Jestem po komisji.Niestety jak w zeszłym roku zero informacji i znowu będą ściągać moje papiery z onkologii.Jeszcze w zeszłym roku to chodziłam co 3 mies,teraz co pół roku.Ale jak widzę lekarz ma jekieś chęci bo jakby chciał to od razu by odmówł.No zobaczymy.Nie nastawiam sie na nic.
kotka, nie dziw się, że Mama źle się czuje. 2 operacje też zrobiły swoje. Szczerze mówiąc nie wiem czy zdobyłam na tyle siły aby zgodzić się na kolejną operację. Miałam tez ciężką operacje radykalną po której myślałam, że już się nie pozbieram. Mama dużo zleciała na wadze. Tez zleciałam na wadze ale przez półtora roku w sumie 12 kg. Teraz ważę 42 kg i trudno mi przybrać chociaż 1 kg. Niestety chemia tak działa. Jedne osoby przechodzą lepiej inne znowu bardzo ciężko. Ciekawa jestem czemu Mamie chcą dać 12 avastinow jak cały cykl jest 18. Szczerze powiem, że cały czas jeżdżę samochodem oprócz przerwy po operacji. Za to trudno przejść mi 100 m. Jak wejdę na piętro do domu to mam zadyszkę i muszę położyć się na łóżku na chwilę. Jak sobie pomyslę, że półtora roku temu wszystko robiłam bez żadnego problemu jest mi smutno i źle. Kotka głowa do góry, wspomagaj Mamę w tej walce jak możesz. Szkoda, że Mama tak źle to znosi. Zapytaj lekarza czemu Mama tak strasznie źle się czuje.
Rukola, Mama miala pierwszą operacje wyciecia jajnikow, otrzewną zostawil bo go zaskoczyla przy otwrciu brzucha, pozniej 4 chemie taksol+karbo+avastin, 2 operacja redukcyjna, 3 chemie. Przewodziane bylo 6 chemii mocnych i reszta samych 12 avastinow, ale zmiany jeszce są, zwlaszcza na kikucie, wiec dokladają. Jak porownywalam tk to zmniejszyly sie, ale nie jest jeszcze czysto. Najgorsze ze Mama d lutego schudla ponad 20 kg. Od 2 mcy bierze Megalie, teraz tydzien po chemii znowu je slabo, nie ma sily, nie wychodzi z domu, tylko na taras, ma zadyszke po kilku krokach, widac po zapadniętych oczach ze zle sie czuje. Martwie się o nią,bo nie myslalam ze tak chemia zwala z nog.
cd. coś mnie wyrzuciło.
źle się czułam. Jeżeli Mama wzięła już 7 wlewów to wcale się nie dziwię, że tak kiepsko się czuje. Nie chcę Cię straszyć ale po każdej kolejnej chemii człowiek opada coraz bardziej z sił. Do tego dochodzą skutki uboczne które też dają w kość. Od półtorej roku mam całe nogi i ręce zdrętwiałe o bólu kręgosłupa już nie będę mówiła. Kotka trzeba mieć tyko nadzieję, że chemia wybije te złe komórki i będzie dobrze. Jak Mamie zostanie już sam avastin to zacznie się na 100% poprawa. Trzeba i tak sporo czasu odczekać ale Mamie wtedy włosy zaczną odrastać, będzie nabierać sił i będzie lepiej. Daj znać co do diety Mamy.
kotka, czyli mama bedzie miała teraz 8 wlew. A czy przed operacjami tez miała chemie? U mnie to wyglądało tak ; 6 wlewów karbo+ Taxol później operacja i znów 6 wlewów karbo+ Taxol+ Avastin. Od marca mam sam avastin jeszcze 2 wlewy wg lekarki a wg mnie 3 wlewy. Ma być cykl 18 avastinu a ja 1 wlewu nie dostałam bo miałam białko w moczu. W sumie dostałam 12 wlewów karbo + Taxol. Już w lutym jak miałam ten ostatni wlew to bardzo
czarownica powodzemia, midi trzymam kciuki za dobre wyniki. Rukola u mojej Mamy za 2 tygodnie ma byc 8 wlew takso+karbo+avastin. Mysleli jeszcze o 9 chemi, ale zobaczą, przyznam ze nie wiem na jakiej podstawie podejmą decyzje. Tk bylo robione po drugiej operacji, czyli po 5 chemii i jeszcze troche zmian bylo.
midi90 nie martw się. Wszystko bedzie dobrze. Czarownica, trzymam kciuki. Kotka, ile mama ma jeszcze wziąść chemii? Może do wesela nabierze trochę siły. Tak to już jest przy tej chorobie.
Czarownica trzymam kciuki !
A my dzień przed kolejnym Avastinem i kolejnym badaniem markerów. I ten okropny lęk i nie dające się odpędzić czarne myśli... Pozdrawiam wszystkie walczące 3
Rukola, dziękuje za odpowiedź, bylam ciekawa jak to jest u innych kobiet, ale pewnie kazda inaczej ją znosi. Moją Mame bardzo oslabila. Przed nami ślub i mam wielką nadzieje ze będzie nogla z nami byc w tym dniu, chociaz wiem ze nie potanczy tak jak kiedys marzyla😢 Caly czas sie zastanwiam jak to jest mozliwe ze nie ma innych rozwiązan..ech ale nie będę tutaj negatywnych myśli rozprzestrzeniac. We wtorek jadę do dr Kapaly do Warszawy, moze dowiem sie czegos nowego o diecie, przekaze newsy.