Ostatnie odpowiedzi na forum
Edziula91, trzymam kciuki!
Mamie zalecono drenaż limfatyczny. Miała obrzęk stopy lewej oraz łydki.
Shushu, jaka dawka zastrzyków? Drenaż limfatyczny?
Nana, oczywiście. Ciekawa jestem jednak skąd takie podejście doktora. Żeby podać już teraz, nawet jesli pacjentka dobrze znosi leczenie platyną, nie jest leczona paliatywnie. Czy faktycznie to chroni? Czy są na to badania, jakies statystyki? Pacjentka mówi, iż lekarz przekonuje, że to ochroni ją przed szybszą wznową i rakiem piersi.
Kucja15, a jaki czas remisji uzyskałaś?
Nana, mam :D
http://www.onkoedu.viamedica.pl/zeszyty/article/8024/chapter_13.html
Ciekawą i niedocenianą opcją w leczeniu paliatywnym chorych na raka jajnika jest hormonoterapia, która pozwala na uzyskanie takiego samego odsetka przeżyć jak chemioterapia chorych opornych na platynę, przy znacznie mniejszej toksyczności. Do wykorzystywanych leków należą głównie tamoksyfen i inhibitory aromatazy.
Możliwe, iż lekarz chce juz to wykorzystać,żeby jakoś zapobiec rozrostowi nowotworowemu???
Psychika.., Mama miala wodobrzusze, jak zobaczyła, ze znika. A wraz z nim duszności, problemy z chodzeniem, jedzieniem, odżyła :)
Asiaa, 79. Na zwolnieniu lekarskim można być przez pół roku. Dotyczy to nowego roku kalendarzowego. 182 dni. Jeśli Mama nie wróci do pracy, moja tez nie wróciła, tak z 1,5 miesiąca przed zakończeniem tego okresu wysłała dokumenty do ZUS-u o przyznaniu renty.
Co do leczenia. Początki były u nas trudne. Mamie przekładano chemię - nie goiła się rana. Najpierw bała się chemii, później tego, że jej nie dostanie. Leczenie zniosła dobrze. Pierwsza chemia to był największy szok, ale później już z górki. Dla wszystkich to nowa sytuacja. Zaopatrz się w świeży imbir, świeżego ananasa. Super się sprawdzają podczas dolegliwości żołądkowych.
Nana, to mały szpital w Wejherowie, więc... trudno o jakieś mega badania. (Chyba. Choć zaleca go lekarz, de facto zatrudniony w gdańskiej onkologii.) Gdzieś mi mignęło, że jest stosowany w mutacji BRCA. Muszę poszukać może tego opracowania.
Garcia, znajoma dostała propozycję stosowania go. Ma mutację. Choruje na raka jajnika.
Nana, tak Tamoxifen. Nie jest to pacjentka, której chemia nie może już pomóc. Po zakończonym leczeniu będzie rozważane jego stosowanie. Onkolog twierdzi, ze warto.