dona1955, Wygrał

od 2012-06-26

ilość postów: 756

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
hanna cieszę się że naprawiłaś drabinę , wyszłaś z dołka i postanowiłaś walczyć, musimy walczyć aż do zwycięstwa, mamy dla kogo i po co żyć,musimy wygrać aby zrealizować jeszcze nie spełnione marzenia a na pewno mamy ich jeszcze wiele, moim głównym marzeniem jest doczekanie wnuka (mam tylko jedną córkę) i wycieczka do egiptu, najpierw stawiałam dom ,później pracowałam a później przyszła choroba i lekarz zabronił mi tak radykalnej zmiany klimatu ale postanowiłam że nie odpuszczę i wyzdrowieję i pojadę i doczekam wnuków, więc dziewczyno bądź silna i walcz aby spełnić swoje marzenia,pozdrawiam cię serdecznie i czekam na dobre wiadomości,

czarownica może byś tak oddała jedną wnuczkę bo ja nie mam wcale i nie mogę się doczekać, czekam już pięć lat a tym moim leniom nie chce się wziąć do roboty ,troszkę ci zazdroszczę ale może i do mnie słoneczko się uśmiechnie, pozdrawiam cieplutko

życzę wszystkim zdrówka i pogody ducha

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
Hanna nic się nie martw bo wszystko będzie dobrze, musi być,chemia zabije tego gnoja do końca i nie będzie więcej podnosić łba, przeszłaś dziewczyno już dużo ,taką poważną operację to i to przetrzymasz i będzie dobrze,znam osoby co przeszły chemię i żyją już ponad 30lat, my też nie odpuścimy ani roku mniej, masz dobry charakter, myśl pozytywnie, nie przejmuj się i przyj do przodu,walcz i wygrywaj a my będziemy trzymać kciuki i popierać cię z całych sił, jesteśmy z tobą i pamiętaj po deszczu zawsze wychodzi słońce, kochamy cię, pa

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam, nie wiem co się dzieje czy już wszyscy wyzdrowieli czy nie chce im się pisać ,czy po prostu nikt nie chce żadnej rady, zrobiło się cicho i smutno, dziewczyny odezwijcie się,a co z naszym rodzynkiem ,też go nie słychać, napiszcie co u was i waszych bliskich,
Hanna przywiozła mężusia do domu i nie ma dla nas czasu ,pewnie mu dogadza maksymalnie, hej Hanna przypomnij sobie o nas i napisz co u ciebie bo wszyscy są ciekawi, nikt nie chce pisać ale wszyscy chcą czytać
pozdrawiam i życzę zdrowia

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam
rzeczywiście hanna masz rację, codziennie czytamy ale nie ma co pisać bo codzienność jest ta sama , nic się nie dzieje (dziękować bogu) ,smutno za oknem,robi się coraz zimniej
hanna cieszę się bardzo że twój mąż zdrowieje i niedługo będziesz go miała w domu, podziwiam cię jak zawsze za dobre podejście do życia,za humor, za siłę z jaką walczysz z przeciwnościami losu no i wielką miłość do ludzi i mężą - ( nie przeżyłam takiej miłości i chyba już nie przeżyję),pozdrów go od nas wszystkich i powiedz mu że jest szczęściarzem że ma ciebie,no dobra dość słodzenia ,u mnie wszystko po staremu ,znów mam jakieś białko w moczu więc dostałam antybiotyk i w poniedziałek mam zbadać mocz, mam nadzieję że będzie już lepiej a tak to siedzę w domu i gam na fejsie, ja też mam 2 pieski kundelki-sunie , jedna ma 6 lat druga 1,5roku, ostatni piesek dostał raka w tym samym czasie co ja ,miał 2 operacje ale nie dało się go uratować, a te dwie to znajdy ale są bardzo mądre i strasznie kochane, mam swój dom i duże podwórko tak że mają wygody,śpią w łóżkach i traktowane są jak członkowie rodziny, no ale się rozpisałam jak rzadko kiedy
serdecznie was wszystkich pozdrawiam i rzeczywiście piszcie częściej,pa

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich
czarownico nie wiem jak było u ciebie ale gdy miałam wlewki to trzeba było mieć całkiem pusty pęcherz i prze 2 godziny nie wolno było sikać tylko leżeć na każdym boku i plecach i brzuchu aby ta wlewka dotarła do każdego zakamarka pęcherza aby działało, po 2 godz kazali się wysikać i dużo pić .

hanna trzymam kciuki za męża i za ciebie, jesteś silną osobą to na pewno dasz radę, brakuje tu twoich pełnych optymizmu postów które każdemu dodawały sił, teraz my tobie dodajemy ,trzymaj się dziewczyno i na pewno będzie dobrze, nie ma innej opcji ,pozdrawiam cię serdecznie i pisz w wolnej chwili

