Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl
W Niemczech nie juz głównie zaczynają leczyć lekami 2 generacji. Czyli w Polsce lek 3 generacji jest tylko na podratowanie życia? W ostateczności??
Maronia w Niemczech przez to że jestem młoda osoba dostałam lek 2 generacji żeby spróbować pozniej jak najszybciej go odstawić. Jadnak zawiódł. Imatinib to jest słabszy lek i lekarze stwierdzili ze to długo zejdzie zanim uzyskam dobre wyniki. A niestety Tera dostaz ponatinib
Tak lekarz mi mówił że to jest silny lek ale bardzo skuteczny. Ze ja jestem młoda i żeby jak najszybciej wyjść z tej chorby. Podbno bardzo skoteczny lek. Ale skutki ma przerażające. 😪
Często mam właśnie problemy z żołądkiem, refluks i zapalenie przełyku. Myślę że te leki głównie to zrobiły.. Właśnie idę za tydzień na gastroskopię. i już się trochę cykam. Bo poprzednią miałem ponad 3 lata temu.
Zdecydowanie brzuch najbardziej przeszkadza. Ja dodatkowo mam wysypkę.
Rewolucje żołądkowo- jelitowe to norma przy tym leku. I to są chyba najbardziej uciążliwe skutki uboczne, przynajmniej dla mnie. Poza tym ja dzisiaj po drugiej dawce szczepionki. Pozdrawiam!
Natalia, nie było mowy u Ciebie o imatynib? Wydaje mi się, że w Polsce to jest lęk pierwszego rzutu. Dwa lata temu dostępne były jeszcze dwa dazatynib i nilotynib. Przynajmniej takie miałam informacje. Nie wiem czy rozszerzono listę dostępnych leków.
Marta 1885. U mnie wyniki poza normą były ponad pół roku. Wszyscy lekarze twierdzili że to wina karmienia piersią, byłam rok po porodzie. Moje wyniki wahały się między 13-19 tys wbc. Miałam wszystkie badania USG brzucha, RTG klatki, wizyty u laryngologa, ginekologa, endokrynologa i wszystko było w porządku. Dopiero gdy płytki poszły do góry zaczęto myśleć o zbadaniu szpiku. Czekanie było najgorsze. Psychicznie było mi bardzo ciężko, leczę się od 2,5 roku. Do teraz strach pozostał, ale nie przed białaczką tylko przed innymi chorobami ;)