Ostatnie odpowiedzi na forum
pigulka101 Ja podobnie jak ty byłam zaskoczona grupą III bo rok w rok chodziłam na cytologię. Potem kolposkopia i niestety potwierdziło się, rówolegle biopsja, wycinki. Wyszedł rak złośliwy po konizacji, niestety stopień 3 złośliwości. Musiałam zrobić szereg badań typu tomografia, rezonans. Minął niecały miesiąc i teraz jestem już po operacji. Operacja rozległa, trwała 5 godzin, jak wyjechałam na blok o 10 to wróciłam bliżej 16. Wszystko mi usunęli razem z węzłami chłonnymi. Lekarze twierdzą, że przyszłam i zareagowałam szybko i mam spore szansę. Wiem, że powali mnie burza hormonów, jakieś poty i kłopoty ze snem ale jeśli nie mam w sobie tego raka to jestem najszcześliwszą kobietą, matką i żoną na świecie. Będzie dobrze. Wierzę w to. Tyle przeszłam... Ty również dasz radę ! Gdybyś chciała o coś zapytać - pytaj, jestem na bieżąco.
kasia73 jestem już po, druga doba. Laparoskopowo mam 3 dziury, nie mam cięcia, ginekologicznie wyssano/usunięto wszystko wraz z kilkoma węzłami chłonnymi. Już siadam, wstaję. Niestety jeszcze mam dren bo ciągle jest w nim krew więc mi go póki co nie usuwają. Mam nadzieję, że jutro pójdę do domu. Potem mam czekać tradycyjnie na wynik i konsylium ma określić, czy wskazana będzie radioterapia w moim przypadku. Mam robić sobie zastrzyki przez miesiąc przeciwzakrzepowe. Liczę, że wynik będzie dobry i że na tym koniec.Lekarze mówią,że mam na to szansę bo zgłosilam się wcześnie. Dzięki za telefon, może skorzystam. Pozdrawiam !!
kasia73 operację mam jutro,wycinają mi laparoskopowo (jak się nie uda to pewnie mnie pokroją) macicę,jajniki,jajowody i węzły chłonne; będzie mi bardzo bardzo miło jeśli będziesz trzymać kciuki za mnie jutro od 10 bo strach jest a jeszcze mam męża i dwóch synów który jak podtrzymuję na duchu.... Boję się, czy dadzą radę wszystko usunąć. Potem pewnie czekałaś na wyniki ze 2,3 tygodnie i pewnie wtedy diagnoza co daje... ?
Kasia73 a powiedź proszę czy ty również miałaś stopień złośliwości G3 ? Boję się, bo jestem przed operacją. Wiem, że to bardzo ciężki czas dla Ciebie ale ja mam mieć operację we wtorek i cała już z nerwów chodzę...
Emilka1 jak się czujesz ? jesteś przed operacją ? co planujesz ?
Ja czekam na wyniki MR i Tomografii, w tym tygodniu idę z wynikami do lekarzy,mają wspólnie zadecydować co i jak bo na dziś niewiadomo czy nie mam zaatakowanych węzłów chłonnych... boję się bardzo, czuję się znakomicie, najchętniej bym pobiegła jak niedawno 10km dziennie i zapomniała o tym wszystkim. Mam męża i dwóch synów, trzymają mnie jakoś w pionie choć staramy się rzeczywiście żyć normalnie i o chorobie wiecznie nie mówić. Często płaczemy ale dajemy radę. Emilka trzymaj się.
martast79 napisz coś więcej bo cały rok już jesteś po diagnozie....
Sierotka dziękuję za miłe słowa, ja mam cudownego męża i dwóch wspaniałych synów i może właśnie dlatego, może dla nich właśnie staram się być silna. Mam zdiagnozowanego raka, ok a teraz zamierzam z nim walczyć !!!!
Mam cudownego męża i dwóch wspaniałych synów i może właśnie dlatego, może dla nich właśnie staram się być silna. Mam zdiagnozowanego raka, ok a teraz zamierzam z nim walczyć !!!!
Emilka1 doskonale wiem co teraz czujesz. Czekanie jest okropne ale jeszcze można mieć wtedy nadzieję, że wyniki będą dobre.Ja po kolposkopii i wycinkach miałam zleconą właśnie konizację i zaczęło się.Trzymajmy się ! Musimy być silne dla siebie i dla naszych najbliższych. Bądźmy w kontakcie.
ostryga7 kochana jesteś babka, dziękuję za miłe słowa i wsparcie. Wiesz najgorsze w tym wszystkim jest jeszcze to, ze mam zlecone badania takie i takie a ktoś mi pisze że po co tyle badań...przecież nie będę polemizować z lekarzami, przepisują badania to pewnie są niezbędne. Pozdrawiam Ciebie ciepło i mocno życzę zdrowia.