napisany 10 lat temu
Ziarnica złośliwa została zdiagnozowana, kiedy byłam na pierwszym roku studiów i myślałam tylko o jeździe na snowboardzie. Na początku myślałam, że zwariuję ze stresu, jednak psycholog onkologiczny pomagał mi oswajać chorobę, tłumaczył, co może dziać się dalej. Szybko zmieniłam nawyki żywieniowe, wprowadziłam świeże soki warzywno-owocowe, postawiłam na posiłki głównie roślinne, ale bardzo urozmaicone, zrezygnowałam z przetworzonej żywności (gotowe sosy w słoikach, słodycze) i cukru. Przez cały okres chemioterapii nie przestałam chodzić na siłownię i fitness - rak nie jest zaraźliwy, a nasze ciało ciągle potrzebuje ruchu!!! Minęły już 3 lata po zakończeniu leczenia. Uważam, że ogromne znaczenie w moim leczeniu miały: pomoc psychologa onkologicznego, zmiana sposobu żywienia i sport. Między podaniami chemioterapii jeździłam na snowboardzie we włoskich Alpach :) Wyznawałam zasadę - jeśli coś mi nie szkodzi, to z tego nie rezygnuję.
Bóg nie da nam więcej niż jesteśmy w stanie znieść :) Bądźmy dzielni <3
napisany 10 lat temu
Dzisiaj mija 16 lat jak z tobą wygrałem cwaniaku. Jestem szczęśliwy!!!
napisany 10 lat temu
To już jest prawie 8 miesięcy jak moja babcia umierała w bólu bo miała przerzuty do kości. Przerzuty były wszędzie. Zaczynając od stóp kończąc na głowie.
To jest bardzo ciężkie przeżycie widzieć jak bardzo bliska osoba umiera i z dnia na dzień jest coraz bardziej słabsza i bezbronna a w dodatku świadoma że umiera i musi się żegnać z rodziną. :(
Niestety rak w mojej rodzinie zadomowił się już bardzo dobrze. Nienawidzę go za to że odbiera mi bliskie osoby.
Dlaczego nie da się tego wyleczyć raz na zawsze!!! ;(
napisany 10 lat temu
Jestem 5 lat po pozbyciu sie nieproszonego lokatora. Chce żeby tak juz zostalo.Staram sie o tym nie mysleć ale nie zawsze sie udaje.Wiadomo ze każdy musi odejść ale dlaczego w takim bólu,który pozbawia godności,człowieczenstwa.
napisany 10 lat temu
Żyje z tobą już osiem lat i czasami mam cię już po prostu dość!!!
napisany 10 lat temu
Zabrałeś mi babcię i mamę. Teraz chcesz się dobrać do mnie ale nie dam ci się gnoju !!
Mam dla kogo walczyć i nie popełnię tych błędów co one.
napisany 10 lat temu
Wiedza o tobie dotarła do mnie w mikołajki - 6 grudnia 2013. W lutym operacja, potem 2 miesiące radioterapii i 6 miesięcy chemii. Miało być dobrze... Dałeś znać o sobie w następne mikołajki - 6 grudnia 2014. Powędrowałeś dalej.
Tak bardzo chcesz żyć? JA TEŻ! Pamiętaj, że nie będzież żył ani sekundę dłużej ode mnie. Więc zrób wszystko, żebym żyła długo i szczęśliwie.
napisany 10 lat temu
Dopiero co się o tobie dowiedziałam, ale już dziś wiem, że z tobą wygram. Będę walczyć dla siebie i moich bliskich. Żadne 3,5 cm nie jest silniejsze ode mnie. ŻADNE słyszysz..........