Ostatnie odpowiedzi na forum
Zoe, dziękuję u mnie wszystko w porządku, dzisiaj odwiedził mnie kolega, po operacji rak jelita grubego, na razie ma stomię, jest w trakcie chemioterapii, teraz pojedzie na 10-tą , a ma zapisane 12 -ście, wyniki ma dobre, mówi że czuje się bardzo dobrze, tylko po 8-mym wlewie zaczął odczuwać skutki chemii, ale już jest dobrze, wrócił apetyt i przybiera na wadze :),Zoe, bardzo się ciesze ze tata, szybko wraca do zdrowia i nie będzie chemii, leczenie zakończone, super sprawa, rak pokonany :), i oto tutaj nam wszystkim chodzi, żeby wyciąć gada i żeby więcej go już nie było, szyszka22, takamała, trzymajcie się,rodzice dadzą radę, wszystko będzie dobrze, bo musi być dobrze, tak jak jest już u Zoe, innej opcji nie ma, Magda nam się nie odzywa,czekamy na dalsze dobre wieści od Magdy. Trzymajcie się kochani, myślami i modlitwą jestem zawsze z Wami, pozdrawiam Wszystkich serdecznie :)
Zoe, bardzo dobra wiadomość , bardzo się cieszę :), jestem z Wami , mimo że mam mniej czasu żeby tu zaglądać, takamała wszystko będzie dobrze, trzymaj się, nie trać nadziei, tak jak napisała Ci szyszka, cieszy mnie nastawienie taty, a takie nastawienie jest bardzo ważne żeby przejść chemię, będzie dobrze nie zamartwiaj się, nie wmawiaj sobie żadnej choroby, musisz być silna, dasz radę, i tata też da radę, z takim nastawieniem to musi być dobrze !!! pozdrawiam Wszystkich serdecznie :)
Zoe, tata pewnie już w domu, bardzo się cieszę :) Magda dzisiaj , jak dobrze pamiętam to spotka się z mamą, myślę że,coś nam tu napisze,co u mamy :), Takamała nic nie pisze co u taty ? Trzymajcie się Pozdrawiam :)
Zoe, jakże cieszy taka wiadomość,uśmiecham się sam do siebie :) dzisiaj to ja nie miałem czasu tu zajrzeć, byłem u znajomych,ale cały czas myślałem jak tata po operacji, a operacja przebiegła prawidłowo,bez niespodzianek, no i bez stomii, też jej nie mam, bardzo się cieszę, Zoe dacie radę, jak napisała sierotka, zmęczenie minie, z dnia na dzień będzie coraz lepiej, tata będzie wracał do sił, ale wiadomo, potrzeba na to czasu, Trzymajcie się, pozdrawiam :)
Zoe, brak wiadomości ,to dobre wiadomości....
Zoe, myślimy o Was i jesteśmy z Wami cały czas, bardzo dobra wiadomość, że nie ma przerzutów i nacieków, jutro też wszystko będzie dobrze :)
Iafi56, no tak PET jest dokładniejszym badaniem, a jak już TK pokazało powiększony węzeł chłonny, to zrobili PET, żeby wiedzieć więcej ,no i słusznie, są zmiany zapalne, które na pewno nie oznaczają od razy końca,są zmiany które na pewno bardzo niepokoją, ale to tylko dalej ,onkolog musi pokierować, Iafi56 staraj się jak tylko możesz, namawiać męża, bo naprawdę warto żyć, ja myślę że mąż potrzebuje więcej czasu, ale na pewno nie odmówi tego 27-go wizyty u onkologa,nie wierzę żeby aż tak był zacięty, żeby mu nie zależało na Was,życzę Wam żeby mąż zrozumiał jak ważny jest dla Ciebie i córki, i jak Wy jesteście ważne dla niego, tak jak Zoe, wierzę że ten bunt wewnętrzny jaki go dopadł ,to przejdzie,dużo wytrwałości i siły życzę
Zoe , czas szybko leci ,tata już w szpitalu, jak wszystko dobrze pójdzie to w środę operacja, ja wierzę że wszystko będzie dobrze, myślami i modlitwą jestem cały czas z Wami, Zoe,dasz radę ,tata też, będzie dobrze,nie bój się, musi być dobrze !!! Pozdrawiam Wszystkich :)
Iafi56, czytam i nie wiem co napisać, a dlaczego PET był wykonywany,czy wcześniej było KT wykonywane i nic nie wykazało, czy mąż miał jakieś objawy niepokojące, czy tylko takie badanie kontrolne było zrobione, i wyszły złe wyniki, może mąż się jeszcze sam zastanowi, i uda się z tymi wynikami do onkologa,bo zmusić dorosłego człowieka będzie ciężko , jak napisała sierotka, Iafi56 a z kim omawialiście te wyniki,, Trzymaj się,nie poddawaj się,,,
Witajcie kochani, jestem z Wami cały czas, Magda napisałaś że ja i Zoe, to takie dobre duszki :),no to ja chciałbym jeszcze, jako ten dobry duszek :), mieć taką magiczną różdżkę, żeby za jednym dotknięciem, wypędzić każdego raka !!!, ale wiemy że życie to nie bajka, i jest inaczej, musimy zaufać lekarzom, musimy mieć cały czas, pozytywne myśli, musimy się nauczyć czekać, jak napisała szyszka, czyli ten czas oczekiwania, odpowiednio wypełniać. Ja oglądam mundial, jak najbardziej , bezstresowo, bo nasi niestety nie grają, Sierotka, dobrze napisała, żeby spotykać się czy to rodzinnie, czy po sąsiedzku, zawsze w wesołym gronie,pozytywnie nastawionych ludzi do życia, ale musimy też uważać ; bo organizm osoby chorej , ma zmniejszoną odporność, szybciej się przeziębiamy, musimy uważać,żeby chociaż na początku ,to spotykać się z osobami zdrowymi, Magda, to bardzo dobrze że mama jest w doskonałej formie, czyli nie usiedzi w miejscu, tak samo jak tata Zoe, który, jest jeszcze przed operacją,i w cale się nie boi, tej operacji, ale tak jest dobrze , i tak Trzymać !!! Takamała wcale nie Masz raka !!!, mnie ostatnio bolało w prawym boku, to zrobiłem badania na próby wątrobowe,i są bardzo dobre, u Ciebie stres i przemęczenie co jakiś czas dają znać, Dasz Radę i tata też Da Radę !!! U mnie jak już miałem wszystkie szwy wyciągnięte, to w jednym miejscu na samym dole, zrobiła się górka , z której potem wyciekła jakaś, chyba krew zmieszana z ropą, coś pooperacyjnego się tam zebrało i wyciekło, ale zagoiło się, jest tylko szersza blizna w tym miejscu. Kochani Wszystkim Wam życzę, wytrwałości w tej walce, dużo wzajemnej miłości, która jest tak potrzebna w tych ciężkich chwilach dla Was Wszystkich. Jak zawsze,myślami i modlitwą jestem z Wami, Pozdrawiam
Jasona, pewnie odliczasz już dni do wyjazdu, wyniki hist-pat, będą w środę tak, a jak mama się czuje na dziś, Takamała, a tata jak..., Zoe, a u Ciebie jak, tata, mocno się denerwuje przed operacją, czy już przeszedł w taki spokojny stan oczekiwania, bo ja pamiętam że tak na początku się denerwowałem, przeżywałem, potem ,nie pamiętam nawet kiedy,ale chyba jak już miałem wyznaczony termin operacji, to przyszedł taki moment, że wyciszyłem się całkowicie, byłem bardzo spokojny, wiedziałem że wszystko będzie dobrze, myślami i modlitwą jestem cały czas z Wami, pozdrawiam.