Wyrzuć z siebie emocje.

Powiedz mu co o nim myślisz, pokaż jak walczysz ...

Akceptuję regulamin

Pokaż

napisany 11 lat temu

godziny stresu, lata cierpienia - przez Ciebie!
wsparcie, nadzieja, MIŁOŚĆ - dzięki tobie!

napisany 11 lat temu

Chłoniaku!
Jak dobrze, że już Cię nie ma!
9 miesięcy spędzonych z Tobą odcisnęło głębokie piękno na mojej psychice i ciele. Na szczęście dziś mija rok od kiedy odszedłeś i czuję, że wreszcie zaczyna być normalnie. Doceniłam wiele rzeczy, żyję inaczej, ale nigdy nie powiem, że jestem Ci za to wdzięczna. Dokonałam tego sama i wcale nie musiałeś mi w tym pomagać.
Nie wracaj proszę,
Kasia pmbcl

napisany 11 lat temu

Męczyłem się z Tobą półtorej roku. Diagnoza była dość drastyczna "chłoniak ziarniczy IV B". Poczas pierwszego pobytu na chemioterapii Pani Ela (mój lekarz prowadzący, a obecnie Dyr jednego z Centrów Onkologii) powiedziała mi któtko: "Jeśli będziesz chciał żyć to i my ci pomożemy". No i cóż? Powiedziałem sobie, że skoro tak to walczymy i od ponad 10 lat mogę się cieszyć, że nie dałem Ci najmniejszej szansy

napisany 11 lat temu

Nienawidzę Cię! Przysparzasz tyle cierpienia ludziom którzy chcą żyć. Wiele osób oddało by wszystko byś zniknął z tego świata. Atakujesz każdego bez żadnych skrupułów,dzieci i dorosłych, którzy nic w swoim życiu złego nie zawinili i prowadzili normalne,spokojne życie wśród kochającej się rodziny. Mam nadzieję,że wynajdziemy taki lek który zwalczy raka. Nie poddajemy się i walczymy dalej!

napisany 11 lat temu

Właśnie mija 7 lat odkąd cię Raku spotkałam na swojej drodze... na szczęście udało mi się ciebie pokonać... A dziś... dziś mam 27 lat, dwuletnią córką i nadzieje że już nigdy Cię w moim życiu nie będzie!! już nigdy więcej!!!

napisany 11 lat temu

drogi raku! w sierpniu minie 9 lat jak cię pożegnałam. było ciężko ale wiele się nauczyłam. teraz jestem szczęśliwa, a moje najwieksze 4 letnie szczęście siedzi obok mnie. a jeśli spróbujesz znów mnie odowedzic - to ci dokopie!!!!

napisany 11 lat temu

Walczę z tobą drugi raz i znów wygram!!! Skopię ci tyłek bo mój synek mnie potrzebuje. Najbliższa operacja będzie ostatnią. Jestem ci wdzięczna, że poznałam wartość życia i wyzwoliłeś we mnie chęć do walki, życia i miłości. Bez żalu Mogę powiedzieć: żegnaj! nigdy więcej się nie spotkamy.

napisany 11 lat temu

Drogi raku
Moje życie uległo całkowitej zmianie od kiedy dowiedziałam się że zawitałeś w moje środowisko.Na początku zabrałeś mi najlepszego przyjaciela,który chciał być szczęśliwym mężczyzną,walczącym za życie innych a ty po prostu go zabrałeś.Poźniej zabrałeś mi najbliższą osobę mojego tatę wkradłeś i niepostrzeżenie zabrałeś go do góry.Pomimo tego ile przeżyłamty przychodzisz ponownie ale teraz do mnie,powiem ci coś kiedyś się bałam że umrę teraz wiem że taki będzie moj los nie mam do ciebie żadnych pretensji tylko jak już będe odchodzić chcę być szczęsliwa przy osobie którą kocham.Mam dopiero 16 lat ale pamiętaj że na górze stworze tzw.Grupę Wsparcia i będe aniołem strózem dla chorych którzy walczą z chorobą.

napisany 11 lat temu

Myślę ,że pożegnałam cię na dobre choć jeszcze odczuwam twoją obecność.Jestem po chemii jeszcze słaba.Teraz mam w planie żyć pełnią życia.Cieszyć się każdym dniem.Nie poddam się tak łatwo.KOCHAM ŻYCIE MOJE ŻYCIE:))Basia

napisany 11 lat temu

Cały czas się łamię, bo nie wiem, czy juz napisać po 4 latach, że wygrałam, czy jeszcze trochę poczekać. Dziękuję za każdy przeżyty dzień, bo wiem że mogło być gorzej, Czasami mam załamkę, ale szybko się zbieram, bo wiem, ze będzie dobrze, bo nie wyobrażam sobie że mogłabym zostawić moich kochanych chłopaków. Teraz robię sobie rekonstrukcję piersi i znów będę piękna, uśmiechnięta , pełna życia i planów na przyszłość. Kocham życie! Nienawidzę strachu, który czasem mnie ogarnia. pokonam i to !
Celina