Ostatnie odpowiedzi na forum
Jasona, ja przed chwilką przeczytałem , i tak samo jak Zoe, uśmiecham się szeroko :),na takie informacje czekamy :),pamiętam , jak żona za mną chodziła, i cały czas przypominała, zostaw to, tego nie ruszaj, przecież wiesz że nie możesz dźwigać, a w domu było tyle do zrobienia, że wszystko chciałem od razu zrobić, a jak byliśmy na zakupach, to nawet siatki do auta nie mogłem nieść, głupio to wtedy wyglądało, ha,ha. Magda,potrzeba czasu, a zobaczysz, że wszystko się poukłada i będzie dobrze, ja cały czas wierzę i modlę się, żeby tak było,bo musi być dobrze !!! Pozdrawiam Was kochani, rodziców też, trzymajcie się ,
Takamała, lafi56, bardzo ładnie napisała, ja mogę tylko potwierdzić, że po wyjściu ze szpitala, też wyglądałem ,bardzo źle, czy miałem apetyt ?,wiem że jadłem, teraz to mogę powiedzieć, że mam apetyt, potrzeba czasu, żeby tata doszedł do siebie po operacji, myślę że książka, o której wspomina lafi56, będzie bardzo pomocna, czytałem tylko opis, ale wiem że ją kupię i przeczytam, tak jak pisała lafi56, bądź sobą, ja wierze, że z Twoją pomocą, tata da radę, ja też jestem z Wami,
Zoe, ja też tak zawsze,myślę i mówię sobie ,że musi być dobrze, bo źle to już było, a teraz już tylko lepiej będzie, Zoe, zobacz że dziś już mamy czerwiec, teraz już szybko poleci, wiem że to czekanie jest najgorsze, ból jaki w sercu narasta przed operacją, no i ten widok po operacji, ale potem przychodzi uśmiech, mimo tego bólu, i to jest piękne, chce się żyć,jak widzimy uśmiech,na twarzy bliskiej nam osoby,głowa do góry,będzie dobrze !!!
Magda pisała ,że mama już w domu,i teraz czekają na wyniki hist-pat.; ale nic nie ma wiadomości od Takamała?
Zoe,teraz ja czerpię energię z twoich wpisów, emanuje z nich sama pozytywna energia, ja ją odbieram i myślę że nie tylko ja, mimo że tak dużo już przeszłaś, a może właśnie dlatego, że tak dużo już przeszłaś, a tu jeszcze operacja taty, też życzę dużo zdrowia i dużo sił :)
Magda, bardzo się cieszę,że Masz już ustalony termin, i będziesz mogła zobaczyć się z mamą, przytulić i porozmawiać, Wiem że mamie, i Tobie bardzo, tego brakuje, to spotkanie bardzo Was wzmocni, doda nowych sił do dalszych zmagań, bo teraz najważniejsze wyniki hist-pat, żeby było wiadomo, jak dalej postępować, modlitwą i myślami, jestem z Wami,żeby było jak najlepiej, nie może być inaczej !!!,
Takamała, tak się cieszę, ze w końcu operacja była, i teraz tak jak tata Ci powiedział, musi być już z górki, to znaczy coraz lepiej, nie wolno myśleć inaczej, pierwszy krok zrobiony, dalej trzeba mobilizować siły do dalszej walki, ale już spokojniej, jeszcze czeka Cię ta jutrzejsza rozmowa z lekarzem, i tu jest jeszcze niepokój i niewiadoma co on powie, a co do operacji, to szybciutko coś poczytałem na temat laparoskopowej;;
Laparoskopowa operacja jelita grubego to wciąż w szpitalach powiatowych rzadkość, zajmują się nimi głównie specjalistyczne kliniki.
Laparoskopową operację raka jelita grubego przeprowadził w ZOZ w Łęczycy, chirurg dr Janusz Sztompka. Pacjentka w drugiej dobie po zabiegu mogła już samodzielnie chodzić.
