Ostatnie odpowiedzi na forum
Ulakar,
ja jodowanie miałam w 2007, dostałam dawkę 85mCi, przed jodowanie miałam pisemną informację do przeczytania i podpisanie, w której było że mogę normalnie przebywać z ludźmi. Unikać bliskich kontaktu z małymi dziećmi i kobietami w ciąży dłuższym niż ileś tam godzin dziennie (nie pamiętam ile, a nie chcę pisać bzdur). Pani, o której pisałam dostawał jod z powodu nadczynność tarczycy. Nie wiem jaką dostała ale przyjmowała ją we wtorek o 14 a na drugi dzień po 8 wychodziła z izolatki więc nie była to duża dawka jak przy leczeniu raka. Co do Twojego męża to sądzę, że tu przyczynił się duży stres związany z Twoją chorobą.
Ona25,
czy dobrze rozumiem-dostałaś jod i od razu wyszłaś do domu (bez pobytu w szpitalu), tak? W Zgierzu, jak byłam na ostatniej kontroli to kobiecie podali jod (leczyła nadczynność) i wypuścili do domu-mieszkała na przeciwko szpitala. Kazali jej wtedy właśnie zachować tygodniową kwarantannę (tzn nie mogła być w jednym pomieszczeniu z inna osobą bliżej niż 2-3m). Pamiętam, że pytała o kontakt z psem i czy może pracować w szklarni (miała swoją)-pracować jej pozwolili, miała unikać kontaktu z psem, dziećmi.
Jadzia,
tym bardziej cieszę się, że jestem tutaj i że w jakimś stopniu możemy Ci pomóc.
Ulakar,
reakcja jak najbardziej prawidłowa-wzrost apetytu na życie-nie może być inaczej, tak trzymać.
Ona,
a widzisz ja odwrotnie-wierzę we wszystko co powie mój endo. On ma taki sposób bycia, rozmowy z pacjentem, że naprawdę łatwo mu zaufać. Jak mówi, że coś jest źle to jest, jak że dobrze to tak jest.
W czym mi forum pomogło w tym że zrozumiałam, że nie jestem jedyna (czyt. sama) z tą chorobą! Choć każdy z nas to odrębny i indywidualny przypadek i nie ważne jak z punktu medycyny byłyby do siebie podobne albo różne to w duszy przeżywamy to samo szczególnie na samym początku-strach, lęk, obawy jak to dalej będzie wszystko wyglądało. I wtedy tak jakoś inaczej człowiek się czuje, dostaje energii jak przeczyta "hej ja też miałem raka i żyję, jest ok.u ciebie też tak będzie".
Ona,
Mi też endo powiedział, że mogę mieć drugie dziecko bo w moim przypadku nie ma przeciwwskazań. Co do wznowy to można ją mieć w każdym momencie.
Kinia,
ja z każdym lekiem to sprawa indywidualna.
Miłego dnia.
Ona,
ludzie wszędzie oszukują i kombinują, u Ciebie pewnie też. Gdyby tutaj (w PL) było napisane ile % od każdej sumy idzie to pewnie też bym kupowała takie produkty, przynajmniej częsciej niż teraz.
Ahima, Rybenka,
jeśli ktoś kupi taka bransoletkę to właśnie powinien ją nosić z dumą. Ja na początku chciałam ją kupić ale po chwili przypomniałam sobie to co usłyszałam od innych, podobnie jak ona25, że "taka młoda i zaraz do piachu", po czym rozniosła na pół firmy, w której pracowałam dodając stek bzdur. Że nienormalna bo po takiej chorobie zaszła w ciążę, itd. Nie chcę więcej takich sytuacji. Owszem więcej jest przychylnych-wspierających komentarzy i je bardzo dobrze pamiętam ale wystarczy jeden taki co człowiekowi odbiera nadzieję. Nie mam ochoty znowu tłumaczyć, że rak to nie choroba zakaźna.
Rybenka,
odwagę mam i mówią otwarcie ale to nie oznacza, że mam nosić transparent "miałam raka" bo tak to trochę z Twojej wypowiedzi wynika-masz odwagę to krzycz wszędzie mam/miałam raka. Przepraszam ale to nie w moim stylu. Jeśli ktoś chce kupić i nosić taką bransoletkę to proszę bardzo, ale ja nie muszę. Każdy ma wybór, jego wolna wola. Wspierać innych w chorobie można też inaczej, bez bransoletki.
Ahima,
ja nie kupię z kilku powodów-wie kto ma wiedzieć o mojej chorobie (dużo osób w rodzinie), ze znajomych kilku. Jeśli ktoś chce mnie zapytać o chorobę to pyta, a ja odpowiadam bo to nie tabu, nie robię z tego tajemnicy ale nie gadam na około. Nie chcę by ktoś się użalał nad mną bo miałam raka. Wolę wpłacić pieniądze na konto danej fundacji bez bransoletki.
