od 2019-01-27
ilość postów: 62
dziękuję wszystkim🙂 Mam jakby nowe życie🙂 to co przeżyliśmy z rodziną przed otrzymaniem wyniku to był koszmar - teraz wydaje się to zupełnie abstrakcyjne, nierzeczywiste. Gdyby nie pobolewanie po operacji zapomniakabym zupełnie, że to się wydarzyło. Teraz staram się wypoczywać w domu ale z 2 maluszków to trudne i czasem pod wieczór naprawdę czuję się słabo. Dodatkowo mam jakiś nerwoból w pachwinie, który uniemożliwia mi wykonywanie niektórych ruchów.
Ad ja już przebieram nogami żeby coś robić, wyjść gdzieś, pobiegać, ponosić mojego bobasa... Mąż już chce się wyrwać z domowego kieratu🙂. Ale kazali 3 miesiące nie dźwigać. wam też tak zalecono?
dziękuję Wam wszystkim za wsparcie,rady i wskazówki! Bez Was byłoby mi bardzo ciężko. Ściskam Was mocno i trzymam kciuki ❤️🙂
Odebrałam już wyniki histopatologii. I wielka niespodzianka i radować : AML tylko że rzadka postać niskotluszczowa, która w badaniach obrazowych jest nie do odróżnienia od litego guza.
Witam wszystkich🙂jestem juZ po operacji nas laparoskopowo. Udało się wyciąć guza i operacja się udała. Wciąż jestem w szpitalu. Jak będzie dobrze wypuszcza mnie w piątek. Pozdrawiam 🙂
a jak z dźwiganiem? Mam 8 kg 5 miesięcznego synka w domu... Chcę się jakoś przygotować dobrego co będzie po operacji. Teraz mam nic na zakończenie laktacji. Operacja 05.05.
Czy możecie przybliżyć mi jakie mieliście zalecenia i jak sie czuliście po laparoskopii? Znalazłam w końcu kogoś sensownego kto podejmie się operacji laparoskopowej nerki. Z góry dziękuję za wszelkie informacje.🙂
Annap cieszę się, że z Tatą wszytsko dobrze i mam nadzieję, że szybko wróciła do sił. Szkoda, że nie udało się ocalić nerki ale nie to jest najważniejsze. Wazne, że nie ma tego świństwa w środku. Rodzinny napewno nie może dać skierowania na TK. Co do innych rzeczy to niestety nie potrafię doradzić - jestem na początku drogi
Hej Kristof, u mnie wykryto guza w lewej nerce tylko wielkości 32x28, położonego we wnęce a więc trudnego do operacji NSS. Ja chodzę na konsultacje do urologa chirurga. Byłam też u onkologa, który tyle powiedział, że trzeba usunąć.Urolog chyba lepiej oceni czy może usunąć samego guza czy też nie. Przeszłam przez kilku urologów, z których większość wypowiedział się ze musi cała nerkę usunąć. W końcu trafiłam na kogoś kto podejmie się usunięcia samego guza. Szukaj kogoś kompetentnego , najlepiej urologa który pracuje w szpitalu.
Rozumiem Twoje zagubienie, czuję się tak samo. Lekarze diagnozują mnie od kilku miesięcy. Spróbuj odezwać się w inny wątkach na forum nerki, tutaj są osoby bardziej doświadczone w bojach niż ja. Jestem na początku drogi.
Trzymaj się.
Hej, proszę o odzew osoby, które były lub są pacjentami profesora Chłosty. Dziękuję