Nie chodzi o to, aby iść zgodnie ze światowymi tendencjami i za wszelką cenę wybierać metodę laparoskopową, zawsze najważniejsze jest wyleczenie pacjenta- podkreśla dr Sztompka.- Jeżeli jest nawet minimum ryzyka zagrożenia, że przy wykorzystaniu metody laparoskopowej nie będzie można radykalnie usunąć wszystkich zmian nowotworowych jelita tzn. nie będzie zachowana radykalność onkologiczna zabiegu, decydujemy się na usunięcie go metodą tradycyjną.
Takamała, a u Ciebie ta krew to myślę że ze stresu i przemęczenia, nie wmawiaj sobie że Masz raka... bo wcale go nie Masz !!!, koniec kropka ,nie ma go i nie będzie !!!,
myśl o tym że już jest po operacji, i sama operacja przebiegła pomyślnie, rozmawiałaś z tatą,Widziałaś w jego oczach nadzieję, śpij spokojnie, bo jutro też jest ciężki dzień przed Tobą, Pan Jezus czuwa cały czas, a My tutaj wspieramy tatę i Ciebie modlitwą, Pan Jezus ma plan, i na dniu dzisiejszym, go nie zakończył,!!! Takamała , głowa do góry, tata już po operacji,Trzymaj się, do jutra
Witaj Zoe, cały czas czekamy na dobre wiadomości,od Takamała, a Magda, może jest już u mamy, bo inaczej ,na pewno by się odezwała, Zoe,u nas wczoraj, też była burza i ulewa, ale neta miałem i tel.działał :), a 61-wsze,roczniki są super, pozdrawiam ,siostrę też :).
Zuska, jak poczytałaś, to już Wiesz, wyniki dobre, a jednak... ,ale najlepiej poczekać na wyniki badań,
Takamała, czytam, i wierzyć się nie chce, niesamowite, dlaczego tak przekładają , na co czekają..., życzę dużo siły i wytrwałości, trzymaj się, do jutra
Zoe, a widzisz, a nuż widelec, byłoby super, no nie,, cieszę się, że chociaż na coś, mogę się tu przydać:), super, napisałem, ale super to byłoby gdyby tata był zdrowy, żebyśmy wszyscy byli zdrowi i nie chorowali, ale wiemy że tak niestety,nie jest, ale będzie dobrze, najgorsze to czekanie, Takamała już wie, i na pewno, nam tu napisze, pamiętam jak leżałem na sali,jeszcze przed moja operacja, to pielęgniarki przywiozły kolegę,już po operacji, żona czekała i córki, on potem wspominał,że słyszał jak mówią ,ale był taki słaby że nie mógł nic powiedzieć, obudził się po 20-stej, i mówi do mnie, Andrzej sięgnij mi telefon ,jest w szafce , zadzwonię do żony i córek, że wszystko jest okej, ale były mile zaskoczone,tym telefonem,myślały, że dopiero na drugi dzień się zobaczą i usłyszą, a tu taka miła niespodzianka , po tym telefonie, mogły spać spokojnie, jak same wspominały. Zoe i Takamała,fajnie że możecie być przy rodzicach, trochę gorzej u Magdy, ale może,uda się jej przyjechać ,odwiedzić mamę, czekamy na same dobre wiadomości...
Zoe, wszystko się zgadza :), no szkoda tylko, że ta dzisiejsza operacja, u taty takamała,nie odbyła się, bo cały czas napięcie,oczekiwanie i nieprzespane następne noce,ale jutro też jest dzień, i wszystko będzie dobrze,musi być dobrze !!!, Zoe za chwile mamy koniec maja, jak tylko zacznie się czerwiec,to szybciutko czas do 16-go zleci, wiem, że nie ma na to, co za bardzo liczyć, ale, ale, może ktoś, przeniesie się na operację do innego szpitala, i będzie wcześniejszy termin operacji, warto trzymać rękę na pulsie, może zdzwonić raz po raz i spytać, o wcześniejszy termin. Będzie musiało minąć, kilka dni zanim tata ,przyjmie i zaakceptuje ten termin, bo najgorzej jak wydaje się że to już, a okazuje się że jednak trzeba dłużej czekać, to potem trochę czasu mija,żeby to zaakceptować. Modlę się za jutrzejszą operację, Takamała, trzymaj się, dasz radę ,tata też !!! a wszystko będzie dobrze !!!