama.Zeby podnieść Cię na duchu to w chusteczce i dobranym kolorze będziesz tez ładnie wyglądać.A po operaci wybierzesz sobie perukę z długimi włosami.Pozdrawiam i trzymaj się.Dużo zdrówka życzę.Ewa
Pani Aniu ciekawa jestem czy Pani jest już po zabiegu , czy zaczęła dopiero walkę.Zyczę Pani dużo wytwałości i cierliwości i dużo zdrówka.Wszystko będzie dobrze.Trzeba walczyć i wierzyć .Pozdrawiam serdecznie.Hanyska Ewa.
Moje kochane dziewczyny ja tak sobie kombinuję gdzie wy mieszkacie , bo może jest tak że jesteśmy blisko siebie i nie wiemy o tym.Dlatego też mam pomysła jak to mówi Ferdek Kiepski żebyście mi napisały gdzie mieszkacie i wtedy co jest moim marzeniem spotkałybyśmy się na neutralnym gruncie. Ja mieszkam na Górnym Śląsku we wsi Książenice. Natomiast bywam też często we Wrocławiu w którym mieszka mój syn i moje wnuki. Czekam na odzew.Życzę dużo zdrówka.Ściskam Was bardzo mocno.Ewa.
Kochana Mariolko nie możesz tak się denerwować chorobą bo tylko sobie zaszkodzisz.Jestes jeszcze tak myślę bardzo młodą dziewczyną , zobaczysz jeszcze wszystko będzie dobrze. Musisz bardzo wierzyć , że tak będzie. Ja to wszystko przeszłam i wiem , że na początku to jest szok a potem ja doszłam do wniosku , że nie ma co włosy " Targać" bo i tak wypadną tylko trzeba się leczyć.Pomyśl sobie jaki świat jest piękny dlatego muszę walczyć i wierzyć , że mnie się musi udać.Kochanie jedz dużo bananów , buraczków pod różnymi postaciami, brokułów, dużo pij wody ale niegazowanej. Uważaj na owoce cytrusowe raczej na razie je odłóż.Mariolciu kochanie jeżeli masz jakiekolwiek pytania to pisz , ja jestem bardzo gadatliwą starszą panią i zawsze będzie mi bardzo miło z Tobą pogaworzyć - tylko proszę myśl , że będzie dobrze.Trzymaj się cieplutko i milutko.Pamiętaj że jest taka HANYSKA która będzie o Tobie intensywnie myśleć i przesyłać same dobre prądy.Zdróweczka.Pozdrawiam.
Witam serdecznie wszystkie pokrewne moje dusze.Mam na imię Ewa mam 66 lat i od 7 lat walcze z rakiem piersi. Wczoraj własnie byłam na kontroli onkologicznej i jak na razie jest dobrze z czego jestem bardzo zadowolona.Moje kochane wszystko przeszłam i jedno Wam powiem trzeba w kazdej sytuacji mieć wiarę . Nie powiem doły mam bardzo często , radze sobie jak potrafie , siadam na rower i jadę do lasu słuchać spiewu ptaków i szumu drzew.Bardzo mi bedzie miło służyć radą, Jestem z Wami i trzymam kciuki zte dziewczyny które są na początku trudnej drogi .Na każdą koresponencję będzie mi bardzo miło odpowiedzieć. Mocno Was ściskam.