awa, ja po podaniu pierwszeh chemii po operacji, umówiłam się nawet na wizytę kontrolną bo tak mnie bolał brzuch. Było to ok. miesiąca po radykalnej. Niestety lekarze z nami nie rozmawiają a my jak te dzieci we mgle nie wiemy co robić...
Awa, oczywiście że jest taka możliwiść ALE mnie np. bolało całe ciało, plecy, kolana ramiona. Brzuch, bo wszystko układa się na nowo. I pamiętam taki dziwny ból w plecach, ani to kręgosłup, ani płuca, nie wiedziałam jak się ułożyć żeby przestało boleć. A okazało się, że potrzebny był czas. Oczywiście też wg mnie miałam wszędzie przerzuty. To chyba normalne, że tak fiksujemy.
tak kiedyś w książce, której tytułu nie pamietam czytałam ze przede wszystkim czerwone owoce i owoce leśne są bardzo polecane. Z tego co pamietam to nie powinno się owocow cytrusowych w czasie chemii.
A powiedzcie mi dziewczyny jeśli chodzi o owoce czy mogę jeść normalnie ? Truskawki , borówki , jabłka itd ?
moja mama przechodziła chemię bardzo podobnie jak mio i lipka. Dzień po wlewie pełna energii, a w kolejnych dniach już nie do życia. W tych paru dniach zaraz po chemii apetytu nie miała..ale później jadła raczej normalnie, starała się lekkostrawnie. Olej CBD odkrylysmy dopiero przy wznowie. Był sok z buraków, duuuuzo zielonej pietruszki, Wit C, olej lniany i kurkuma :)
Ja mam taką radę. Jedz wszystko jeśli masz na to ochotę. Oczywiście im lżej i prościej tym lepiej ale jak masz ochotę na kotleta to spróbuj kawałek. Cięższe jedzonko kilka dni po chemii. Lekko zaraz po wlewie:)Ja chemię przeszłam wzorcowo bez problemów typu mdłości czy wymioty ale popełniłam raz błąd żywieniowy. Ponieważ na krew piłam czerwone winko i jadłam carpatio z surowej polędwicy, to mąż przygotował mi je zaraz po wlewie. Ja wracałam po chemii zaraz do domu i pożarłam ta polędwicę plus rucole i pomidorki. Za kilka godzin byłam już w szpitalu z podejrzeniem perforacji. Na szczęście była to tak ciężka i bolesna niestrawność że myślałam że umrę ale nie perforacja. Z suplementów jadłam tylko polecony przez onkologa ecomer i diosminex na nogi żebym nie miała obrzęków. Piłam zielona herbatę dobrych gatunków i tyle. Czasem mniej znaczy więcej, tak więc próbuj co dla Twojego organizmu będzie dobre.
Awa dziękuje za odpowiedz , a czy owoce i warzywa mogę normalnie jeść ?
cześć dziewczyny to znowu ja , 5 dzień po chemii , trochę lepiej się czuje , minęły wymioty , przespałam całą noc , ale czuje ze znowu mnie nosi , to jest najbardziej męczące , chciałabym w łóżku niedziele spedzic a nie chodzić w kółko po mieszkaniu , nie wiem czemu nie mogę wyleżeć tylko tak mnie nosi cały czas. Dziewczyny doradźcie mi czy od jutra brac już normalnie suplementy ? (Kurkumina, witamina c, witamina a+e, k2 mk7, biobram1000)
I proszę napiszcie mi tez czego unikać jeśli chodzi o jedzenie a co spożywać ? Dobrej niedzieli wam życzę
Dziękuje dziewczyny za odpowiedzi. Mam nadzieje ze mi to minie , bo męczę się strasznie. Chciałabym w łóżku leżeć odpoczywać ale no coś mi w głowie czuje blokuje , położę się i za sekundę muszę wstać i chodzić. Ciśnienie już jest w porządku. Dużo zdrowia nam wszystkim życzę.
Aga75, ja dostawałam chemię w środę, w czwartek i piątek rozpierała mnie energia, w piątek wieczorem zaczynały mnie boleć kości i serce więc weekend spędzałam w łóżku a potem...ogólnie czułam się ok, ale byłam strasznie spowolniona i szybko się męczyłam. Tylko apetyt nigdy mi nie malał😉To prawda, że każdy przechodzi to inaczej. Ja nie dostawałam avastinu więc też pewnie skutki uboczne były mniejsze. Przed kolejną chemią powiedz o wszystkim lekarzowi, może coś pomoże albo Cię uspokoi.
A ja dziewczyny, dokładnie dwa lata temu przeszłam pierwszą operację. Byłam wtedy w takim stanie, że nie sądziłam, że dożyję do Bożego Narodzenia. Teraz chcę więcej i więcej dni...