Ona,
a ja odwrotnie do Ciebie raczej nie kupuje produktów na których jest znaczek, że to na cele charytatywne-bo w PL była głośna spraw na temat tego typu akcji-wielka reklama poszła w mediach, że pieniądze ze sprzedaży różnych rzeczy idą na Polską Akcję Humanitarną, no i się okazało, że owszem jogurt kosztował 1zł jak w reklamie ale z tej złotówki tylko 2 grosze szło na konto PAH. Więc ja omijam tego typu produkty, i wpłacam na konto. Nie daję też osobom chodzącym na ulicy i zbierającym do puszek lub po domach z cegiełkami. Kiedyś jak byłam w podstawówce to moja koleżanka zachorowała na białaczkę, zbiórka pieniędzy w szkole przez loterię, do puszki ile kto chciał itd. No i znalazło się dwie takie co chodziły i zbierały i się podzieliły tymi pieniędzmi, niestety :o(
Kinia,
ja wapń dostałam w szpitalu zaraz po operacji i potem ok.2 tyg brałam normalną dawkę. Mój endo sprawdził mi poziom wapni, było wszystko ok, przytarczyce ruszyły pełną parą więc nie biorę go. Alfadiolu nigdy nie brałam. Przez jakieś 2 tyg. zaraz po operacji brałam za to mg+k bo miałam silne skurcze łydek i tyle. Jak przytarczyce pracują normalnie i poziom wapnia jest dobry to się go nie łyka.
Ona,
te obie dziewczyny nie miały problemów z tarczycą. U jednej i u drugiej w pierwszej ciąży powychodziły różne dolegliwości (ale nic od strony endokrynologicznej) głownie ciśnienie i krążenie ale nie tylko i wtedy po porodzie powiedziano im, że kolejna ciąża to wielkie ryzyko. Przed pierwszą ich ciążą nikt im takich słów nie mówił i nie było przeciwwskazań do ciąży.
Jadzia,
mi nic nie dolegało, okaz zdrowia (tak mi się wydawało), a siły miałam za 10 osób.
Kasia82,
to dobrze, że masz możliwość konsultacji tutaj. Tsh i ft4 miałam robione po jodowaniu też bardzo często co 6-8tyg. by dokładnie ustalić dawkę, później ten okres się wydłużył do 3 m-cy.
Kasiu,
to jakie Ty masz robione badania co 4 m-ce? Tsh i tyreoglobuliny czy jakieś inne?
Kasia82,
a nie dawali Ci zastrzyków (z rekombinowanym tsh)? ona je brała-podają zastrzyk po chyba1-2 dobach badają krew i maja odpowiedź czy coś jest czy nie.
Jadzia82,
ja miałam operację 2 sierpnia i do pracy nie wróciłam ale nie byłam w stanie-nie tylko brak siły ale nie mówiłam. Zwolnienie miałam do pobytu w Zgierzu włącznie, przy wypisie powiedziano mi, że mogę wracać do pracy-jestem bezpieczna dla otoczenia. Ja nie wróciłam już do pracy bo nie miałam do czego.
Ahima,
to że lekarz powiedział Ci, że druga ciąża będzie bardzo dużym obciążeniem wcale nie musi wynikać z tej choroby. Zapewne brał pod uwagę wszystkie dolegliwości, cały stan zdrowi Twojego organizmu. Ja nie mam przeciwwskazań do kolejnej ciąży mimo iż prawie ostatnie 3 m-ce musiałam leżeć. Ja z wykształcenia jestem chemikiem i bardzo się zdziwiłam, jak usłyszałam od jednej z pań-pacjentek na oddziale, że ona wyprowadza się z domu na miesiąc i będzie używać innego sprzętu (sztućców, garnków itd) by nie napromieniować pozostałych osób. Nie mogłam ani ja ani lekarze jej wytłumaczyć-przetłumaczyć, że jak będzie wychodzić to jest bezpieczna. Nie mogła tego pojąć, że nikt nie wypuści po jodowaniu pacjenta, który będzie miał w sobie za dużo jodu. To co pozostaje w organizmie jest tak niewielką ilością, że nie ma co wariować ze strachu. Ogólnie, w zaleceniach jest żeby nie przebywać w jednym pomieszczeniu z małym dzieckiem i ciężarną dłużej niż 4-5h dziennie i tyle.
Co do moich hormonów to ja w krótkim okresie spadłam z wagi i to bardzo dużo więc to głownie dlatego tak wariują, no ale wychodzę już na prostą.
Ona,
każda kobieta inna i każda ciąża też. Są dziewczyny, które przez 9 m-cy nie mają żadnych dolegliwości, rodzą i zaraz śmigają jakby nigdy nie rodziły. Są też takie które mają problemy, czasem od początku, czasem w innym momencie ciąży albo przy porodzie. U każdej wygląda to inaczej-u jednej organizm szybko dochodzi do siebie, u drugiej ciążą mimo iż nie choroba robi spustoszenie i kolejna może być zagrożeniem dla zdrowia i życia zarówna matki jak i malucha. Znam dziewczyny, które zaryzykowały u jednej finał był szczęśliwy, u drugiej nie.
Goska75,
Nevaxar i sorafenib to ten sam lek tego samego producenta. Nevaxar zarejestrowany jest jako lek do leczenia raka wątroby i nerek. W przypadku badań klinicznych nowy lek ( w tym wypadku nowe wskazanie) nigdy nie jest refundowane, a koszt badań ponosi producent leku, który zleca badanie. Tu masz dane na temat badań klinicznych tego leku http://www.emea.europa.eu/ema/index.jsp?curl=pages/medicines/human/medicines/000690/human_med_000929.jsp