sawusia49, Wspiera

od 2016-03-04

ilość postów: 333

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Maba, ja przeżywam to samo. Ale też pytam sama siebie, dlaczego niczego nie zauważyłam? to przecież trwało długo.....Teraz tylko mogę z całych sił wspierać męża. Mój mąż w ogóle nie interesuje się swoją chorobą, we wszystkim zdał się na mnie, może to i dobrze, ale przez to dużo czytam o tym gadzie i nieraz się boję. Chyba tego strachu nigdy się nie pozbędę.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Co do jedzenia, to przed operacją jest lekka kolacja, a potem w dniu operacji już nic, jelita są płukane. Po operacji to chyba na trzeci dzień, dostał jakiś kleik i to tak bardzo ostroznie, bo mój mąż ma urostomię, a ta jest zrobiona z kawałka jelita. Po operacji dość nieprzyjemne jest jak się zatrzymają gazy, trzeba się ruszać najpierw na łóżku, a potem chodzić. Ale naprawdę opiekę miał wspaniałą, jeśli tylko poczuł,że coś go boli, dostawał lekarstwo.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Ja po prostu nie mogłam uwierzyć w komentarze, które przeczytałam tutaj: http://wiadomosci.onet.pl/forum/lubelskie-centrum-onkologii-broni-standardow-lecze,1369720,czytaj-popularne.html Rozmawiałam Agnieszką, i ona ma inne zdanie o Centrum. Może każdy z nas ma inne oczekiwania, a moje po prostu są wygórowane.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Mąż nadal jest leczony w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Dlatego tam, ponieważ w naszym miescie, przyjmuje urolog, który tam pracuje i tam męża bardzo szybko zoperował.Oddział urologii wspominam bardzo mile, pielęgniarki przesympatyczne, lekarze zawsze dostępni, ja miałam nr telefonu do lekarza, który męża operował i nieraz do niego dzwoniłam. Ale to niestety minęło, gdy mąż przeszedł na chemioterapię. Na oddziale chemioterapii jest tak jak w zupełnie innym świecie. Pielęgniarki podchodzą owszem do łóżka, ale tylko po wezwaniu dzwonka, całkowity brak empatii, jeszcze gorzej jest z lekarzami, jak chcesz się czegoś dowiedzieć i wiesz, że ten lekarz jest w pokoju lekarzy, to czekasz pod drzwiami bardzo długo. Poza tym nie ma się lekarza prowadzącego. Na oddziale chemioterapii dziennej też trafiasz na każdej wizycie do innego lekarza. Wiesz, jak bym miała to podsumować to wg, mnie jest tak, urologia na wysokim poziomie, operacja wykonana bardzo dobrze, natomiast co dalszego leczenia chemią, to jest koszmar.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Kazik, mój mąż był 10dni. Po operacji dwie godziny leżał na sali wybudzeń. Potem go przewieźli na salę obserwacyjną i wtedy ja już przy nim mogłam być,choć był na wpół przytomny, dostawał z pompy morfinę. Tak było przez 24godziny, po tym czasie wrócił na salę ogólną. Żeby mógł się podnosić na łózku, miał przyczepioną w nogach skakankę. Schudł 8 kg. Po ponad dwóch miesiącach rozpoczął chemioterapię.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Maba, mój mąż był operowany COZL, tam też ma chemioterapię. A gdzie Twój mąż będzie leczony?

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Agnieszko, jakie kryteria? Lekarze się zmieniają, bo własnie w ten sposób unikają odpowiedzialności. Lekarze nie patrzą, co było podawane, czy przepisywane na poprzednich wizytach. Na początku jest ustalone co podawać i tyle. Tak, najwazniejsze jest, że terapia jest kontynuowana.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Bolku, Ty masz poczucie bezpieczeństwa, że idziesz do lekarza do którego masz zaufanie i którego znasz. My niestety tego nie mamy, dziwne to jest.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Wróciłam z mężem z COLZ. Dzisiaj miał jednodniową chemię. Doprawdy nie wiem, czy kieruje się lekarka, zlecająca chemię. Tydzień temu nie dostał bo miał hemoglobinę 9,6, dzisiaj było 9,8, to przecież różnica niewielka. Denerwujące jest to, że za każdym razem trafiamy do innego lekarza, lekarz patrzy tylko na wyniki badań, i kwalifikuje do chemii, albo nie, ale ja nie potrafię zrozumieć, jakie kryteria stosuje, nie zauważyłam też, aby lekarz przeglądał poprzednie wizyty. Nie pamiętam, czy pisałam, że w ubiegłym tygodniu czekaliśmy siedem godzin,żeby pani doktor odesłała męża do domu.

Rak pęcherza moczowego

8 lat temu
Mój mąż miał operację urologiczną w COZL. Nie wiem o urologię jakiego szpitala Ci chodzi.