krysia65, Walczy

od 2011-05-31

ilość postów: 124

Robię wszystko aby moja choroba była jak najmniejszym obciążeniem dla mojej rodziny.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

10 lat temu
Witaj Lilcia głowa do góry, masz nas, a my teraz ciebie. Moja statystyka jest taka, że to jest moja 201 strona od kiedy znalazłam to forum i wcale nie mam zamiaru z niego odchodzić,
więc do zobaczenia na dalszych wpisach.

No doczekałam się, odkopali nas wreszcie, jutro jadę na badania.

Rak jajnika

10 lat temu
Zazdroszczę wszystkim, które mogą spacerować i poszaleć na nartach. 2tyg. zimy, a u nas
klęska. 80% dróg nieprzejezdnych, z zasp to tylko czubki znaków drogowych widać,
chleb i lekarstwa dostarczają ludziom helikopterem. Dzisiaj już tak nie wieje cały sprzęt wyjechał na drogi, więc nam cichą nadzieję,że we wtorek uda mi się bez problemu dojechać do Lublina- prawdopodobnie ma być odwilż, bo u nas ciągle syberiada.
Zyczę wszystkim miłej, słonecznej i bezwietrznej niedzieli.

Rak jajnika

10 lat temu
A do mnie zadzwonił dzisiaj lekarz z CO, z pytaniem jak się czuję i tak ogólnie co u mnie słychać. Markery mam powtórzyć już w przyszłym tygodniu, o ile bardziej nas nie zasypie i uda mi się dojechać do Lublina. Od ich wyniku będzie uzależnione co dalej ze mną zrobią, a jak wyjdą znowu podwyższone zrobią mi TK od razu, a nie za 4m-ce.
Miło jest się przekonać, że jednak jest się pod jakąś kontrolą lekarzy, a przynajmniej, że pamiętają o swoich pacjentach.

Rak jajnika

10 lat temu
betty84 wyrazy szczerego współczucia w tych trudnych dla ciebie chwilach.
Pamięć o twojej mamie już na zawsze zostanie z nami na stronach tego forum.
Pokój Jej Duszy.

Rak jajnika

10 lat temu
Dandy sprawdź jeszcze onkologię w szpitalu na AL. Kraśnickich, no i w ostateczności jest jeszcze Zamość.

Rak jajnika

10 lat temu
Kochana nie główkuj za dużo,ale jak dostałaś namiar to jedź na tą konsultację.
Dopóki nie wiesz co ci powie ten lekarz i jak cię potraktuje to nie nakręcaj się zawczasu.
Ja już wiem, że byłaś pod 7 i to była dr. Swaczyj ja bardzo lubię do niej chodzić, bo według mnie jest konkretna i rzeczowa i jak ona ci powiedziała szukaj gdzie indziej to zrób tak.

Byłam u niej 9.01 bad. ginekol. wyszło dobrze i USG nic nowego nie pokazało a markery skoczyły mi znacznie, ale ona powiedziała czekamy i za m-ąc powtórka.
Spanikowałam i poleciałam po pomoc do innego lekarza- usłyszałam prawie to samo,
i dostałam leki ,bo tym razem przyznałam się że fest się przeziębiłam.
Jutro jadę do Lublina odwiedzić moją maleńką wnusię i tak przy okazji zapytam się czy robią ile kosztuje prywatnie zrobienie markerów w CO.

Rak jajnika

10 lat temu
Dandy ja leczę się w Lublinie, dlatego ciekawi mnie, czy byłaś w poradni na Sierocej (bud. C)
a jak tak to w którym gabinecie 7 czy 6. Pytam bo pod 7 przyjmują lekarze z oddziału i nie raz po dodatkowe informacje musiałam iść na oddział( bud. A IIp. oddz. 3). Tam też zawsze możesz złapać ordynator i poprosić o rozmowę.
Niestety prawda jest taka, że w przychodni często odwalają pańszczyznę, wiem bo leczę się tam już 3 lata.
Pod 7 to mogła być dr. Swaczyj, a pod 6 dr.Wojcierowska.

Rak jajnika

10 lat temu
Nana ja uczestniczyłam w podobnym badaniu. Zaraz po przyjęciu na 1szą chemię zaproponowano mi udział w badaniach nad nowym lekiem. Po konsultacji z kilkoma znajomymi lekarzami i za ich namową zgodziłam się. Oprócz standardowej chemii brałam 2 x dziennie kapsułki z lekiem badanym. Za to miałam zawsze łóżko na sali, dokładniejsze badania labolatoryjne, co 3m-ce TK, no i nie musiałam stać w kolejkach.
Niestety nic mi to nie pomogło, nastąpiła wznowa i wykopali mnie z projektu, być może, że dostawałam placebo.
Przywileje się skończyly i trzeba było się przyzwyczaić do leżenia na kortarzu, siedzenia godzinami w kolejkach, podstawowych badań krwi i TK raz na 6m-cy.
I co z tego wynika - nic, mój skorupiak bez większych zmian siedzi do dzisiaj.

Rak jajnika

10 lat temu
Annamaria mnie przyszedł do głowy jeszcze CPR (centrum pomocy rodzinie), albo prywatnie
poprosić kogoś do pomocy, coraz popularniejsze jest też zatrudnianie tzw: pomocy domowej.
Ale to już zależy na co kogo stać.

Rak jajnika

10 lat temu
Gratulacje Limarri od takich wiadomości nawet w taki paskudny dzień jak dziś robi się
lekko i weselej na duszy.