Ostatnie odpowiedzi na forum
Kochane nereczki z okazji trwających jeszcze świąt Wielkiej Nocy życzę wam miłych chwil w gronie najbliższych nie tylko przy stole i dużo, dużo, bardzo dużo zdrowia, bo dla nas to najważniejsze. Buziaki. Trzymajcie się!!!!!!!!!!
Ciekawe. Spytam sie swojego ginekologa. Zobaczymy co powie...
Ale ja nie mam swojego onkologa!!!!
Zabawne,prawda? Nie było wtedy tej całej karty onkologicznej. Kontroluję się u urologa i w poradni genetycznej.
Annatom13 witam cię na forum ( chocuaż wolałabym ,żeby nie przybywało tu osób). Myślę, że jest wcześnie-niedawno się dowiedziałaś, potrzebujesz czasu, aby oseoić się z tym i zacząć działać. Może zamknij się na jakiś czas sama w pokoju, domu i przemyśl sobie wsztstko co dalej, dka kogi masz zyć, co ci da jak się poddasz i załamuesz całkowicie, że inni cię potrzebują, wypłacz się porządnie.... A jak już troszkę się ogarnies, to RUSZ TYŁEK I DO BOJU!!!!!! Jeśli jesteś zapisana do prif.Szczylika- to super!!! Czekać trzeba- to czekaj- ten czas do wizyty nic nie zmieni, a ta wizyta może zmienić dużo. Ja też chciałam jechać do niego aż ze Szczecina, ale piwuedzieli mi, że nie muszę. Jakby wyszło mi ( nie daj Boże!) coś nowego, od razu bym pędziła. Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam serdecznie.
Andrzej69. Ja mam 34 lata więc do menopauzy jeszcze trochę. Ja nam inne niefajne objawy,które przeszkadzają mi w codziennym życiu głównie małżeńskim. Nie będę tu pisać o tym na forum ( tym bardziej tobie-jesteś mężczyzną ;) ). Ufam mojemu lekarzowi- jest nim 13 lat i wiele razy mi pomógł, więc wątpię, aby zrobił coś,co pogorszyłoby mój stan zdrowia. Jak tam żonka w domu? Odpoczywa? Planuje powrót do pracy?
Hej aniami . Ja byłam e takuej samej syruacji. Tylko u mnie lekarz podjął decyzje po otwarciu-wyciął ttlki guza. Ja bym tak piwiedziała lekarzowi. Nie moza zostawić kawałka- wycinają ze zdrowym marginesem. Reakcja po operacji-czy to częściowej , czy radykalnej zalezy indywidualnie od danego organizmu. Są przypadki, że druga nerka jak zostaje sana to nie podejmuje pracy i potrzebne są dializy- ale to rzadkie przypadki-wszystko suę może zdarzyć. Ja myślę,że mama powinna pisłychać swojej intuicji i serca i podjąć decyzję. Trzymam kciuki i pozdrawiam :)
Cześć Gosiu61 i wszystkie pozostałe nereczki. Przepraszam, ze sie nie odzywałam. Jestem bardz podatną osobą i jak przeczytałam ostatnio gdzieś tam, ze rak powrócił po 6 latach i w 2 miesiące było po młodej kobiecie to znowu wpadłam w doła i uświadomiłam sobie, że nigdy tak do końca nie będę spokojna. Otrzymałam wynik histopatologiczny od ginekologa: Endometrium w 2 fazie cyklu- czyli wszystko OK, tylko muszę brać hormony lub założyć wkładkę, bo mam za mało progesteronu. A wy jak się czujecie Kochani?
Dziewczyny dzięki za odp. Agnieszka76 dziękuję, że chciało ci się wejść na inne forum i udzielić rady i pocieszenia. Mam nadzieje, ze to nic takiego, lecz lekarze czepiali się tego juz od 2 lat, jednak zawsze po okresie wraca to do normy 5-6 mm. Od ok. 1,5 roku miałam przewlekłe zakażenia intymne, bolace piersi, obfite miesiaczki, jednak żadnych plamień pomiędzy okresami i cytologia zawsze dobra. Nie wiem co myśleć Modlę się tylko, aby lekarz nie dzwonił, jak nie zadzwoni do 28.02-dzień kontroli i wyniku, to będzie znaczyć, że nie jest źle. Miałam biopsję endonetrium pobrał tylko wycinki , chyba , nie wiem, pierwszy raz miałam taką sytuację . Lyzeczkowanie robią chyba w warunkach szpitalnych a ja miałam w normalnym gabinecie w przychodni. Agnieszka76 proszę napisz bo jesteś w temacie , co to może być innego ?
no i skończyło się... dziś znowu dostałam "obuchem w łeb". poszłam na zaplanowaną , rutynową wizytę u ginekologa i wyszło, że mam patologicznie grubą sciankę macicy. Dzięki Bogu mam tak dobrego lekarza, że zrobił mi biopsję jakąś tam ( zapomniałam rodzaju) od razu na miejscu pod znieczuleniem miejscowym. Teraz czekanie 2 tygodnie na wynik histop. Cholera myślałam,że mam już spokój, a tu takie coś. Po wyjściu z przychodni rozpłakałam się jak dziecko....
Gosia61 jesli jest tak jak piszesz o tych sposobach leczenia to super, jest nadzieja.
Pozdrawiam was wszystkich
Wiola gdybym wiedziała jak to bym wstawiła zdjęcie. Wszyscy by się uśmiali. Fajnego weekendu wam życzę nereczki kochane. Ja mam u siebie parapetówkę ( bo nowe parapety w kuchni :D ) więc, BĘDZIE SIĘ DZIAŁO........