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam
rzeczywiście nie wiem czemu zrobiło się bardzo pusto , nikomu się nie chce pisać albo wszyscy wyzdrowieli i nie mają żadnych problemów
hanna cieszę się że już wyzdrowiałaś, i nie choruj więcej, ja się jakoś trzymam, dzisiaj byłam na onkologii i zmieniali mi ten wężyk bo minęło już 6 tygodni ,następna zmiana ok 10.12.2012, musi być zmieniany bo jak dochodzi już ten czas to boli i czuje się że jest coś obcego w człowieku, nie fajne uczucie no ale cóż tak musi być, poza tym czuję się ok, mam tylko jeden problem ,pojawiło mi się białko w moczu i dzisiaj lekarz powiedział że z tym to trzeba iść do rodzinnego a przecież byłam u urologa , nic już z tego nie rozumiem,
hanna wyobraź sobie że już dwa razy dzwoniłam do tej firmy salts healthacare i obiecali że przyślą próbki i nic , chyba im nie zależy na klientach,napisz mi czy ty stosujesz te jedno czy dwu częściowe worki bo ja dotychczas stosowałam dwu częściowe ale może lepsze te drugie, doradź coś i napisz coś o sobie , jak zdrówko, jak badania i w ogóle co słychać, pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka,pa

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
hanna aby przeziębienie szybko przeszło to trzeba się dobrze wypocić, aby się dobrze wypocić to musisz o to poprosić męża, on będzie wiedział co zrobić,tak że dziewczyno wypoć to przeziębienie i wracaj do nas, pozdrawiam i życzę zdrówka

bogda ja też miałam wlewki bcg ,najpierw 6 razy-raz w tygodniu a później raz w miesiącu przez 6 miesięcy i wcale mnie aż tak nie bolało, najwięcej po tych 2 godzinach trzymania i tak do wieczora tego dnia,w czasie wlewki piłam środek przeciwbólowy i później jak jeszcze bolało to jeszcze jeden i dało się wytrzymać, następnego dnia już było ok.jeśli mogę coś doradzić to jeśli to są wlewki BCG to spróbuj bo jeśli z chemii to podobno nie działają, dasz radę nie jest tak żle
alex nie wiem jak u was i o jakie skierowanie chodzi bo ja skierowanie na próby tuberkulinowe dostałam od urologa który mnie prowadził na urologii a wlewki dostawałam na tejże urologii w ambulatorium

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
hanna gdzie ty jesteś bo zaczynamy się martwić,

bogda nie spiesz się tak do tego worka i nie sugeruj lekarzom, oni wiedza co maja robić a co swoje to swoje, na wszystko przychodzi odpowiedni czas , trzymam kciuki i pozdrawiam

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
witam wszystkich i pozdrawiam
ines ja też używam worków firmy dansac dwuczęściowe od 3 miesięcy i jeszcze mi się nie zdarzyło zalanie a na noc podpinam worki do zbiórki nocnej i śpię całą noc bez problemów, jeśli mamę swędzi to niech wypróbuje worki innej firmy, może jej skóra nie tolerować tych a inne będą dobre, podam ci nr telefonów na bezpłatną infolinię do firm to przyślą próbki i wypróbujecie ;Conva tec -800 120 093 ; Coloplast -800 269 579 ; Salts Healtcare -800 633 463.
Z firmy conva tec jest dobry krem i saszetki z płynem ochronnym, ja używam tez do mycia mydło szare ze srebrem.
jeśli pojawiają się jakieś krostki to po umyciu i pokremowaniu nakładam 1 saszetkę z płynem ochronnym i jak wyschnie nakładam płytkę i się wszystko goi. nie wiem jak mamy skóra będzie reagować na to bo podobno każdy musi dobrać dla siebie właściwe, ja dobierałam metodą prób i błędów bo mieszkam na wsi i nie mam dostępu do żadnej pielęgniarki stomijnej a w naszym ośrodku zdrowia to nie wiedzą co ja do nich mówię, mnie przez pierwsze dni pomagała córka aż odważyłam się sama i za pomocą lusterka daję radę, gdy będziecie dzwonić na tę infolinię to one też doradzają i można się o wszystko pytać.nie wiem ile czasu jest od operacji twojej mamy ale wiem że na początku bez mojej córki nie dałabym sobie rady i fizycznie i psychicznie ,teraz już wszędzie chodzę i jeżdżę, nawet za kierownicą i często zapominam że mam worek, u twojej mamy też tak będzie tylko musicie ją wspierać i nie zostawiać jej samej

Rak pęcherza moczowego

12 lat temu
mała jeśli usuwają komuś pęcherz a ma 2 nerki to łączą moczowody jelitem i wyprowadzają stomie jelitem do powłok brzusznych lub robią dwa worki i wtedy wyprowadzają moczowodem do powłok brzusznych a jeśli ktoś ma 1 nerkę to jelit nie ruszają tylko moczowodem wypuszczają do powłok brzusznych i gdy jest moczowodem to wkładają do niego wężyk, który się wymienia co 6 tygodni i podobno do pół roku, jest to wygodne bo koniec wężyka wkłada się do worka i nie ma żadnych polewań pod worek,bo moczowód kończy się równo z brzuchem i nic nie wystaje,jest tylko maleńka dziurka