Ostatnie odpowiedzi na forum
Dzisiaj byliśmy na pierwszej wizycie w poradni onkologicznej COZL. Pan doktor miły, kontaktowy, chętnie odpowiadał na pytania. Ale też nas powalił. Powiedział, że mąż nie będzie miał TK w dn 7.12. A skąd to wiedział? Otóż na ostatniej wizycie w pododdziale chemioterapii, mąż przez pomyłkę zrobił badanie to przed komputerem. Pani doktor spojrzała i powiedziała, że to miała być morfologia i wysłała męża do laboratorium. Potem przyjęła go ponownie i dała chemię. Jednak nic nie powiedziała, że wyniki z tarczycy są złe. Teraz lekarz, powiedział, szkoda, że nie dała leków, bo teraz to trzeba podlekować i dopiero będzie TK. Normalnie załamka, ja czekam na TK jak na wyrok, oczywiście uniewinniający, ale ten niepokój mnie zżera. Co za bezmyślna baba........ale takie to jest nasze CZLO.
Maba, mój mąż miał wynik T4 HG i był operowany, przeszedł jeden cykl chemii, 7,12 ma mieć TK. Wiesz świadomość tej strasznej choroby u kogoś tak bliskiego jest okropna, te wszystkie decyzje, które trzeba podjąć, a potem te myśli czy dobrze? Ja wypaliłam się zupełnie i nie śmiej się ze mnie, ale wybiorę się po pomoc do psychiatry, bo wiem, że mąż potrzebuje pomocy, a ja mu oddaję całą swoją energię, ale sama siedzie w ciemnym dole z którego nie widzę wyjścia. Trochę to może chaotyczne, ale taka własnie się zrobiłam.
Gosiu, wszystko będzie dobrze, chemia wybije wszystko co się rozsiało. Pozdrawiam Cię serdecznie i głowa do góry.
Czy macie jakieś opinie o onkologii w Zamościu?
Mieszkamy w Chełmie i szukamy czegoś w pobliżu, może coś doradzicie.....proszę.....
Czytam Wasze wpisy, i wszyscy mają swojego lekarza prowadzącego. Zastanawiam się dlaczego w COZL tego nie ma? Za każdym razem trafiamy do innego lekarza. Niedługo mąż ma pierwszą wizytę po chemii w poradni onkologicznej popytam jak to będzie z lekarzem, czy też za każdym razem będzie trafiał do innego.....
Jose-leon, dzięki za odpowiedź. Czytałam w internecie o markerach, ale niczego takiego nie widziałam w wynikach badań szpitalnych. Może w czasie chemioterapii nie robi się tego badania. 30 listopada jedziemy po raz pierwszy do poradni onkologicznej, może mi podpowiesz o co pytać i o co prosić.
Morpheus, masz rację lek jest tani, refundowany przez NFZ, wszyscy, którzy mieli tę samą chorobę co mój mąż i przyjmowali chemię w tym samym czasie mieli przypisywany Avastin.
Były skutki uboczne, takie grypowe, dosyć dokuczliwe, ale wyniki się poprawiały. Aha, cena tego leku to jedyne 3,20zł.
Morpheus, dlaczego zaskoczyło Cię leczenie Avastinem????????? Mój mąż przyjmował te zastrzyki między chemiami.
Maba, mamy taki sam staż małżeński. Nie gadasz głupot, ja odczuwam i zachowuję się tak samo jak Ty. Czekam na pierwszą tomografię po chemii i wiem, że ona będzie najważniejsza. Ja też nie tracę wiary, bo przecież cuda się zdarzają. Pozdrawiam.
Czy możecie mi powiedzieć kiedy robione są markery? Co to w ogóle jest? Jakie mają oznaczenie?