kaa, Wygrał

Mam zleconą tomografię i RM dlatego nie wiem dlaczego jesteś taka zdziwiona,te badania nie są przeze mnie wymyślone a przepisane przez lekarzy. Jestem na tym forum pierwszy raz i szukam kobiet w podobnej sytuacji w której jestem ja jako nowa.Nie rozumiem skąd Twoje zdziwienie. W głowie istotnie mam istny kocioł ponieważ wiadomość spadła na mnie niespodziewanie, po konizacji miało być wszystko dobrze.... Czy Ty byłaś spokojna kiedy lekarz w rozmowie oznajmił, że wyniki są złe ? Nawet mi nie odpowiadał bo czytając co mi napisałaś domyślam się, że przeczytałaś na ten temat wiele. Ja również sporo wiem ale kontakt z osobą chorą na to samo mi pomaga i takich osób szukam.

KOBIETY !! Czy żadna z Was nie walczy z rakiem podobnym do mojego ?? Razem będzie raźniej, jestem na początku drogi. W głowie mam istny kocioł.

jestem pacjentką DILO o to ci chodzi ? ;(

Mam zleconą tomografię i rezonans bo chcą wiedzieć czy wycięcie kobiecych narządow zakończy sprawę. Wiem co mnie czeka i co mi jest. Nie mogę sobie znaleźć miejsca. Bardzo się boję. Czuję się bardzo dobrze i dlatego nie dochodzi do mnie, że mój stan jest naprawdę groźny. Szukam kogoś tutaj na forum w podobnej sytuacji.

Tak, masz rację. Niezależnie od wszystkiego idę we wtorek do dobrego, polecanego onkologa chorób kobiecych.Zdecydowanie szukam pomocy wszędzie.O Hirszfelda wiem i jeśli ten onkolog poleci mi Hirszfelda to tam pójdę niezwłocznie. Ja poprostu trafiłam na badania wstępne,na biopsję,na konizację własnie na Kamieńskiego i na oddzialne onkol.ginekol.czuję, że się mną opiekują dlatego mam zaufanie.Dzięki za poradę i uwagi. :D

Jak się czujesz, minęły 3 lata ????? odpisz koniecznie bo chyba teraz ja jadę na tym samym wózku tyle, że ja jestem po biopsji, konizacji itp. Mnie czeka teraz operacja wycięcia bo mam bardzo kiepskie wyniki. Pozdrawiam z Wrocławia

nie mam pytania, chciałabym znaleźć kogoś w podobnej sytuacji.... Nie jestem sama, mam rodzinę, męża i dwóch synów. Dookoła sporo osób ale nikt chorego nie zrozumie jak drugi chory. Mam najpierw mieć tomografię a tydzień po niej rezonans, obu badań nie można zrobić w mniejszym odstępie czasowym bo wymagają innego kontrastu. Opiekują się mną onkolodzy i ginekolodzy ze szpitala w którym byłam wcześniej na biopsji i po 2tygodniach na konizacji. Czuję się zaopiekowana. A pytanie.... czy mam duże szansę na długie życie biorąc pod uwagę to, że wcześnie został ten rak wykryty. Czuję się bardzo dobrze, przynajmniej na tę chwilę.

Mam napisane: rak płaskonabłonkowy nierogowaciejący G3. Mam zleconą tomografię i kilka dni potem rezonans magnetyczny. Jestem pod opieką szpitala przy Kamieńskiego we Wrocławiu,poradnia onkologiczno ginekologiczna.

Czy któraś z Was również ma zdiagnozowanego raka płaskonabłonkowanego nierogowaciejącego G3 ?

Witajcie ! W czerwcu 2015r. wyszła mi cytologia nagle III,biopsja,wycinki itp.,wyniki z 4 wycinków wyszły dobre ale ten czwarty nie był do odczytu.Potem konizacja która wyszła mi b.źle. Wczoraj odebrałam te wyniki i jestem przerażona.Zleconą mam tomografię i rezonans.Opoerację mam mieć w Ipołowie października ale lekarze mają jeszcze wspólnie ustalić czy usuwać również węzły chłonne.Wszyscy mi mówią a najważniejsze, że przede wszystkim lekarze, że zgłosiłam się wcześnie, że możliwe jest wycięcie wszystkiego i dzięki temu, że szybko się zgłosiłam (grupa III a nie IV) to może ominie mnie chemia itp. Mam 44lata, mam rodzinę. Boję się. Czy któraś z Was również ma zdiagnozowanego raka płaskonabłonkowanego nierogowaciejącego G3 ?