Witam , jestem tu nową w marcu zeszłego roku usunięto mi już jajnika ,jeden jajnik ,oraz oba jajowody .W czerwcu ubiegłego roku już pojawił się na drugim jajniku i nadal rośnie ,mam pytanie do dziewczyn które przeszły całkowite usunięcie narządów rodnych ,jak wygląda sprawa menopauzy I jak sobie z tym radzicie?
Okazało się ,że guz który mi wcześniej usunęli nie był guzem a ogromnym polipem, od zawsze mam problemy z estrogenami ,miałam mastopatię ,polip już kiedyś też miałam wyłyżeczkowany .Ta operacja w marcu 2017 nie była wcale potrzebna ,wystarczyło zrobić zabieg laparotomii i usunąć samego polipa .Jak lekarz zobaczył zagubienie po operacji i tzw wałeczek i w miejscu krwiaka zabliźnioną dziurę to nie mógł się nadziwić ,że taką operację wykonał specjalista z trzydziestoletnim doświadczeniem .Powierza się swoje zdrowie specjaliście ,a tu takie niespodzianki ,cieszę się jednak ogromnie ,że to nie guz czekoladowy ,czy jakiś inny 😊, i że poszłam do innego lekarza a nie dałam się wypatroszyć niepotrzebnie ,co innego jeżeli już tak trzeba ,a co innego jeżeli jest to niepotrzebne ,jednak te dziesięć miesięcy strachu ,nerwów i obaw nauczyły mnie pokory .Jeszcze raz bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów ,szczególnie Agnieszce .Jednak z forum nie znikam ,jeżeli jeszcze mnie tu chcecie 😂, to jestem gotowa zawsze popisać z wami kobietki i was wysłuchać i bez obaw ja napweno się jeszcze będę radzić , nie uwolnienicie się tak szybko ode mnie😂😂😂
Anna Dobroś faktycznie niezły galimatias. Chyba ktoś niekompetentny przygotowywał wypis. A co powiedział lekarz na wczorajszej wizycie ?
Tak jak wspomniałam w moim przypadku estrogeny powodują polipy endometrialne ,czyli takie wewnątrz macicy ,narazie obserwować ,za miesiąc do kontroli, jeżeli będzie rósł wtedy zostanie usunięty metodą laparotomii