Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13033 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Mona super wiadomości! Cieszę sie, ze jest wszystko ok i ominie Cie narazie jod:) Ja mam juz termin na jodowanie na lipiec i juz się boje co to będzie... A powiedz jaki wynik tsh kazali Ci utrzymywać? Ja mam teraz 0,3 i lekarka mowila ze jest ok, ale jak tak czytam to nie wiem czy nie powinien byc jeszcze niższy.
  • 8 lat temu
    Wczoraj byłam w Gliwicach po raz pierwszy. Wizyta przebiegła całkiem sprawnie. Na miejscu byłam o 6 rano i byłam już 10 w kolejce do rejestracji. Rejestracja od 7 i o tej porze były już tłumy pacjentów. Rejestrują 3 panie i idzie to dość sprawnie. Osoby które są po raz pierwszy zajmują nieco więcej czasu a ci którzy są już kolejny raz załatwiani są w rejestracji błyskawicznie. Po rejestracji kierują chyba wszyskich na badania krwi i tam też dość sprawnie to przebiega. Później już pacjenci rozchodzą się do różnych gabinetów. Ci co są po raz pierwszy do gabinetu 1051 i tam przeprowadzają krótki wywiad i trzeba czekać do 10 (czyli blisko 2 godziny). Można sobie pójść np. na śniadania. O 10 przyszła Pani doktor i robiła wszystkim usg i później wzywala juz do gabinetu po nazwisku. Ja weszłam jako druga i Gliwice opuściła juz o 11.15. Sama wizyta w gabinecie trwała dosłownie 5 minut. Osoba przede mną tez była tak krótko. Może to dlatego, że wyniki były dobre i nie było ustalanego terminu jodu. A co do wyników, to tak: Tsh 0,2584, Tg 0,42, AntyTg 18,46 Powtórzone badanie histopatologiczne potwierdziło, to co wcześniej czyli rak brodawkowaty wariant klasyczny. Guz średnicy do 2,5 cm.,nieotorebkowany, ograniczony do utkania tarczycy. Margines chirurgiczny wolny od naciekow. Angioinwazji nie uwidoczniono. Pani doktor powiedziała, że wyniki sa dobre i wszystko wskazuje na to, że nie będę musiała brać jodu, ale dostałam skierowanie do szpitala na 14.06. na szczegółowe i bardziej dokładne badania i wtedy zapadnie ostateczna decyzja co do jodu. Strasznie się cieszę, że wszysko idzie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że w czerwcu nic złego się nie okaże. To chyba jakiś cud, że taki duży guz i nie dał przerzutow i może ominie mnie jod którego tak się boję :) :D :) :)
  • 8 lat temu
    Ja w szpitalu parathormon i wapń mialam poniżej normy po trzech miesiącach wyniki w normie.
  • 8 lat temu
    a mam pytanie cy komuś one odrosły/ zaczeły działac?
  • 8 lat temu
    a mam pytanie cy komuś one odrosły/ zaczeły działac?
  • 8 lat temu
    parathormon poniżej 3 czyli nie mam przytarczyc.... ;( ;(
  • 8 lat temu
    Mona12 u mnie było tak jak u Tenia02. Najpierw chirurg. Poszło dość szybko, bo z tego co pamiętam każdy miał wyznaczoną godzinę. Potem mieliśmy "czas wolny" ok. godziny i trzeba było wrócić pod gabinet chirurga a stamtąd pielęgniarka zaprowadziła nas do medycyny nuklearnej i tam też dość szybko poszło. Lekarka tylko podawała termin jodu, wytłumaczyła po co, dla czego i jak, dała plik kartek min. ze wskazówkami przed przyjęciem na jod (co zabrać itp.) i do domu.
  • 8 lat temu
    Mona12 mi mówili na usg że mój skorupiak ma 10mm po wycięciu okazało sie że jest mniejszy 7mm. Po wynik mialam się zgłosić po miesiącu na godz. 10 i dosłownie tak weszłam do chirurga tam dostałam wynik i lekarka prosiła zeby wszyscy wrócili punktualnie o 11:50 tam właśnie gdzie chirurg przyjmuje i z stamtąd pielęgniarka nas zabrała do starej części instytutu. Do lekarki weszłam jako druga, zrobiła mi USG dała zalecenia. Ze względu na niskie zaawansowanie nowotworu w chwili obecnej nie wymagam uzupełniającego leczenia radiojodem. W czerwcu zobaczymy co dalej. W każdym razie ok. 12:40 opuściłam klinikę, więc widzisz że to różnie bywa. Napisz po powrocie jak u Ciebie, powodzenia, będzie dobrze!!!
  • 8 lat temu
    ruda1313 bardzo dziękuję za informacje. Tak myślałam, że cały dzień zejdzie:) Dam znać jutro jak poszlo :) trzymajcie za mnie kciuki:) może akurat się uda, że nie będę musiała iść na jod:) chociaż musiałby to być jakiś cud przy moim 2,5 cm skorupiaku:(
  • 8 lat temu
    Mona 12 z pół dnia musisz liczyć.rejestracja długie długie czekanie do chirurga który wytłumaczy Ci co i jak opowie o badaniu histopatologicznym dotknie suknie puknie popatrzy na blizne.niektórzy szli na usg.potem czekanie aż Pani zaprowadzi do starej części budynku (proponuję wyjść ze szpitala dojść do ulicy i iść w stronę miasta i na lewo jest brama z pomnikiem nie pamiętam kogo i wejść tymi drzwiami tam i iść w stronę sekretariatu)no i tam później też kolejka do gabinetu w którym wytłumaczą ewentualny jod lub dla szczesciarzy powiedzą do zobaczenia za rok :P nastaw się ze do 15 tam posiedzisz A będziesz miło zaskoczona jak wyjdziesz po 13 :D


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat