lilith.p, Wspiera

od 2012-05-17

ilość postów: 1176

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

8 lat temu
Czarownico - super!! gratuluję :) Margareta - polecam płukanie zatok :) można kupić specjalne irygatory, takie jak Sinus Rinse - z tych droższych, czy Fixsin znacznie tańszy. U nas problem z zatokami, to problem rodzinny ;) i wszystko praktycznie wypróbowane :D

Rak jajnika

8 lat temu
Nana, bardzo się cieszę!!!!!!!!!

Rak jajnika

8 lat temu
duszsk89 , mam też chorą Mamę... Jestem z rocznika 85, i dokładnie 4,5 roku temu przeżywałam to, co Ty... Świat zawalił się... Początki są bardzo trudne. Ja też płakałam, gdy Mama nie widziała... Śniłam o Jej pogrzebie. Z każdym tygodniem, dniem będzie lepiej. Najważniejsze teraz to wybrać bardzo dobry ośrodek, w którym przeprowadzona będzie operacja. Wspierać Mamę, dbać o Jej kondycję i zdrowie psychiczne! Musisz być silna za Was dwie!!

Rak jajnika

8 lat temu
Marysia90, lekarz jest lakoniczny i tak naprawdę jest to właściwa postawa. Nie ma podstaw do tego, by wyrokować w kwestii przerzutów, nacieków. Od tego jest histopat. Jego opinia, nawet jeśli jest wybitnym specjalistą, niczego nie przyspieszy. Bez histopatu nie pójdziecie ani kroczka dalej z leczeniem. Każda z dziewczyn przeszła taką drogę, każda córka, każdy syn czekał na te najważniejsze wyniki. Lekarz może powiedzieć, że usunęli widoczne zmiany z takich, a takich miejsc. I nic więcej... Teraz dbajcie o Mamę, wzmacniajcie po operacji.

Rak jajnika

8 lat temu
Mama bardzo dobrze odpowiedziała na to leczenie, mediana czasu przeżycia od progresji wynosiła 2,5 roku... oczywiście to mediana i należy ją interpretować tak, a nie inaczej. Jednakże jest to o 11 miesięcy więcej, niż w standardowym schemacie. Mama w tym momencie uzyskała efekt 3,5 roku od odstatniego wlewu chemii.

Rak jajnika

8 lat temu
znalazłam w wersji ang. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23948349

Rak jajnika

8 lat temu
Aniu, nie mam sama dostępuu do tej treści, a nie skopiowałam wcześniej... tam jest tyle fajnych artykułów o leczeniu i niestety poblokowane :(

Rak jajnika

8 lat temu
Aniu, tu link opisujący sens leczenia http://www.termedia.pl/onkologia/Zmodyfikowany-schemat-karboplatyny-z-paklitakselem-u-chorych-na-zaawansowanego-raka-jajnika,10504.html

Rak jajnika

8 lat temu
Aniu, Mama leczy się w Bydgoszczy i tam mieszka. Rodzice zamieszkali z nami po diagnozie i opercji Mamy ;) Dodatkowa chemia to tak zwana terapia podtrzymująca efekty leczenia - Mama przez pół roku otrzymywała taxol. Wlewy były co tydzień przez 3 tygodnie. Następnie 2 tygodnie przerwy i znów 3 tygodnie chemii co tydzień. Chodziło o dobicie zmian na otrzewnej, co się chyba w jakimś stopniu udało, sądząc po efektach. Taka terapia podtrzymująca to fajna sprawa, ale ciężko o nią w innych ośrodkach, tak mi się przynajmniej wydaje. Ja bym ze szczepienia zrezgnowała. Jak pojawią się komplikacje po szczepionce, odsunie się termin chemioterapii., Nie ma co katować organizmu. Najpierw chemia! Co do markera, poziom ładny :) Moja Mama startowała z markerem ok. 7 tysięcy, brakowało może 50 jednostek do tej liczby. Po 3 wlewach był na poziomie 80 :) Avastin, gdy Mama zachorowała nie był lekiem refundownym w 1 linii leczenia.

Rak jajnika

8 lat temu
Nana, dziękuję :) Ty wiesz, że Ci mocno kibicuję!! Posyłam modlitwy do NIEBA o Twoje zdrowie. O jak najmniejsze skutki uboczne <3