krysia65, Walczy

od 2011-05-31

ilość postów: 124

Robię wszystko aby moja choroba była jak najmniejszym obciążeniem dla mojej rodziny.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu
Raczku wracaj do nas szybko- czekamy na Ciebie.
Podczas ostatniego badania lekarz zalecił mi dobrze się odżywiać,dużo odpoczywać i nie zawracać głowy żadnymi wspomagaczami. Jak to określił na krew mi nie pomogą i a odchudzą jedynie kieszenie.
On wierzy najbardziej w samoregenerację.
Po pierwsze dobijają mnie te przekładane chemie, a po drugie też zaczynam się zaokrąglać.
W ciuchy kupione rok temu już się nie mieszczę:((( Czekam na wiosnę i mam nadzieję że odzyskam formę.

Rak jajnika

11 lat temu
Kalinka u mnie po pierwszym cyklu chemii markery spadły na 16,2 ; jak podrosły do 37 lekarz powiedział
" to nic nie znaczy,bo to może być błąd laboratoryjny "; jak marker był już 60 stwierdził, że nie ma czym się jeszcze niepokoić , bo górna dopuszczalna granica to 100 i wtedy pomyślimy.
No i jak przy następnej wizycie wyszedł mi 137 od razu zaproponowano mi wznowienie chemii.

Byłam dzisiaj na badaniach kontrolnych ,krew w porządku a marker spadł do 25,7.
Jeszcze 3 chemie przede mną więc jestem dobrej myśli, że być może tym razem dobiję dziada.

Rak jajnika

11 lat temu
Łącze się z Wami w bólu po stracie koleżanek i szkoda że nie umiem tak pięknie ubrać swego żalu w słowa
jak Szymczakanna. Polecam w modlitwie wszystkie dusze zmarłych Panu Naszemu.

Rak jajnika

11 lat temu
Kasiorek - ile razy mówiłam lekarzowi podczas badania, że boli mnie w okolicy lewej pachwiny
zawsze mi mówił, że to tylko przeczulica. Jestem już prawie dwa lata po operacji i rzeczywiście dolegliwości te prawie
ustąpiły . Boli mnie jeszcze jak się dużo nachodzę.

Agatelka wybacz,ale ja też dopiero od Ciebie dowiedziałam się o czymś takim. Nie miej nam za złe,
ale my też ciągle się uczymy do siebie nawzajem wciąż nowych rzeczy.

Jeśli ktoś komuś coś, to choćby niewiele to jednak zawsze
a jak nikt nikomu nic, to stoisz jak goły na rogu stodoły.:)

Rak jajnika

11 lat temu
Witaj Jasia dzięki już jest wszystko Ok, wszystkie bóle minęły , problemów z mrowieniem nóg nie mam na szczęście
więc szybko wracam do formy i mam tak zamiar trzymać do następnego razu.
A że jestem teraz mądrzejsza to już nie dam się wmanewrować w tak długie przerwy między chemiami.

Lekarze na moim oddziale zalecają masowanie nóg samemu w domu, bez żadnych wizyt w profesjonalnych gabinetach z użyciem fal i promieni. Ja biorę cały czas VitB6 i kwas foliowy, a nogi smaruję-masuję maściami lub żelami p.bólowymi. Używam też wodnego masażera do stóp kupionego w markecie, a cha na oddziale zawsze obkładają nas lodem (pod ręce i pod stopy)- chyba że któraś nie chce.

Pozdrawiam gorąco w niedzielne przedpołudnie i życzę wszystkim miłego dnia.

Rak jajnika

11 lat temu
Witam Was Wszystkie Walentynkowo .
Miałam w końcu podaną chemię , odchorowałam ja bardzo.Któraś napisała że po neulaście chodziła po ścianach .
Współczuję ale to jeszcze nic w porównaniu ze mną, gdyż przed przyjęciem na oddział dostałam 3x neupogen
potem chemię i na odchodne neulastę .
Mówię wam było ciężko, ból kości, mięśni i temperatura, ale przeżyłam.
W sobotę w szpitalnej kaplicy z okazji Dnia Chorych modliłam się o siły i wytrwałość w walce z chorobą dla nas wszystkich czego sobie i Wam kochanieńkie życzę.

Bajka -oczywiście leczę się w Lublinie

Rak jajnika

11 lat temu
No i co to będzie kiedy blondynka idzie pod prysznic ?
- Czysta głupota!!

A teraz na poważnie po raz 4ty nie dopuścili mnie do chemii z powodu małej liczby neurofili- 0,97
Miałam lekkie starcie z panią doktor ponieważ na pytanie czy po tak długim czasie chemia ta będzie skuteczna,
odpowiedziała mi że mogę w ogóle zrezygnować i że nie ma przymusu leczenia.
Po drugie miała do mnie pretensje bo takie wyniki krwi powinno się leczyć,- a ja niby to gdzie co tydzień
jeżdze i do kogo, trzeci raz już u niej byłam.
w końcu zadzwoniła na izbę przyjęć z ostrą uwagą dlaczego z powodu tak błahej sprawy (w całej morfologii tylko jeden czynnik jest zaniżony)nie dopuścili mnie do chemii - czyli zwaliła winę na kogoś innego i kazała wyznaczyć następną wizytę i przyjęcie na oddział.
Uważam się za osobę w miarę opanowaną ale podczas tej wizyty z nerwów chciało mi się krzyczeć.
Jadę tam jutro, ale jeżeli znowu nie będą chcieli mnie przyjąć to pójdę ze skargą do ordynatora ,albo dyrektora.

Zyczę wam spokojnej nocy i jak najmniej starć z naszą służbą zdrowia.

Rak jajnika

11 lat temu
Mikra ja też od samego początku brałam Bellergot 3x2 tabl , ale niezbyt mi pomagał albo te uderzenia gorąca były
za mocne. Teraz wszystko się wycisza, mam je ciągle ale już mi tak nie przeszkadzają, a po roku brania tego leku lekarz stwierdził że Bellergot uzależnia i więcej mi go nie przepisał. W stresowych sytuacjach bardzo sporadycznie biorę
walerianę lub melisę.

Rak jajnika

11 lat temu
No i znowu mi nie wyszło, po raz trzeci odesłali mnie do domu.Powód ciągle ten sam za słaba krew aby podać mi chemie. Na odchodne dostałam zastrzyk NEUROGEN i tydzień na poprawę.
Może któraś z was już go brała, bo z opisów w necie to jest takie samo świństwo jak chemia.
Dobrze że robi się cieplej,- bo na dodatek dostałam 20 zastrzyków z VITB6, i będę musiała codziennie wypinać swoje dupsko,- więc jest nadzieja że nie skończy się to katarem .

Napiszcie co robicie z perukami po praniu ,jak je modelujecie aby nie oklapły.

Rak jajnika

11 lat temu
Elbe to z ciebie taki nocny marek , ale miło mi że poprawiłam ci humor.
Limarri- oto historia moich markerów, po operacji 551; po skończonej chemii 16, a po 13m-cach
wznowa i marker 137.
Bajka- trzymaj się dzielnie nie jesteś tu sama, może masz jakieś wypróbowane wspomagacze na krew.
Monik- witaj w grupie napisz coś więcej o sobie, skąd jesteś i jak sobie radzisz.

Przez dwa dni (poniedziałek i wtorek ) padał u nas deszcz co przy temp. -6st. sprawiło,że wszystko mamy oblodzone
a najpiękniej wyglądają drzewa jakby zrobione ze szkła. Pomijając wszystkie utrudnienia i niedogodności
-jest przepięknie, brakuje tylko słońca .