Ostatnie odpowiedzi na forum
To wychodzi na to, że ja tu jestem najstarszy, córka skończyła studia, i szuka pracy, syn w tym roku kończy studia, też już szuka pracy. Dzisiaj mimo tak wielu smutnych chwil, jakie ostatnio Was spotkały, wypada złożyć mi najlepsze życzenia, z okazji dnia mamy,dla Was, i dla Waszych kochanych mam, życzenia takie mam ;
W małym bukiecie, majowe kwiatki, zakwitły wczoraj na święto Matki,
Majowe kwiatki wstążką związane, niech sto lat żyją mamy kochane,.
Dużo ,dużo Szczęścia i Zdrowia !!!
Takamała, tak jak Magda napisała, im szybciej operacja tym lepiej, bardzo dobrze, że udało się ją przyśpieszyć, Takamała, myślami i modlitwą,cały czas jestem z Wami, Trzymaj się, będzie wszystko dobrze, musi być dobrze !!!
Magda,u mnie na wypisie ze szpitala mam 7,3 mmol/l w skali ( 8 - 11), patrząc na datę wypisu,to jest 8 dzień po operacji, wiemy że jest to bardzo ciężka operacja i organizm jest bardzo osłabiony, a lekarze robią wszystko żeby było jak najlepiej, a co do upałów to własnie wczoraj w naszej okolicy się skończyły, na jednym z Ostrowskich osiedli,zalało piwnice i podwórka, połamało drzewa i słupy energetyczne, a siła wiatru przenosiła całe połacie dachów na posesje sąsiadów. Magda ,ale po burzy wychodzi słońce, i oby świeciło nam Wszystkim jak najdłużej.
Witaj Magda,wczoraj chyba pisaliśmy w jednym czasie, cieszy wiadomość,że mama szybko dochodzi do siebie po operacji, to dobrze, bo mama będzie potrzebowała dużo siły, do dalszej walki , ja nie tracę nadzieji, wierzę, że mimo wszystko będzie dobrze,musi być dobrze !!!
Witaj Zoe, tak przez dwa lata, badania miałem zawsze co trzy miesiące, a na ostatniej wizycie pani doktor onkolog,powiedziała że już można robić badania co 6-mcy, teraz będę miał we wrześniu, a jeżdżę do ( WCO -Wielkopolskie Centrum Onkologi) w Poznaniu Ul.Garbary 15, operację miałem też w Poznaniu w szpitalu na ul.Szwajcarskiej 3. Zoe,piszę o tym, bo wiem że bardzo ciężko podjąć decyzję, gdzie w jakim szpitalu. Ja mieszkam w (Ostrów Wlkp.), do Poznania mam w jedną stronę 120 km. ale wybór był dlatego taki, bo mój kolega, jak ja zachorowałem, był już cztery lata po operacji, i ja chciałem też, do tego samego lekarza trafić, Zoe,poniżej, wkleję link odnośnie oddziału na który byłem operowany przez prof. Krokowicza, bo wydaje mi się że nie koniecznie musi to być onkolog, bo po operacji, dopiero miałem skierowanie do lekarza onkologa, i decyzja czy chemia czy nie, Zoe, wiem że ciężka decyzja przed Wami, ale na pewno będzie słuszna, i wszystko będzie dobrze. Myślami i modlitwą jestem z Wami, Zoe,Jasona i Takamała
http://www.szpital-szwajcarska.poznan.pl/index.php/szoddzialy/40-oddziay/oddziay/108-oddzia-chirurgii-ogolnej-i-kolorektalnej
Magda, Takamała, jestem z Wami, nie traćcie nadzieji, nie wiemy co u Zoe ?
Witajcie Kochani, całym sercem jestem z Wami, nie potrafię pomóc, ale modlitwą Was wspieram, miejcie siłę do walki, mimo tak ogromnych przeciwności, wiem że jest ciężko,bardzo ciężko, niestety doświadczyliście już tego, że wszystkie sprawy które,wydawały się do tej pory ważne,są niczym w porównaniu z rakiem, całe życie zmienia się o 180 stopni,jak napisała Magda, ale trzeba walczyć dalej, trzeba mieć zawsze tą nadzieję, że raka można pokonać, wiem że przychodzi taki moment,kiedy, jesteśmy już bezsilni, i nie mamy wpływu, na to co się dzieje, życzę Wam i sobie żebyśmy byli tu jak najdłużej, żebyśmy żyli WSZYSCY jak najdłużej, bez bólu i cierpienia, choć jest bardzo ciężko,cieszmy się każdym dniem dopóki jesteśmy razem, z naszymi bliskimi, im też jest bardzo ciężko, Jestem z Wami !!!
Jasona,też czytam, już długi czas czytam, łzy mi przeszkadzają, wiem, faceci nie płaczą, ale są takie chwile,kiedy nie da się ukryć łez, jest mi bardzo przykro, bo choć nie wiem co bym napisał, to i tak, już nic nie pozostaje ,jak tylko mieć wiarę i nadzieję, że mama nie będzie cierpiała, a będzie z Wami jak najdłużej, wiem, ze wszystko,boli,bardzo boli,wiem słowami nie da się opisać takiego bólu, i serce krwawi, jak napisała takamała, ale walczyć o najbliższych, naszemu sercu, trzeba do końca, do ostatniego dnia,tak żeby chociaż, jeszcze przez chwile być razem, usłyszeć,czy zobaczyć się,,,
Myślami i modlitwą jestem z Wami, Jasona i Takamała, musicie być silne,
Jasona,my jeszcze tu nic nie wiemy, Jak będziesz mogła to napisz proszę, też się denerwuję, ten wpis wyżej jest bardzo optymistyczny,
Kiedy czegoś bardzo pragniesz, oddaj się w ręce Boga ...
On z całą pewnością, poprowadzi Cię właściwą drogą !
Zaufaj mu, a ujrzysz świat jego oczyma ...
Poczujesz w sobie siłę, godną jego majestatu ...
Zoe, chciałbym mieć taka wiedzę,żeby odpowiedzieć jako specjalista w tej dziedzinie :) ale,
1),to gruczolakorak , wczesna postać i najmniej złośliwa,
2),to gruczolak cewkowy,niskiego stopnia, czyli chyba ten polip.
Zoe,jak na specjalistę to niewiele wyczytałem, ale widzę po Twoim wpisie że jest nadzieja, i to jest bardzo optymistyczne, bo pozytywne myślenie i nastawienie,to daje siłę, do wygrania z rakiem, pisałaś że mama miała ciężką operację,Ty sama też swoje przeszłaś, rozumiem że jest dobrze, ja już go nie mam, to i u taty wszystko będzie dobrze, dzisiaj w kościele modliłem się, za pomyślny przebieg, jutrzejszej operacji u mamy Jasony, modlitwą i myślami jestem z Wami.